2 kwietnia 2012, 17:15
CHCESZ SCHUDNĄĆ ??
ILE?
10KG? 20KG?
NIE MASZ MOTYWACJI ?
ZAPRASZAM !
RAZEM SIĘ NAM UDA I DO WAKACJI BĘDZIEMY SZCZUPLUTKIE :)
- Dołączył: 2012-04-04
- Miasto: South Amboy
- Liczba postów: 144
18 kwietnia 2012, 17:18
folklorowinska napisał(a):
ojejku :( co za szpital? bardzo mi przykro ;*czeko- może jesz za mało rano i w południe, dlatego tak cię ciągnie? dasz rade, jestem z Tobą ;*heh, ja też zawsze mam cały dzień w ruchu, od 7 do 10 pracuje fizycznie- bardzo intensywnie (w tym godzina marszu do pracy łącznie) więc traktuje to jako trening, czasami mam całe plecy mokre i po woli robi mi sie twardy biceps ;), później do ok. 16/17 (zależy) też cały czas na nogach, w ruchu, do tego chce dołożyć bieganie/ marsze tak żeby spalać dodatkowe 500 kcal :):) dzisiaj bilans kaloryczny 1600, bo mało ruchu :):) polecam zjeść budyń na śniadanie- trzymał mnie 4 godz i nie czułam głodu, zjadłam coś tam tylko po to żeby nie robić zbyt długich przerw :)
koleżanka leży w szpitalu, ma anemie, przez złe odżywianie, niby nic poważnego, ale wygląda strasznie, nie chcę jej zostawiać samej, dlatego odwiedzam ją codziennie, właśnie się do niej zbieram, więc dziś już chyba się nie odezwę.
- Dołączył: 2012-04-02
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 657
18 kwietnia 2012, 19:54
dzisiejszy dzień zaliczam do meega udanych 1050 kcal :)
- Dołączył: 2010-10-20
- Miasto:
- Liczba postów: 557
18 kwietnia 2012, 21:00
rapsberries- dobra z ciebie dziewczyna i człowiek :*:)
czeko- gratuluję! ;)
pauli- jak nie umiesz sie oprzeć słodyczą to jedz dużo owoców do południa, powinno pomóc, albo jesli już musisz jeźć słodkie to bardzo małe porcje ;)
cieszę się, że wam sie powodzi ;)
ja dzisiaj też pozytywnie, 1500/ 1600 nie wiem dokładnie i marszo- bieg zaliczony!! juhu! :)
dostałam słuchawki- exstra bajer, dzwięk i wszystko... pełna klasa:)
PS a gdzie Grześ- nasz koleżka? :D:D ;)
- Dołączył: 2010-10-20
- Miasto:
- Liczba postów: 557
18 kwietnia 2012, 21:39
http://kobieta.interia.pl/zdrowie/diety/news-dieta-to-nie-wszystko,nId,598371 :):)
- Dołączył: 2012-01-17
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1213
18 kwietnia 2012, 22:31
folklorowinska: Bardzo i to bardzo fajny artukuł ale szczerze zadziwił mnie wątek snu....że jak musimy wybrać miedzy wieczornym treningiem a wyspaniem się to lepiej się wyspać>:) hmmm a ja tak mało śpie... 5-6 godzin... A co do słodyczy to się staram z całych sił no ale tak czy siak poległam z naszym tygodniowym wyzwaniem:( Ja dziś mam lenia mało co ćwiczyłam ale cieszę się dziewczyny, że wam tak wspaniale idzie:****
- Dołączył: 2012-03-08
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 242
19 kwietnia 2012, 07:23
hej dziewczyny .. a teraz jeszcze i chłopaku :) przemo witamy i wspieramy ;) [matko, to zabrzmiało jak sekta :D]
nie było mnie tu aż 5 stron! a matko! cóż za niedopaczenie.. ;) jakaś taka jestem ostatnio wykończona wracam z pracy po 10 h i już nie mam na nic siły.. dietę trzymam, tylko wczoraj trochę nagrzeszyłam - poszlam do kumpla który jest robi genialne sushi i wypiłam sobie najpierw piwko z zieloną herbatą [tak tak :D miałam nadzieje, ze będzie miało takie same właściwości] było genialne więc polecam, a później ryżowe - też było dobre, ale zielona herbata było lepsze ;)
dziś już zrobiłam 80 brzuszków skośnych na piłce - tak w ramach porannej rozgrzewki.. a teraz do pracy..
