- Dołączył: 2012-03-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 80
19 marca 2012, 23:22
Kto ze mną? :-)
Byłam już na tym forum kilka miesięcy temu i to przez kilka miesięcy ( pod innym nickiem, jako że zaczynam na nowo postanowilam i zmienić pseudonim ;-)). Dzięki przebywaniu tutaj schudłam bardzo solidne 15 kg. Zostało mi jeszcze troszkę, nieważne ile dokładnie , bo w sumie dobrze będzie jak cokolwiek się zmieni na minus ;-)
Niestety po sukcesie zrobiłam częsty chyba błąd - odpuściłam trochę i tak wróciło parę kilo, a zdrowe i dietetyczne żywienie poszło w las. Od dwóch miesięcy próbuję zabrać się za siebie , ale codziennie mówię - od poniedziałku. Może więc zaczne po prostu od wtorku i pójdzie lepiej?
Możemy razem ustalić zasady gry. Ja wiem jedno - jutro idę na zakupy i kupuję coraz ładniejsze warzywa i owoce! ;-)
Pozdrawiam!
- Dołączył: 2011-09-17
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 1615
20 marca 2012, 14:51
Pat..I..Kot napisał(a):
migottka napisał(a):
jestem z Wami:))) niektórzy mają dużo do zrzucenia i sobie radzą na prawdę świetnie, osiągają swój cel, ja natomiast wiecznie męcze się z tym zeby zgubic 5 kg i co? i jestem fujarka bo jak zrzuce dwa kg to wraz mi to wraca. Czasami wydaje mi się, że co bym nie robiła to nie dam rady zniszczyć tych 5 kilosów:(((
witam w klubie koleżankę. Niby t niedużo ale nie można się pozbyc! Czasem myślę że łatwiej by było zrzucić 15 niż 5 :/ Doporwadza mnie to juz do szału
otóż to! chyba łatwiej jest jak jest więcej do zrzucenia ech...
20 marca 2012, 16:06
will.change napisał(a):
Hmm a może zrobiłybyśmy coś w stylu naszego własnego PiCh (punktujemy i chudniemy) ? Taka mała motywacja
Myślę, że właśnie system punktowy byłby najlepszy i najbardziej motywujący..
- Dołączył: 2012-03-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 80
20 marca 2012, 16:23
Hmmm , ja właśnie mam zamiar w piątek zabrać się za ogródek, który jest w opłakanym stanie i nic na nim sadzone chyba nie było;/ Dostałam nową działkę, o której zawsze marzyłam i chciałabym posadzić jakieś warzywka, owocki i zioła. Co polecacie? macie jakieś rady dotyczące jak to robić?:> W jakich miesiącach?
U mnie na drugie śniadanie DANIO light, wiem, ze to niezbyt zdrowe, ale cholernie mi smakuje i się normalnie od niego uzależniłam, nawet jak się nie dietowałam ;O
Na obiad mama wymyśliła schab z worka z ziemniakami i cebulą ( jakiś pomysł na czy cuś ;/), dopiero się na nowo wdrażam, ale pocieszające jest to, że danie bez dodawania tłuszczu ;-)
Moja kolejna zasada: 2 razy w tygodniu ryba na obiad + minimum raz w tygodniu na inny posiłek.
Pozdrawiam :)
EDIT:
A co do planu motywacyjnego :_)
Miałam kiedyś na studiach (psychologia) sposoby motywacyjne i jendym z nim byl własnie taki plan, opisany na przykladzie zabierania się za bieganie. Ustalanie małych celów za które się nagradzamy, adekwatnie do spełnionego celu. Np cel 1 -> schudnę 3 kg Nagroda: wypad do kina cel 2: schudnę 8 kg ( razem) Nagroda: zakup torebki bez wyrzutów sumienia ;-P itp , i jeszcze ważnym elementem tego bylo, żeby podpisać jakby umowę ze sobą i mieć podpis świadka, żeby Twój cel i dzialanie byly jawne i w momencie nie spełnienia cię zawstydzały ... No o cos takiego chodziło ;-)
Edytowany przez SilnaWolaaa 20 marca 2012, 16:28
20 marca 2012, 17:29
Cóż już opowiadam. Polega to na punktowaniu w danym dniu własnej diety (czy jest zgodna z tym co sobie ustaliliśmy), ćwiczenia w zależności od tego ile minut ćwiczymy, czy jadłyśmy słodycze, czy wypiłyśmy wystarczająco dużo wody. Dobra motywacja z tymi punktami
Z resztą podam link:
http://vitalia.pl/index.php/mid/25/fid/201/odchudzanie/diety/forum/13/topicid/355051/page/0
Edytowany przez will.change 20 marca 2012, 17:30
20 marca 2012, 21:20
Dobrze niech ktoś ( autor wątku?) wyznaczy jakieś konkretne zasady... :) i zaczynajmy działać.. ;D Ja dzisiaj czuje się strasznie..nie chce nawet wiedzieć ile zjadłam.. niby jestem na diecie..,a są momenty kiedy się łamie.. kiedy patrze, że waga sie ciut zwiększa to łapie strasznego dola, że przez głupie ciastko wszystko poszło na marne .. Mój chłopak twierdzi, że jestem zakompleksiona.. może i ma racje.. nie wiem skąd u mnie te dążenie do perfekcji..
20 marca 2012, 21:31
will.change napisał(a):
Cóż już opowiadam. Polega to na punktowaniu w danym dniu własnej diety (czy jest zgodna z tym co sobie ustaliliśmy), ćwiczenia w zależności od tego ile minut ćwiczymy, czy jadłyśmy słodycze, czy wypiłyśmy wystarczająco dużo wody. Dobra motywacja z tymi punktami Z resztą podam link:http://vitalia.pl/index.php/mid/25/fid/201/odchudzanie/diety/forum/13/topicid/355051/page/0
To jst całkiem dobry pomysł choć niektóre rzeczy wydaja mi się zbyt rygorystyczne .. o.O
- Dołączył: 2010-09-23
- Miasto: Krosno Odrzańskie
- Liczba postów: 61
20 marca 2012, 21:57
Hej. Mam nadzieję, że mnie przygarniecie kobitki, bo mam 2 wyjścia, albo się za siebie wezmę, a ten portal na prawdę mi pomaga, albo się poddam i dam się pożreć depresji ;( Słuchajcie, ten plan z linku, gdzie jest plan PiCh jest fajny..wymagający ciut, ale przecież każdy może go dostosować do siebie i swoich potrzeb, a poza tym- nie powinnyśmy narzekać, że jest zbyt wymagający- jak się postaramy to osiągniemy zamierzony cel, bo w chudnięcie trza włożyć sporo wysiłku... (i fizycznego i psychicznego) Może każda z nas mogłaby np: założyć sobie jakiś notatnik, gdzie byłyby napisane wszystkie cele, zrobić sobie tę tabelę, zliczać sobie punkty tak jak w tamtej grupie, ale nie robić takiej rywalizacji (ogólnie nie lubię rywalizacji, wolę kooperację:P ) a na forum możnaby się po prostu pochwalić ile się zdobyło, co się nam udało, co nie, a co było trudne... byłaby prawdziwa grupa wsparcia:)
20 marca 2012, 23:10
To ustalmy coś konkretnego b chętnie bym zaczęła liczyć punkciki :)
- Dołączył: 2007-12-08
- Miasto:
- Liczba postów: 1208
21 marca 2012, 08:00
To jak robimy? Ten PiCh czy same ustalamy zasady?