Temat: schudnijmy razem !!

tak jak już pisałam wcześniej WSZYSTKO SIEDZI W GŁOWIE - jak w glowie jest poukładane to i problemów nie trzeba zajadać, tylko rozwiązywać

Na pewno masz rację...:) z tą głową tylko jak to poukładać jak jest się takim szurniętym jak ja?:) hehe niedługo zaczne płakać za słodyczami jak dziecko hihi:d dobra koniec narzekania dam rade co bym nie dała... dziś wracam do gry 30 min biegania żeby się znów wprawić powoli..

ja od jutra zaczynam wszystko od zera!! i już się nie poddam! obiecuję! 25 dopiero się zważę także ten tydzień będzie dobrym sprawdzianem dla mnie samej !

ja od jutra zaczynam wszystko od zera!! i już się nie poddam! obiecuję! 25 dopiero się zważę także ten tydzień będzie dobrym sprawdzianem dla mnie samej !

piątek, sobota- exstra, dzisiaj totalna porażka, chyba wchłonełam ze 3000 kcal :( ale nie jest najgożej bo teraz już sie niczym nie opycham na noc i w miare sie pochamowałam, zbyt późno, ale dla mnie to mały sukces :) teraz brzuszki na kołysce- zobaczymy ile wyjdzie, planuje 200 a jutro pójdę na spacer albo marszo- bieg ...heh dieta pomaga mi sie odkrywać i zagłebiać w zakamarki mojej duszy...:D normalnie to bym i jutrzejszy dzień skreśliła na rzecz łakomstwa, ale doszłam do wniosku, że upadki i potknięcia się zgarzają, ale sęk w tym żeby jaknajszybciej się podnieść, a nie bruździć w błocie :) mykam, kochane do jutra.... mój plan: banan i 3plastry ananasa, kanapki z plastrem pierści z kurczaka, owsianka i dwie mandarynki, warzywa, pierś i sos chilli z mlekiem kokosowym, sałatka- około 1900 ale za to 500 musze spalić na jakimś marszu :) do jutra, buziaki :):)

ps czasami mam tak, ze wiem że jestem na diecie i nawet nie mam ochoty jeść pewnych rzeczy, ale jak słysze pizza, to sie zgadzam, albo widze ciastka na stole i nie tkne, bo wiem, że są be, ale jak już zrobie jakiś grzech to sie rozpędzam i mi nie zależy i wpieprzam jak leci, czasami nawet żarcie, jakiego bym nie tkneła normalnie to tak średnio lubie... mam coś z głową chyba, jak sobie z tym poradzić??!;/ :(

hm ja tam chodze na terapię ;) indywidualną - nfz mi funduje :D nie tylko na dietę pomaga, ale tak w ogóle to wszystkim polecam ot tak, zeby się lepiej ze sobą poczuć ;)

hehe, problem w tym, że ja jestem za granicą, ale jakby ktoś chciał mi pomóc przez skype chociaż, to pewnie bym sie zapisała :)

ooo taka terapia by mi się przydała, poważnie...

"ps czasami mam tak, ze wiem że jestem na diecie i nawet nie mam ochoty jeść pewnych rzeczy, ale jak słysze pizza, to sie zgadzam, albo widze ciastka na stole i nie tkne, bo wiem, że są be, ale jak już zrobie jakiś grzech to sie rozpędzam i mi nie zależy i wpieprzam jak leci, czasami nawet żarcie, jakiego bym nie tkneła normalnie to tak średnio lubie... mam coś z głową chyba, jak sobie z tym poradzić??!;/ :("- folklorowinska też tak mam ;/

ale to jest na serio chore, bo patrze na to ,nie czuje jakiegoś pociagu a pcham do gęby, aż mi żołądek wydyma, rozwala...maskara :( musze sie wziaść do kupy....na dodatek mam alergie pokarmową i jak zjem takie rzeczy to puchne, mam czewną twarz i ogólnie bardzo złe samopoczucie, czuje się przemęcozna, generalnie strasznie :( nie wiem co sie stało z moją silną wolą :(

rozumiem Ciebie w 100% mam tak samo tylko, że nie mam alergii ;p