Temat: Ogromna nadwaga 20-30 kg

Czy są na forum osoby, które również walczą z tak dużą nadwagą ? Jeśli tak to może wesprzemy się wzajemnie ?
manoli a może jakaś sukienka odcinana pod biustem ? :) ja ide na wesele 23 czerwca ;/

hej wszystkim :)

manoli to przez dietę i przez stres, bo pisałas, że miałaś nerwy

ja wczoraj miałam kryzys, myślałam, że sie posram za słodkim normalnie, ale nic nie ruszyłam, alez było mi ciężko na wieczór, a tu dziś rano wstałam i znów mam mniej na wadze :))))

Nutko, trzymam kciuki

 

Myszaczku jesteś zuch dziewczyna, ja kiedyś miałam tak, że nawet jak mi nie smakowało to i tak żarłam :((

przez 7 dni nie ruszyłam nic słodkiego, absolutnie nic !

a wiecie, że po tym miesięcznym zastoju waga mi spadła w tym tygodniu o 1.10 kg !!!!

ananasku, dopiero teraz przecztałam Twój poprzedni wpis, niesamowite !

jakbym czytała o sobie w tym wieku, tylko, że ja nie umiałam się zmobilizować, zamykałam sie w domu i..jadłam :((( w klasie maturalnej miałam 97 kg, ostatnio chyba na naszej klasie oglądałam zdjęcia i tam jedna laska wstawiła klasowe, jestem na nim najgrubsza z całej klasy:(((( smutna, samotna, koniec świata :(((( aż mi się serce scisnęło jak popatrzyłam na to dziecko z tamtych lat..nie miałam w nikim oparcia, mama mówiła do mnie per wieloryb itd..odchudzała mnie w taki sposób, że teraz jak sama jestem mamą to mam ochotę jej dowalić...stare dzieje, nie wrócą :)))

Cześć wszystkim :)
jeśli już o zastojach mowa to wpadł mi kiedyś w ręce pewien tekst - może i Wam się przyda w ciężkich chwilach


ETAPY CHUDNIĘCIA:

Niestety nasza waga nie spada jak w zegarku,
czasem dzieją się z nią dziwne rzeczy. Jeśli już
zwątpiłaś w skuteczność swojej diety, weź szklankę
wody do łapki i popijając czytaj:

..::Waga lekko spada -> Przy ograniczeniu pokarmu i
jedzeniu większej ilości warzyw, przyspieszających
perystaltykę jelit, przewód pokarmowy jest prawie
pusty, co od razu widać na wadze.

..::Waga stoi w miejscu -> Trzymamy dietę, kiszki
marsza grają, a tu nic. Ano dlatego, że organizm
jeszcze chroni swój magazynek tłuszczowy.

..::Waga lekko spada -> Dobra nasza: organizm
zaczyna czerpać zapasy z magazynu!

..::Waga znów stoi w miejscu-> Pełna mobilizacja
organizmu, który przesatwia się na oszczędne
spalanie energii. Wszystkie mechanizmy obronne
pracują na pełnych obrotach.

..::Waga skokiem rusza w dół->Organizm
zaakceptował kryzysowe wyżywienie. Czerpie energię
z zapasów(z boczków też)

..::Waga stoi w miejscu->Kryzys kryzysem, ale
wszystko ma swoje granice. Włącza się alarm-
przestawiamy się na jeszcze oszczędniejsze
gospodarowanie energią.

..::Waga stoi w miejscu->Organizm przyzwyczaja się
do nowej wagi.

..::Waga skokowo idzie w dół->Jednak nasz organizm
sięga po zapasy tkanki tłuszczowej.

..::Waga stoi w miejscu->Organizm przyzwyczaja się
do nowej wagi-uznaje ją za coś normalnego.
Akceptuje też zmniejszone zapasy.

Gdy przebrniemy przez wszystkie te etapt odchudzania,
dalej idzie, jak po maśle ale PAMIĘTAJMY, ŻĘ
NAJGORSZYM NA ŚWIECIE POMYSŁEM, JEST
REZYGNACJA Z DIETY, GDY WAGA UPARCIE STOI
W MIEJSCU!

Wtedy właśnie dajemy organizmowi sygnał do
wzmożonej oszczędności i każdziutki gram tłuszczu,

cukru i białka, każde ciacho i buła(czasem zjedzone
"w nagrodę" za sukces)jest skrupulatnie magazynowane
na "czarną godzinę"

Pasek wagi

cholera, szkoda, że nie natknęłam się na ten tekst wcześniej jak miałam doła kiedy przez miesiąc trzymałam się idealnie, a waga miała mnie w dupie

Generalnie każda odchudzająca się osoba o tym wie, ale po przeczytaniu ( w kryzysie) łatwiej jest wytrzymać, przynajmniej ja tak mam
Pasek wagi
wiecie, że organizm każdą diete pamięta ;) i za każdym razem jest cieżej.. ponieważ organizm już kiedyś to przechodził i wie że to było chwilowe... zaczyna gromadzić tłuszcz przez co może iść nam wolniej zrzucanie kalorii... dlatego tak ciężko z każdą dietą spala się kalorie ;/ dlatego ja nie robiłam diet parodniowych bo niechciałam, żeby mój organizm przyzwyczaił się do tego, że najpierw daje potem nie daje i potem znów daje... czekałam na to "coś" co pozwoliło mi schudnąc 4 lata temu... długo czekałam..przez co mnie więcej.. ale mam to "coś" i wiem, że potrafie ;) mija już 2 tydzień... a ja dalej się trzymam- oby tak już na zawsze ;)
a ja podjełam decyzje ---> w następnym tygodniu zaczynam chodzić na siłownie ;) niewiem, ile razy tygodniowo ale chciałabym 2-3 razy ;) oczywiście musze dojeżdzać do innej miejscowości - 45 km - ale pociąg bedzie mnie kosztować tylko 5 zł w obydwie strony więc to nie problem ;) no i oczywiście pływanie ;) a w poniedizalek ide na ten test... dzisiaj go nie robie bo nie wytrzymałabym 3 dni w oczekiwaniu na wyniki ;)

czekoladko, ciesz się i jeszcze tym, że jesteście młode dupki i przemiane macie lepszą niż, hm...starsze ;-)

ja dziś idę na siłke po raz pierwszy, jakoś mi się to nie widzi, ale zobaczymy jakie tam towarzystwo chodzi..

na rolki nie ide, bo pada i jest okropnie :(

ćwiczenia dywanowe przed chwilka zaliczyłam

cosmo to zdaj relacje jak tam :) ja będe jeździć w rannych godzinach więc mam nadzieje, że tłumów nie będzie ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.