Temat: Nowe ZACZYNAM - START 20 marca

Kto ze mną? :-)

Byłam już na tym forum kilka miesięcy temu i to przez kilka miesięcy ( pod innym nickiem, jako że zaczynam na nowo postanowilam i zmienić pseudonim ;-)). Dzięki przebywaniu tutaj schudłam bardzo solidne 15 kg. Zostało mi jeszcze troszkę, nieważne ile dokładnie , bo w sumie dobrze będzie jak cokolwiek się zmieni na minus ;-)

Niestety po sukcesie zrobiłam częsty chyba błąd - odpuściłam trochę i tak wróciło parę kilo, a zdrowe i dietetyczne żywienie poszło w las. Od dwóch miesięcy próbuję zabrać się za siebie , ale codziennie mówię - od poniedziałku. Może więc zaczne po prostu od wtorku  i pójdzie lepiej?

Możemy razem ustalić zasady gry. Ja wiem jedno - jutro idę na zakupy i kupuję coraz ładniejsze warzywa i owoce! ;-)

Pozdrawiam!

Cześć dziewczyny... U was na Vitalii jestem niestety nowa.. ale bardzo chiałabym dołączyć do waszej grupy:) sama postanowiłam że od dziś zmienie siebie, wkońcu za rok będę Panną młodą i wypada jakoś wygladać... A pomiary sukienki już za 6 miesięcy:D wiec do boju! Pomożecie??:)

Witajcie dziewczynki. Przeczytałam wasze wpisy i zajrzałam do wstawionego linku. Trochę to skomplikowane i dużo pracy dla osoby która by to prowadziła.Wiele osób  zniechęci się przy takim liczeniu. Moja propozycja do rozważenia to ustalić własną punktację np: za 100 dkg zrzuconej wagi +10 punktów a za "przytycie "-10 punktów.Za niejedzenie słodyczy np: + 20 punktów a ćwiczenia , najlepiej za spalone kcal np za 100 kcal + 10 punktów  itp. Można tez jeszcze dodać dodatkowe punkty za inne osiągnięcia. Każda z nas prowadzi sobie taka punktację codziennie i na koniec tygodnia/ do uzgodnienia/ podaje osiągnięte punkty z całego tygodnia  oraz może być też podawana waga, BMI itp.
Chyba czas coś ustalić ,bo czas ucieka .Czas rozpocząć chyba zapisywanie już konkretne osób,które chcą w tym uczestniczyć, to nie jest rywalizacja a motywacja do działania.
Trochę to skomplikowane szczególnie w wypadku jak nie ma sie czasu na chodzenie z karteczką;) ale jak tak zdecydujecie to się przyłączę:) liczy się wkoncu cel.
Hej! Ja wczoraj byłam na 2,5 godz fitness pod rząd i dziś umieram :D Ale dieta jest, słodyczy nie ma więc spoko, oby tak dalej.

Co do punktów- niech autorka wątku się wypowie i wreszcie coś ustalmy bo przydałoby się zacząć coś robić a nie tylko gadać! :P Moja propozycja będzie prostsza:




- dzień bez słodyczy + 1 pkt
- dzień bez fast foodów + 1 pkt
- dzień w granicach swojej własnej granicy kalorii [u mnie 1500] + 1 pkt
- dzień zaliczone ćwiczeniami + 1 pkt
- trzymanie odpowiednich pór posiłków [nie jeść do 3 godz przed spaniem, nie opuszczać śniadań] + 1 pkt

max 5 pkt

punkty dodatkowe: 

zrzucenie 100 g= 1 pkt
oparcie się silnej pokusie np na imprezie czy u babci= 1 pkt

max 2 pkt dodatkowe




Co Wy na to? Podajcie swoje propozycje!

Super to wydaje się bardziej realne do zrealizowania:) Fajnie dziewzyny że ejst sie gdzie wygadać :) ja dziś jestem po dośc dużym sniadaniu (spotkanie w pracy) mam zamiar na obiad zjeść coś małego i z braku czasu neistety dziś na ćwiczenia nie mogę sobie pozwolić:) Szkoła praca... i jeszcze praca licencjacka:|
no, no rozkręcamy się z pomysłami. może być
Pasek wagi
Mnie też się ten pomysł z 5pkt +2 bardziej podoba. Mniej skomplikowany a motywujący :)
mnie też się podobają te punkty:)
przynajmniej będzie motywacja do codziennych raportów, ja od dzisiaj zaczynam liczenie tych punktów tutaj na forum i u siebie w pamiętniku będę codziennie je dodawać
Pasek wagi
Hej :_)

Przepraszam, że mało piszę, ale nietstety mam szkołę i ostatnio troche na głowie , co także wspomaga zabijanie apetytu ;-P

Pomysł Pat i Kot mi się podoba najbardziej chyba , chociaż nie do końca rozumiem z tymi gramami ? ;> ja się codziennie nie ważę, bo bym chyba sie załamała brakiem szybkich rezultatow , więc myślę, żeby negocjować taki punkt ;-) No i z imprezami to jest trochę tak, że nie każdy chodzi na imprezy tak często jak drugi , więc czy to jest sprawiedliwe? ;> Skoro mamy konkurowac ze sobą ( bo tak to zrozumiałam ;p) to powinnyśmy mieć równe szanse ;p

