19 kwietnia 2012, 21:06
Czy są na forum osoby, które również walczą z tak dużą nadwagą ? Jeśli tak to może wesprzemy się wzajemnie ?
13 maja 2012, 17:43
No chyba, że z sagi zielona z jakimiś dodatkami, bo zwykła to taka nie zbyt dobra.
13 maja 2012, 21:56
KASIU I ANANASOWA... rozumiem KASIE wkwestii tego ze mecza ja slowa partnera ze jemu sie podoba itp. bo w pewnym momencie to jest demotywujace... ja tez tak mialam no i mam... probowalam sie odchudzac a on mnie nie motywowal bo jemu sie podobam taka i podkladal mj jakies smakolyki pod nos... ale zdrugiej strony jest to mile. damy rade... walczmy o nasze dobre samopoczucia :* a dzis dobranoc
- Dołączył: 2010-05-03
- Miasto: Gostyń
- Liczba postów: 3087
13 maja 2012, 22:34
Maloli... właśnie o to mi chodziło...czasami to mnie to uskrzydla... a w zamian mówi że tak jest ok wiec po co coś z tym robić...
ale już postanowiłam.. z wami wygram z tymi kg...pocieszam sie tym że on tego nie widzi... bo nie mieszkamy razem...
wiec wieczorne ćwiczenia za mną....dobranoc...
- Dołączył: 2012-04-20
- Miasto:
- Liczba postów: 278
13 maja 2012, 23:34
Kochane, ja mam to samo z moim facetem! On wciąż mi powtarza, ze jestem piękną, seksowną i pociągającą kobietą, i kocha mnie taką i uwielbia moje ciało itp. I też mnie karmi łakociami, mało przy tym wspiera. I to jest miłe, ale jednocześnie nie pomaga mi to w motywowaniu się, mimo, iż wiem, ze lubi szczupłe dziewczyny. A kiedy go pytam, czy będzie szczęśliwy, jak będe szczupła, mówi tylko "Kochanie, po prostu będę miał mniej ciałka do kochania, i tyle" Więc doskonale Was rozumiem!
Co do zielonej herbaty, samej też nie lubię, ale ja zwykle piję ją z inną herbatką, np. jakąś slim grejpfrutową i wtedy jest ok. Zawsze na noc piję, choć ostatnio trochę to zaniedbałam, ale właśnie w tej chwili nadrabiam zaległości :-)
Buziaki!!!
- Dołączył: 2005-07-28
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1146
14 maja 2012, 06:52
Hej dziewczyny! A ja z kolei nie mam tak ja wy i wasi kochani :) Mój oczywiście, mówi mi, że się mu bardzo podobam, kocha mnie za to jaka jestem, a nie za to jak wyglądam, a widział mnie w moich najgorszych czasach, kiedy ważyłam 100kg ;) ale wie, że to dla mnie bardzo ważne, że źle się czuję w swoim ciele, że przez to nie jestem szczęśliwa tak jak mogłabym być, ze się wstydzę itp :) i bardzo mnie wspiera, bardzo mnie motywuje i pilnuje :) czasem aż mnie to wkurza ;D ale jest kochany i mam w nim ogromne oparcie, jest cudowny :)
A odnośnie herbatki to czemu wam nie smakuje?? Ja zieloną i czerwoną uwielbiam! Oczywiście na początku miałam problem gdy zaczynałam pić czerwoną (bo zieloną zaczęłam dopiero jakieś 7-8 miesięcy po czerwonej), bo jak wiadomo nie można ich słodzić, i to był najgorszy moment mojego przestawiania się. Ale teraz już ekstra jest :) oczywiście jak sobie źle zaparzę zieloną, to rzeczywiście jest okropnie gorzka ;D no ale jak to mówią: jak się człowiek spieszy, to się diabeł cieszy
![]()
14 maja 2012, 07:40
Widzę, że nasi panowie w jakimś stopniu są do siebie podobni :P Fakt miłe słowa sa potrzebne ale ich motywacja również.. ja dopiero wczoraj się przyznałam mężowi, że jestem na tej diecie, opowiedziałam mu wszystko, pokazałam i stwierdził, że to jest ciekawe... Obicał, że bedzie mi pomagał i liczę na to... Oczywiście dodał swoje 5 gr że jemu się podobam, jestem najseksowniejsza itp itd, ale jak mu powiedziałam, że muszę to zrobić dla siebie bo fatalnie sie tak czuję to stwierdził, że mnie rozumie i pomoże.. liczę na to...
A jak Wasze nastawienia od poniedziałku? Ehh ja wstałam o 4:30 i teraz już jestem śpiąca :P
14 maja 2012, 08:16
moj owszem mi mowi ze jestem piekna ale wie ze ja chce schudnac nie tylko by byc ladna ale dla wlasnego zdrowia i on to rozumie i mnie wspiera, w sumie to on dal mi kopa i motywacje po to bym schudla i mam juz za soba 32 kg :) do celu zostalo mi jeszcze 12 kg, wiec juz mniej jak wiecej. ja poniedzialek spoko zaczelam, czekam na przesylke bo cos zamowilam :) dzisiaj znow cwiczenia napewno rower bo swieci slonko i jest ladna pogoda :) na sniadanie mialam bulkeczke maslana z serem, na obiad mam spaghetti :)
- Dołączył: 2005-07-28
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1146
14 maja 2012, 08:52
Ja może nie wstałam tak wcześniej jak Ty Manoli, ale o 6 już byłam na nogach :) od jakiegoś czasu wstaję tak wczas, ale to pewnie temu, że ja lubię wcześniej iść spać :) swoją drogą to tak trochę dziwnie, bo nie pracuję, na uczelni tez już nie mam zajęć, a wstaję o takiej godzinie.
Jeśli chodzi o odchudzanie to mi zostało jeszcze sporo kilogramów :D ale jestem bardzo pozytywnie nastawiona do dietki :) nie spieszy mi się, nie pali, po prostu zmieniam swój sposób odżywiania się, a właściwie to już go zmieniłam :) no i tak sobie niech uciekają te kilosy, a kysz, nie chcę ich na moim ciele, bo mi kompletnie nie są potrzebne - wręcz niechciane :D
A co do dnia dzisiejszego, to zarówno całe dziś jak i jutro stoją pod znakiem skończenia pracy mgr :P także w przerywnikach będę pewnie zaglądać na forum (tak jak teraz :D). Ale muszę się spiąć i to napisać, bo do środy chcę skończyć :) bo inaczej promotorka się w końcu na mnie pogniewa :(
14 maja 2012, 09:45
witam Was kochane ! :)
ja mam tak samo z moim facetem, jak ważyłam około 80 to byłam najpiekniejsza dla niego, teraz mówi do mnie per chudzina i to jest zabarwione takim rozczarowaniem...demotywator jak cholera, ale cóż z tego, kiedy ja naprawdę próbowałam się zaakceptować w tej wadze, ale to było niemożliwe, pogardzałam sobą i musiałam schudnąć, dla siebie i tylko dla siebie i teraz jestem z siebie dumna :)))
co do zielonej herbatki, uwielbiam taką bez żadnych dodatków :))) właśnie teraz taką sobie popijam
14 maja 2012, 09:47
na śniadanko zjadłam owsiankę
na obiadek mam zrazy cielęce z warzywami, mniam :)))
w planach rolki i ćwiczonka dywanowe