w sumie to jakaś taka jestem nie do życia.. zwaliło mi się na głowe strasznie dużo rzeczy i gdyby nie ta praca, to w ogóle nie wychodziła bym z domu.. ale cwiczeń i diety nie porzucam..
kotek kupiłam shape'a! w ogole jak by ktoś z wawy poszukiwał to jest w kiosku na stacji metra służew wczoraj było jeszcze 5 sztuk ;) mam zamiar się jutro zabrać za te ćwiczenia, bo dzis wieczorem zgodnie z treningiem wypada mi bieganie.. tak ze trzymajcie się pewnie odezwę się wieczorem, jeżeli będę jeszcze miała jakiekolwiek siły ;) a jak nie to umrę sobie przyklejona do mej piłki rehabilitacyjnej - nie oddam cwiczeń. moge nie jeść, ale ćwiczyć musze - to moje nowe uzależnienie. :D
ktoś tu pisał o budyniu - budyń najlepiej posłodzić utartym na tarce z grubymi oczkami jabłkiem :)
- Dołączył: 2011-09-25
- Miasto: Hiszpania
- Liczba postów: 1538
19 kwietnia 2012, 12:49
Zaraz zabieram sie za shape, mam zakwasy takie że na tyłku usiąść nie mogę, nogi i pupa mnie bolą, bezlitosne zakwasy, nie mają sumienia, ale i tak ćwiczę, choćbym miała płakać to ćwiczenia muszą być. Muszę sobie też ułożyć później kolejny plan ćwiczeń, bo mi sie skończył, dołożę do tego shape, o teraz robiłam go tak dodatkowo. A jak Wy rodzicie sobie plan ćwiczeń? jakieś tabelki? Pochwalcie się :)
- Dołączył: 2012-03-08
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 242
19 kwietnia 2012, 18:24
Ja chyba muszę sobie zrobić plan ćwiczeń, na razie tylko biegam wg planu, a tak poza tym to robię ile wlezie i w każdej wolnej chwili. właśnie przed chwilą doszłam do wniosku, ze moja praca jest idealna [jestem nianią] bo nie gość, ze ganiam za moją małą, to dodatkowo - jak ona sie bawi - robię brzuszki, półprzysiady, rowerki i inne ćwiczonka, tak że dziś samych brzuszków zrobionych 'w pracy' wyszlo mi 200 ;) jestem z siebie dumna :)
najbardziej motywujące jest to, ze widzę efekty - nie tylko na wadze, ale te ostatnio przestały być tak imponujące gdyż zaczęłam więcej jeść niż wcześniej tak ze teraz zjadam te 1300 kcal - widzę jak się zmienia moje ciało i to jest genialne! tego uczucia to nic nie zastąpi :D
musiałam się z wami tym podzielić :D niektórzy moi znajomi, nie wiedzą z czego się tak cieszę ;)
Edytowany przez steppingstone 19 kwietnia 2012, 18:24
- Dołączył: 2010-10-20
- Miasto:
- Liczba postów: 557
19 kwietnia 2012, 19:02
steppingstone bardzo ci gratuluje;* i cieszę razem z Tobą
ja mam dziś okropny, okropny dzień :(:(
cały dzień sobie super zaplanowałam, a nic z tego nie wyszło :( wypadła mi jendna rzecz i wszystko trafiło w szlag! :(
od jutra wracam do siebie i do odchudzania, moj dzisiejszy jadłospis to porażka na całej lini, ostatni (ogromny) posiłek zjadłam ok 16 i już nic nie zamierzam jeść....czuje ból swojego ciała+ psychiki...ale czuje też większą siłę i wiem, że następnym razem już nie polegne :) juro pójdę na jakiś marszo-bieg, a rano byłam tak pełna wigoru i zapału....ehhh... :(:(
3 majcie sie kochane.... idę do koleżanki i pewnie prędko nie wrócę (pożarłam sie z facetem;/ ) do jutra
- Dołączył: 2012-04-02
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 657
19 kwietnia 2012, 19:20
brawo steppingstone!
folklorowinska trzymam Ciebie za słowo:)
ja dziś pochłonęłam 1020 kcal