30 marca 2012, 09:02
Chciałabym założyć wątek, który łączyłby ludzi chcących zrzucić
do 1 lipca od 10 do 15 kilogramów Mamy całe 3 miesiące.
Nawet jeżeli zrzucimy mniej, nic się nie stanie, ponieważ i tak osiągniemy sukces! Ja będę na diecie 1000 kcal. Zamierzam jeździć codziennie około godziny na rowerku stacjonarnym i robić 2 filmiki z Mel B(brzuch + całe ciało). Próbowałam coś tam zdziałać z A6W ale to dla mnie za monotonne
Kto chce dołączyć? Będziemy się wzajemnie dopingować, dodawać motywacje, mówić ile już zrzuciłyśmy i jakim pokusom się oparłyśmy
To zaczynamy!
10 kwietnia 2012, 14:00
Ojoj
ja za to jadłam dużo za dużo wczoraj ale na wadze nie przybyło, więc jest dobrze
10 kwietnia 2012, 16:14
Witam po Świętach. Moja leniwa waga stoi w miejscu i nie chce się ruszyć ;-) Chudniemy dalej.
Jaki jest Wasz cel? Ile chcecie jeszcze schudnąć? I w jakim czasie? Nadal 10 kg do lata (czyli do czerwca)? :-)
- Dołączył: 2007-03-03
- Miasto:
- Liczba postów: 358
10 kwietnia 2012, 22:28
Ja jestem mega ciezka po swietach od nic nierobienia Masakra. czas ruszyc dupke!!
- Dołączył: 2012-02-21
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 352
10 kwietnia 2012, 23:22
Hej hej :)) Ja nic nie przytyłam po świętach ;p chociaż pojadłam sporo ;D ale też nie schudłam i dobrze :) Tak, ja bym do czerwca (ale do jego końca) chciała 10 kg schudnąć jeszcze :) Byłabym mega szczęśliwa :) a do początku czerwca z 5-7 :))
12 kwietnia 2012, 15:53
Ale mam dzisiaj kryzys... ;-) Jak nigdy. Jak coś zjem to sobie nie wybaczę. 3 dzień podobno zawsze jest najgorszy. A dzisiaj 3 dzień po Świętach ;-) Moja dieta trwa już prawie 2 tygodnie, a czuję jakbym nie jadła od pół roku ;-) Wyżaliłam się w swoim pamiętniku :-P A jak u Was Dziewczęta?
- Dołączył: 2011-05-22
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 359
12 kwietnia 2012, 22:52
Hej! U mnie też nieciekawie bo wczoraj zjadłam duże czipsy lays solone :( Ale ja też mam coś podobnego - czuję się tak jakbym jadła cały czas brzuch mam pełen mimo że dziś były tylko płatki z jogurtem oraz filet z kurczaka z surówką .... a mój brzuch wydaje mi się większy i pełniejszy niż kiedykolwiek ... Musimy to poprostu przetrzymać i tyle ;)
- Dołączył: 2012-04-10
- Miasto:
- Liczba postów: 4
12 kwietnia 2012, 23:03
jestem z wami wiec do dziela;)
13 kwietnia 2012, 00:14
A za mną dzisiaj caaaały dzień chodzą chipsy. Nie mogę się opamiętać. Cały czas o nich myślę. Porażka... Kiedyś byłam od nich uzależniona :-) i właśnie od nich tak strasznie przytyłam. I tak ich nie kupię w najbliższych dniach, bo szkoda mi mojej pracy i tego odchudzania. Już wolę schudnąć i wtedy sobie zjeść coś niezdrowego w nagrodę. Albo zrobić cały dzień obżartucha :-D Jeść wszystko na co ma się ochotę przez cały dzień, a potem wrócić na dietę. Ale zrobię tak najwcześniej za 2 tygodnie, bo jeszcze muszę się odchudzić ;-)