19 kwietnia 2012, 21:06
Czy są na forum osoby, które również walczą z tak dużą nadwagą ? Jeśli tak to może wesprzemy się wzajemnie ?
11 maja 2012, 10:49
no właśnie
ja też mam psyche obciążona z powodów czysto niedietowych, ot problemy życia codziennego, co prawda diety nie zawalam, ale jakoś taki mi od paru dni do dupy..przejdzie
ja gotuje młoda kapustke i juz byłam na rolkach godzinke :)) waga stoi, ja pier..
nie wiem, może zmienię dietę czy co, z drugiej strony @ mi się zbliża, może jak przyjdzie to woda spadnie, bo przeciez chudnę, bo cm spadaja, ale i tak doprowadza mnie to do szału..
co ta vitalia narobiła z ustawieniami, rozpierducha i bałagan, beznadziej, wcześniej było lepiej
Edytowany przez cosmo000 11 maja 2012, 10:51
11 maja 2012, 11:32
Witajcie! ja na liczniku znow - 300 gram mniej, waze 88, 7 kg i powiem wam ze teraz schudlam 2 kg w 5 dni i dla mnie to jest szybkie chudniecie, bo teraz sie zle czuje, mam bole glowy i taka jestem zmulona i spiaca, czy to mozliwe ze od szybkiego schudniecia i duzego jest gorsze z poczatku samopoczucie?
Edytowany przez Karolina29x 11 maja 2012, 11:33
- Dołączył: 2012-04-19
- Miasto: Grodzisk Mazowiecki
- Liczba postów: 102
11 maja 2012, 11:42
No pewnie że tak. Jeśli będziesz za szybko chudła to nawet omdlenia mogą się pokazać, zawroty głowy itd.
11 maja 2012, 11:49
Anula19911 napisał(a):
No pewnie że tak. Jeśli będziesz za szybko chudła to nawet omdlenia mogą się pokazać, zawroty głowy itd.
Anula, no to teraz mam bole glowy i zmulona jestem, mi sie wydaje ze od tego ze schudlam 2 kg w 5 dni i chudne jakos -300 gram dziennie, z jednej strony to dobrze ze waga mi spada bo zrzuce kilogramy i bede szczupla ale z drugiej czy to jest zdrowe takie szybkie chudniecie? bo moim zdaniem strasznie teraz szybko chudne:) waga mi stala w miejscu od miesiaca a teraz chudne - 300 gram z dnia na dzien, dla mnie to jest szybkie chudniecie, ale mowia ze te zawroty glowy sa chwilowe, organizm musi sie przyzwyczaic do nowej wagi, niestety takie sa uroki odchudzania, ze trzeba liczyc sie z tym ze jak sie bedzie chudlo to bedzie sie oslabionym, tego sie nie ominie :(
11 maja 2012, 11:59
aha i jeszcze jedno, aktualnie waze 88, 7 kg a moja waga, ktora chce osiagnac to jest 75 kg i to bede utrzymywac ale na 75 kg poprzestane, mniej wazyc nie chce bo bym sie wtedy zle czula sama ze soba, nie bede w sumie juz wybrzydzac bo waga 75 kg to jest w sumie waga w miare szczuplej osoby ;)
11 maja 2012, 13:44
Szybkie chudnięcie nie jest zdrowie ale skoro wczesniej waga stała to może dlatego :) pamiętaj o odpowiednim nawilżaniu skóry żeby była sprężysta :) Powodzenia :)
Ja już wydrukowałam listę zakupów z vitalii i idę po pracy na zakupki i zaczynam nowe życie :P Ehh tylko te ćwiczenia mnie przerażają bo powinnam zrobić do tego duże zakupy sprzętowe... czy nie mogą uszanowac tego, że ktoś nie ma w domu ławeczki z ciążarkami o zmiennej wagowości... ehh :(
11 maja 2012, 13:53
manoli, pewnie tak, dlatego ze wczesniej mi waga stala w miejscu miesiac czasu to teraz ladnie mi spada, to pewnie dlatego ;) juz juz wrocilam z biegania, przebieglam 10 okrazen, ale jeszcze dzis wybieram sie na rower :D na sniadanie zjadlam 2 kanapki z serem i salatke z pomidorow, na obiad mialam ryz z jablkiem, a na kolacje jeszcze nie mam pomyslu co bedzie :)
11 maja 2012, 13:59
Karolina podziwiam Cię... bieganie i rower jednego dnia- jak Ty znajdujesz na to czas?
Też chciałabym miec tyle samozaparcia w sobie...
11 maja 2012, 14:01
manoli napisał(a):
Karolina podziwiam Cię... bieganie i rower jednego dnia- jak Ty znajdujesz na to czas?Też chciałabym miec tyle samozaparcia w sobie...
manoli bo teraz mam okres na to by sie odchudzic do swojej idealnej wagi, pozniej zajme sie praca i dlatego mam teraz sporo wolnego czasu ale tylko dlatego ze narazie wzielam sie za odchudzanie :)
11 maja 2012, 14:04
aaa no widzisz, to dobrze że możesz mieć taki czas na odchudzanie :) ale z takimi efektami spadku wagi to motywacja sama rośnie :) Trzymam mocno kciuki... ehh też bym pobiegała, ale niestey wiosna nie sprzyja mojemu bieganiu- jestem alergikiem i ilość pyłków w powietrzu uniemożliwia mi bieganie, ale niech to się tylko unormuje to tez ruszam :) jak na razie to spacery z psiakiem po 60 min dziennie i ewentualnie rowerek :)
A gdzie Ty tyle jeździsz rowerem? Masz jakieś wyznaczone trasy?