Temat: Ogromna nadwaga 20-30 kg

Czy są na forum osoby, które również walczą z tak dużą nadwagą ? Jeśli tak to może wesprzemy się wzajemnie ?
zamień jasne pieczywo na ciemne ;) 
tak wiem nie napisalem jakiego ale juz  jest napisane :) 
Ja na początku też ograniczałam wiele rzeczy, np ziemniaki, makaron, jasne pieczywo. Wszystko odstawiałam i pieczone rzeczy. Jednak teraz jem to normalnie i dalej chudnę . 

Chciałabym wiedzieć, czy według Was na prawdę beznadziejnie się odżywiam? Bo mi się wydaje, że dieta polega na jedzeniu mniejszej ilości, nie ważne czy smażone czy nie, czy słodkie czy nie. Czemu mamy ciągle sobie odmawiać wszystkiego? Tak je cały świat. Kilka dziewczyn mi zarzuciło, że albo jem za mało, albo za dużo, albo nie zdrowo itp. To ta co się głodzi, albo katuje się na diecie 1000-1500kcal i narzeka , że nie chudnie to dobrze? Skoro chudnę, tak jedząc to chyba dobrze? Mój metabolizm wszedł na dobre tory i spala wszystko szybko. Więc nie rozumiem. Po za tym, ja tu jestem po to, by wspierać innych i wyżalić się sama, ale przecież nikt nie musi brać ze mnie przykładu... Nikomu nie każe... 

tłuszcze i cukry też są potrzebne, ale w małych ilościach... ja osobiście nie mam zamiaru już w ogóle jejść potraw robionych na tłuszczu np. smażone... dla mnie jest to nie zdrowe też... fajnie by było jak byś kotleta smażonego odsączyła na papierze przed zjedzeniem wtedy zmniejsza się ilość zjadanych tłuszczy... co do słodyczy- wszystko z umiarem ;) ja jestem zdania, że wszystko można jejść byleby z umiarem i rozsądkiem ;) 

a co opini innych nie przejmuj się ;) ważne że Tobie jest dobrze ;) 

Ananasku, bo tutaj dużo ludzi chce uszczęśliwiać innych na siłę ;p szczerze mówiąc to nie wiem, co jesz, bo nie śledziłam Twojego jadłospisu. Wiesz co, to wszystko zależy od osoby tak naprawdę, bo jedni albo chcą zacząć jeść zdrowo i to robią i innych próbują też do tego nakłonić, albo stosują MŻ, gdzie po prostu jedzą to co do tej pory, ale w mniejszych ilościach. Ja należę do pierwszej grupy osób, ale póki mieszkam poza domem rodzinnym, to jest mi łatwiej, bo kupuję i gotuję tylko dla siebie. Jeśli jesz wartościowe rzeczy i w takich ilościach, że chudniesz, to ja uważam, że ok :)

Matias, a Ty czasem nie miałeś się od dziś odchudzać? :P

A teraz Manoli... Oj wezmę ja Cię, proszę ja Ciebie, w obroty!! :PP Już mi na siłkę, raz! :) Wiesz jak tam jest fajnie? I wiesz, że ludzie wcale tam nie są wredni i okropni? Są pomocni i uprzejmi i nieraz podziwiają większe osoby, że postanowiły coś ze sobą zrobić!! :) a jak się raz za czas zdarzy jakiś burak, to się nim nie przejmuj!! Przecież nie robisz tego dla innych, a dla siebie! Pomyślą sobie coś, pogapią się - no i co z tego? Jesteś nie gorsza od nich i masz tak samo prawo tam przybywać i o siebie dbać jak oni!! A nawet masz lepiej, bo masz za darmo :P Więc dupcia w troki i na siłkę, już proszę :* nie masz pojęcia co ja bym dała za darmową siłownię...
a Ty chodzisz na siłownie ? :)
Niestety nie, bo mnie na nią nie stać :( ale swego czasu chodziłam, tak samo na fitness. Ale teraz jedynie dywanówki jakieś i ostatnio też tańczyłam w poniedziałek i stwierdziłam, że to ekstra sposób na ruch :) wybawiłam się porządnie, 2h tańcu jak nic :)
ojj..tak taniec to jest to :)
To znaczy, ja kiedyś jadłam za 3, potrafiłam tak. I więcej było tłustych potraw itp. Teraz jem również schabowe kurczaki itp, ale to na prawdę w małych ilościach. Zazwyczaj jeden schabowy, jedno udko, gdzie kiedyś jadłam 4 schabowe ze 3 udka. 
Ananasku, no to spoko, to rzeczywiście zmniejszyłaś ilości i ok  jedz też dużo warzyw, trochę owoców i git :)

taniec jest super :))

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.