Temat: Ogromna nadwaga 20-30 kg

Czy są na forum osoby, które również walczą z tak dużą nadwagą ? Jeśli tak to może wesprzemy się wzajemnie ?
Ja to wszystko wiem, ale mam tak że przez kilka tygodni mogę się zawziąć na maksa - trzymam dietę, dużo ćwiczę a później nie wiedzieć czemu odpuszczam. Przecież nawet lepiej się czuję ze sobą po tych kilku tygodniach. I przeważnie jak zaprzepaszczę już całkowicie tzn. skończę w łóżku z talerzem kanapek i chipsami to wtedy się strasznie zarzekam jaki to ostatni raz już tak. Żałosne to jest, wiem. 
Pasek wagi
Rubinika, to nie jest żałosne. Ja też tak miałam, nie przejmuj się. Tylko, że u mnie rezygnowanie z diety było po mniej więcej tygodniu, wiec jeszcze gorzej ;) Musisz to zwalczać, musisz to zacząć kontrolować - uwierz w to, że da się i że właśnie Ty to zrobisz!
dzięki Salezjaninko, za mną to musiałby ktoś wiecznie chodzić i mówić jak dziecku: "tego nie rusz", "tego nie wolno", "to zjedz bo samo zdrowie", "idź się pobawić" ( w sensie poćwiczyć). 

No nic na razie idę w kimono bo jutro do pracy z rańca a Vitalia mocno wciąga. Zawsze jak mam kliknąć ikonkę z X to jeszczecos ciekawego przeczytam

Dobranoc 
Pasek wagi
Mam to samo rubinko ;) też za mną ktoś powinien ciągle łazić ;/ i nie potrafie sama tego kontrolować 
Pasek wagi
 Dobranocka 
Pasek wagi
ja juz walcze od roku ;)
Artrosis no i wynik masz ładny :) ja też już bym chciała mieć do mety bliżej niż dalej :D no ale cóż, sama to sobie zrobiłam, więc teraz muszę to sama odkręcić :) 

Dziewczyny dacie radę się kontrolować! Będzie na początku bardzo trudno, ale to jest wykonalne, a przykładem tego jestem ja :) więc koniec wymówek! 

Nutko powodzenia, ja jutro mam rekrutację 
Dziewczyny dzięki za słowa otuchy, widzę, że mam ten sam problem co Rubinika tylko kończę wcześniej- szybciej kończy się mój zapał... ale damy radę... KURDE przecież robimy to dla siebie... czuć się dobrze w swoim ciele to podstawa... Jak poczytałam Wasze wpisy od razu zrobiło mi się lepiej. Wspólna walka i do przodu... Szkoda tylko, że jesteśmy aż tak porozsiewane po świecie bo można by było zorganizować spotkanie wspólne i wtedy zobaczyłybyśmy o ile mocniejsza byłaby nasza motywacja. Pierś do przodu, uszy podniesione i działamy... Wczoraj miałam chwile słabości ale koniec tego... nie chcę później mieć tych wyrzutów sumienia i złego samopoczucia. Obżarstwu mówię NIE... teraz spokojnie mż a od soboty nowy plan żywieniowy od dietetyka i seria ćwiczeń... wczoraj jak zaczęłam ćwiczyć to mój pies się wystraszył i aż wyszedł z pokoju... no tak od kiedy go mam to jeszcze nigdy nie widział takich dziwactw :P

Nutka dzieki za zaproszenie do znajomych- trzymam kciuki za rozmowę i daj znać jak będziesz coś wiedziała :) miłego dzionka dziewczyny.

czekoladko, bardzo Ci zazdroszczę takich ładnych, szybkich spadków

mnie waga w końcu spadła o całe 0.20 kilograma

doczytuję zaległości i ja też dzis brokuł sie nawpierniczam :)

jeśli chodzi o cięzkie chwile to ja mam je wtedy, kiedy ćwiczę, chodzę na basen, trzymam dietę, a waga stoi od dwóch tygodni, ale sie nie dałam :))), spadek mam słabiutki, ale mam :)

czekooladowa napisał(a):

Dziewczyny, wczoraj bylo 5,5 kg za mna, a dzis jest 6,3 ;DJak ja sie ciesze!!!!!!!!!!!!!!!!!!Nasuwa mi sie pytanie: Bambaryło czemu się wcześniej za siebie nie wzięłaś!!:D


gratulacje czekoladko!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.