EDIT:

Ja proponuję, żeby każda z nas , w miarę możliwości pisała swoje dzienne menu, co wy na to ? :>
WYMYŚLIŁAM :) :) 
przeczytajcie to: 

PLAN PUNKTOWY:
KATEGORIA 1. WODA i napoje
- codzienne picie powyżej 1,5l wody (lub jeśli ktoś korzysta z diety płaskiego brzucha, to za wodę liczymy "magiczny" napój Cyntii) za to-1pkt
Dozwolone są napoje niegazowane i niesłodzone!!! Soki tylko ze świeżo wyciskanych owoców (lub warzyw), kompoty niesłodzone, herbata i kawa także niesłodzone, aha-soki z kartonów tylko takie, gdzie w składzie jest zaznaczone, że nie użyto cukru!!!(i tu trzeba baaardzo uważać)

KATEGORIA 2. POSIŁKI
- planowe spożywanie posiłków zgodnych z ustaloną dietą- 1pkt

KATEGORIA 3. AKTYWNOŚĆ
punkty za wykonywanie ćwiczeń, ustalonych przez każdą z nas (np: ćwiczenia na siłowni, jazda na rowerze, ale nie rekreacyjna, aerobik, a6w, abs, skakanka, hula-hop i wszystko inne, byle nie np: prace domowe, pójście po zakupy itd...)
1h- 2pkt
59-31min- 1pkt
a powyzej 1 godziny doliczamy 1 pkt za każde następne 30 minutek

KATEGORIA 4. POKUSY
-każda z nas ustala sobie 1 rzecz, której przyrzeka się wystrzegać- np: nie będę jeść fast-foodów, nie będę pić napojów gazowanych, nie będę jeść słodyczy, nie będę pić słodzonej kawy, albo herbaty albo inne, jak kto woli.

KATEGORIA 5. BONUSY (ustalmy ile maksymalnie może być takich bonusowych rzeczy)
- picie ziółek (może być np: mięta, zielona herbata, albo jakieś zdrowotne herbaty, ja mam np: cukier-stop (czy coś w tym stylu) )
- inne rzeczy, mające na celu wdrożenie i przyzwyczajenie do zdrowego trybu życia i odżywiania- co kto wymyśli, można być kreatywnym:)
dodajemy za każdą rzecz po 1 punkcie (czyli np: jak pijemy 2 herbatki dziennie, to i tak punkcik jest tylko jeden)
KATEGORIA 6. RZECZY SILNIE PRZETWORZONE- dodatkowy i najważnejszy bonus!!!!- za zrezygnowanie ze spożywania produktów silnie przetworzonych!!!:
czyli:
-żadnych gorących kubków, zupek i innych dań typu-instant
-żadnych mrożonych pizz i zapiekanek
-żadnych veget, kucharków, kostek rosołowych itd
-żadnych sosów z torebek, przecież bardzo latwo sosy można zrobić samemu:) ja zawsze robię sama
-żadnych pulpetów w słoiku, kiełbas w słoiku, pieczonych na bazarze kurczaków
-żadnych śledzi w zalewie ze słoika (tam jest sama chemia!!!!!), ani sałatek majonezowych w sloikach, galaret w słoikach- wszystkie takie rzeczy robimy same, jeśli jest to dozwolone w waszej diecie
- w chwili słabości żadnych budyni!!- to też można łatwo zrobić a budyń w saszetce to też chemia!!
jeśli przyjdzie wam ochota na ciasto i na prawdę nie możecie się powstrzymać, to już lepiej same je upieczcie, zamiast kupować w markecie czy cukierni ciasta, ktore stoi na półce trzeci dzień a wygląda ładnie, bo jest napakowane chemią.
 (na pewno jest jeszcze kilka innych rzeczy, których nie należy kupować, bo są to chemiczne substytuty produktów, ktore można zrobić samemu i będą chociaż ciut zdrowsze.

. KARY
codziennie zliczamy punkty i patrzymy, czy nie od wszystkich zebranych punktow nie musimy sobie czegoś odliczyć:
kary są za:
- nie wypicie wody (ani łyka!!)- 2pkt
- nie stosowanie się do diety (jeśli w ogóle nie korzystałyśmy z diety w danym dniu!)-2pkt
- mała wpadka żywieniowa- np: zjadłyśmy coś, co nie powinnyśmy, ale prócz tego stosowałyśmy się do pozostałego planu- 1pkt
-zupełny brak ćwiczeń- czyli jeśli nie ćwiczyłysmy ani minutki!- 2pkt
- nie odliczamy punktów za kategorię Bonusy, bo jeśli ktoś nie chce, to nie musi nic robić dodatkowo, wystarczy, że trzyma się diety, pije dozwolone płyny i ćwiczy.

Co wy na to???
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.