25 marca 2012, 17:49
Ja mam do zrzucenia ok 7 kg czy ktos zaczyna moze od jutra?Ile Wy macie? stworzylybysmy wspolnie jakas grupe? Ktos chetny?
- Dołączył: 2010-12-31
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 486
29 marca 2012, 19:57
No i pozazdrościłam -
http://vitalia.pl/forum71,416791,0_Before-after--moje-10kg-widac-roznice.html Też bym tak mogła, bo przecież aż tak dużo więcej nie ważę. Chyba sobie wydrukuje jej zdjęcie i powiesze na ścianie w ramach motywacji
A dzisiaj mogę powiedzieć, że ide spalać kalorie - 45min squasha
Wciągam własnie płatki z mlekiem jako ostatni posiłek na dzis i może jakaś kawka jeszcze na dobry humor.
Nyc - a jakąś konkretna diętę stosujesz? Czy tylko MŻ? Ja pamiętam, że na SouthBeach też strasznie się meczyłam. A widzę że właśnie takie MŻ plus jakiś tam ruch jest dla mnie znośne. Fakt, trochę się wspomagam "chemią" ale tak to już ze mna jest
Co tam u was?
Edytowany przez xandra82 29 marca 2012, 20:01
- Dołączył: 2012-03-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 886
29 marca 2012, 21:45
xandra82, ja w sumie nie stosuje zadnej konkretnej diety, bo ni epotrawie sie scisle trzymac ich reguł. Głownie stawiam na ruch. Od dziecka ciagle bylam w ruchu, zawsze cos trenowałam, a to akrobatyke, tenis, pływanie, judo czy taniec. Dopiero kiedy pojechalam na wymiane do USA i tam złamałam noge podczas jednych zawodow... hmm no coz waga poszła spooooooooro w góre.
A jedyna dieta, ktora tak naprawde jest dosc restrykcyjna, ktora nie jest dla mnie zadnym wyzeczeniem i meczeniem sie to kapusciana. Poprostu uwielbiam taka warzywna zupa (fakt, ze ja zawsze przyprawie, tak ze az usta pali :D ) i owoce - mogłabym to jesc caly czas :D:D:D
dzisiaj zobaczylam, ze mama kupila kapuste, wiec jutro przed szkola planuje sobie zrobic taka zupke, a wieczorkiem na kolacje koktajl z truskawek:)
- Dołączył: 2012-03-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 886
29 marca 2012, 21:48
szkoda tylko, ze pogoda sie w warszawie troche popsuła i nie mogłam isc dzisiaj pobiegac, ale za to pocwiczylam sobie w domu tak ok 1h, zawsze cos...
przeraza mnie tylko fakt, ze taka fatalna pogoda utzymac sie ma przynajmniej do konca tygodnia :(
- Dołączył: 2010-12-31
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 486
29 marca 2012, 23:44
No ja w czasie studiow tez sie wiecej ruszalam, ale wtedy to na wsi mieszkalam i wszedzie rowerem jezdzilam.
A teraz miasto, centrum, praca do 18 i sie zasiedzialam. Parku blisko nie ma, o lesie to nie wspomne:)
Ale znalazlam blisko squasha i dzisiaj juz wymieklam. Taka czerwona to ja z solarium nie wychodze
30 marca 2012, 10:59
Witajcie ja od wczoraj jestem chora:/nienawidzę mieć kataru....
a już miałam w planach siłownię dzisiaj, ale nie chce się bardziej rozchorować
muszę dzisiaj bardziej uważać na jedzenie bo nie będę ćwiczyć
30 marca 2012, 15:18
fittin, też tak miałam ;/ Dopadł mnie katar i nie mogłam nic zrobić ;/
Nyc, dieta dla Ciebie powinna być przyjemna i powinnaś jeść, co lubisz :) Może źle po prostu jesz i się męczysz?:) Nagotuj sobie zupek warzywnych, nakupuj jogurtów, owoców, sprawdź jakieś przepisy z warzywami i kapustą w roli głównej :)
- Dołączył: 2012-03-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 886
30 marca 2012, 22:49
MusicDi - do wakacji mieszkam jeszcze z rodzicami i rodzenstwem, wiec nie da rady zrobic jakiejs wiekszej rewolucji zywieniowej. fakt, ze moja rodzinak bardzo dobrze sie odzywia. Jem do co lubie i to co zdrowe, nie przepadam, za fast foodami, ziemniakami itp. Moim problemem jest glownie podjadanie.... Dlatego jest mi ciezko, bo chociaz nie jem duzo ciezko strawnych czy kalorycznych rzeczy to i tak nie moge schudnac tyle ile bym chciala bo ciagle podjadam :( Walcze z tym probujac spedzac jak najwiecej czasu poza domem, pomaga, ale wiecie jak to jest nie da sie spedzic po za domem 24h, szczegolnie w klasie maturalnej.... Plus jest taki, ze robi sie coraz cieplej i bedzie mozna aktywnie spedzac czas na dworzu, biegajac czy jezdzac na rowerze, a dzisiaj nawet udalo mi sie ugotowac troche zupki warzywnej (brat mnie wysmial, ale co tam, on przeciez nei musi tego jesc, nikt mu nie kaze :D).
Ale naprawde dzieki za rady, jednak z wami to łatwiej sie odchudzac. Jakos tak mobilizujecie :)
- Dołączył: 2010-12-31
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 486
30 marca 2012, 22:53
Zaszalałam dzisiaj. Z zakupami, nie z dieta
Tzn jeśli chodzi o diete to zjadlam kawałek pizzy i kilka draży czekoladowych. A no i niestety na lunch makaron ze szparagami z jakimś sosem - domyślam się że było kaloryczne bo na mieście zawsze takie sosy robią ze hej:)
A co do zakupów, to miałam taki podły dzień w pracy że musiałam odreagować. Tym sposobem mam 2 super fajne piżamy i 2 pary butów, w tym jedne tenisówki. I o dziwo nie miałam wyrzutów sumienia - bo przecież miałam oszczędzać
31 marca 2012, 10:35
witam:)ja już po śniadaniu, ale dalej chora:/
już dzisiaj jest troszkę lepiej, ale nadal nici z siłowni:/
1 kwietnia 2012, 14:41
Oj, cicho tu ;* Wkurzyłam sie bo byłam już pozytywnie nastawiona do stabilizacji i zrobiłam fotkę. Poszło mi w nogach, wszystko wróciło :( No nic, muszę teraz znowu zacząć ćwiczyć bo się zaniedbałam :/