19 kwietnia 2012, 21:06
Czy są na forum osoby, które również walczą z tak dużą nadwagą ? Jeśli tak to może wesprzemy się wzajemnie ?
- Dołączył: 2007-07-02
- Miasto: Bukowno
- Liczba postów: 6084
1 czerwca 2012, 09:27
manoli a może jakaś sukienka odcinana pod biustem ? :) ja ide na wesele 23 czerwca ;/
1 czerwca 2012, 09:52
hej wszystkim :)
manoli to przez dietę i przez stres, bo pisałas, że miałaś nerwy
ja wczoraj miałam kryzys, myślałam, że sie posram za słodkim normalnie, ale nic nie ruszyłam, alez było mi ciężko na wieczór, a tu dziś rano wstałam i znów mam mniej na wadze :))))
Nutko, trzymam kciuki ![]()
Myszaczku jesteś zuch dziewczyna, ja kiedyś miałam tak, że nawet jak mi nie smakowało to i tak żarłam :((
przez 7 dni nie ruszyłam nic słodkiego, absolutnie nic ! ![]()
a wiecie, że po tym miesięcznym zastoju waga mi spadła w tym tygodniu o 1.10 kg !!!!
Edytowany przez cosmo000 1 czerwca 2012, 10:01
1 czerwca 2012, 10:17
ananasku, dopiero teraz przecztałam Twój poprzedni wpis, niesamowite !
jakbym czytała o sobie w tym wieku, tylko, że ja nie umiałam się zmobilizować, zamykałam sie w domu i..jadłam :((( w klasie maturalnej miałam 97 kg, ostatnio chyba na naszej klasie oglądałam zdjęcia i tam jedna laska wstawiła klasowe, jestem na nim najgrubsza z całej klasy:(((( smutna, samotna, koniec świata :(((( aż mi się serce scisnęło jak popatrzyłam na to dziecko z tamtych lat..nie miałam w nikim oparcia, mama mówiła do mnie per wieloryb itd..odchudzała mnie w taki sposób, że teraz jak sama jestem mamą to mam ochotę jej dowalić...stare dzieje, nie wrócą :)))
Edytowany przez cosmo000 1 czerwca 2012, 10:17
- Dołączył: 2012-05-30
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 5223
1 czerwca 2012, 10:17
Cześć wszystkim :)
jeśli już o zastojach mowa to wpadł mi kiedyś w ręce pewien tekst - może i Wam się przyda w ciężkich chwilach
![]()
ETAPY CHUDNIĘCIA:
Niestety nasza waga nie spada jak w zegarku,
czasem dzieją się z nią dziwne rzeczy. Jeśli już
zwątpiłaś w skuteczność swojej diety, weź szklankę
wody do łapki i popijając czytaj:
..::Waga lekko spada -> Przy ograniczeniu pokarmu i
jedzeniu większej ilości warzyw, przyspieszających
perystaltykę jelit, przewód pokarmowy jest prawie
pusty, co od razu widać na wadze.
..::Waga stoi w miejscu -> Trzymamy dietę, kiszki
marsza grają, a tu nic. Ano dlatego, że organizm
jeszcze chroni swój magazynek tłuszczowy.
..::Waga lekko spada -> Dobra nasza: organizm
zaczyna czerpać zapasy z magazynu!
..::Waga znów stoi w miejscu-> Pełna mobilizacja
organizmu, który przesatwia się na oszczędne
spalanie energii. Wszystkie mechanizmy obronne
pracują na pełnych obrotach.
..::Waga skokiem rusza w dół->Organizm
zaakceptował kryzysowe wyżywienie. Czerpie energię
z zapasów(z boczków też)
..::Waga stoi w miejscu->Kryzys kryzysem, ale
wszystko ma swoje granice. Włącza się alarm-
przestawiamy się na jeszcze oszczędniejsze
gospodarowanie energią.
..::Waga stoi w miejscu->Organizm przyzwyczaja się
do nowej wagi.
..::Waga skokowo idzie w dół->Jednak nasz organizm
sięga po zapasy tkanki tłuszczowej.
..::Waga stoi w miejscu->Organizm przyzwyczaja się
do nowej wagi-uznaje ją za coś normalnego.
Akceptuje też zmniejszone zapasy.
Gdy przebrniemy przez wszystkie te etapt odchudzania,
dalej idzie, jak po maśle ale PAMIĘTAJMY, ŻĘ
NAJGORSZYM NA ŚWIECIE POMYSŁEM, JEST
REZYGNACJA Z DIETY, GDY WAGA UPARCIE STOI
W MIEJSCU!
Wtedy właśnie dajemy organizmowi sygnał do
wzmożonej oszczędności i każdziutki gram tłuszczu,
cukru i białka, każde ciacho i buła(czasem zjedzone
"w nagrodę" za sukces)jest skrupulatnie magazynowane
na "czarną godzinę"
1 czerwca 2012, 10:20
cholera, szkoda, że nie natknęłam się na ten tekst wcześniej jak miałam doła kiedy przez miesiąc trzymałam się idealnie, a waga miała mnie w dupie ![]()
- Dołączył: 2012-05-30
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 5223
1 czerwca 2012, 10:35
Generalnie każda odchudzająca się osoba o tym wie, ale po przeczytaniu ( w kryzysie) łatwiej jest wytrzymać, przynajmniej ja tak mam
- Dołączył: 2007-07-02
- Miasto: Bukowno
- Liczba postów: 6084
1 czerwca 2012, 10:48
wiecie, że organizm każdą diete pamięta ;) i za każdym razem jest cieżej.. ponieważ organizm już kiedyś to przechodził i wie że to było chwilowe... zaczyna gromadzić tłuszcz przez co może iść nam wolniej zrzucanie kalorii... dlatego tak ciężko z każdą dietą spala się kalorie ;/ dlatego ja nie robiłam diet parodniowych bo niechciałam, żeby mój organizm przyzwyczaił się do tego, że najpierw daje potem nie daje i potem znów daje... czekałam na to "coś" co pozwoliło mi schudnąc 4 lata temu... długo czekałam..przez co mnie więcej.. ale mam to "coś" i wiem, że potrafie ;) mija już 2 tydzień... a ja dalej się trzymam- oby tak już na zawsze ;)
- Dołączył: 2007-07-02
- Miasto: Bukowno
- Liczba postów: 6084
1 czerwca 2012, 11:03
a ja podjełam decyzje ---> w następnym tygodniu zaczynam chodzić na siłownie ;) niewiem, ile razy tygodniowo ale chciałabym 2-3 razy ;) oczywiście musze dojeżdzać do innej miejscowości - 45 km - ale pociąg bedzie mnie kosztować tylko 5 zł w obydwie strony więc to nie problem ;) no i oczywiście pływanie ;) a w poniedizalek ide na ten test... dzisiaj go nie robie bo nie wytrzymałabym 3 dni w oczekiwaniu na wyniki ;)
1 czerwca 2012, 11:20
czekoladko, ciesz się i jeszcze tym, że jesteście młode dupki i przemiane macie lepszą niż, hm...starsze ;-)
ja dziś idę na siłke po raz pierwszy, jakoś mi się to nie widzi, ale zobaczymy jakie tam towarzystwo chodzi..
na rolki nie ide, bo pada i jest okropnie :(
ćwiczenia dywanowe przed chwilka zaliczyłam
- Dołączył: 2007-07-02
- Miasto: Bukowno
- Liczba postów: 6084
1 czerwca 2012, 11:35
cosmo to zdaj relacje jak tam :) ja będe jeździć w rannych godzinach więc mam nadzieje, że tłumów nie będzie ;)