Temat: Od teraz zaczynam od nowa - ktoś ze mną?

Dziś zdałam sobie sprawę na czym polega mój problem - niby zdrowo jem, niby pije wode, niby cwicze, niby wszystko ok - dlaczego wiec nie chudne? Przez weekendy w ktore robie sobie zupełną labę, obżeram sie slodyczami, pozwalam sobie na kaloryczne obiady... Dotychczas wydawało mi się że ten raz (a przeciez to dwa) w tyg mi nie poszkodzi... Owszem szkodzi! Bo zatrzymuje mnie w miejscu - to co wypracuje sobie przez tydzien, w weekendy doslownie zagrzebuję pod górą kalorii... Koniec z tym! Dziś mega dół i łzy w oczach kiedy na bezdechu próbuję dopiąć ukochane jeansy, ale od jutra pełna mobilizacja! Ktoś chętny do spółki? :)

tak trzymaj Kasiu!! :) brawo :)

a macie jakies fajne fotki z wakacji? :) pochwal sie nie badz taka skryciocha :P

Chaje oczywiście, że mam ;) zbieram się żeby je wstawić od weekendu. Postaram się dziś wrzucić na fb.

PS. Dziewczyny jestem z Wami już cały rok! :) Dokładnie od 26.07.2013 zaczęłam walkę o lepszą siebie razem z Wami

Pasek wagi

ojej Kasia jak to szybko leci :)))) dałabym sobie doładować 5 kg do wagi że to zaledwie kilka miesięcy :) ciesze sie ze jestes tu z nami i że osiągnelas juz niemały sukces :) Twoja przesympatyczna osóbka bardzo wzbogaciła naszą vitaliową brygadę :))

Zakupy w miare udane choc nic konkretnego nie kupilam (tak mi sie przynajmniej wydaje) :P No i skromniutko ale znacie ten moment gdy kasa jest a nie ma co kupic? No wlasnie tak to dzisiaj u mnie bylo ;) Zaraz wrzuce foty na fb ;) 

Kasiu ale fajnie sie czyta takie opisy :) Ciesze sie razem z Toba ze tak sie zmienilas i K taki szczesliwy :) Przepieknie wygladalas na slubie powinnas wlasnie bardziej zwracac uwage na fryzure i makijaz o wygladalas MEGA! A w ogole tez bym nie pomyslala, ze to juz rok! Nie wspominajac o tym ze ja na Vitalii siedze juz 7 lat i nadal gruba jestem ja nie wiem jak to jest :D Chyba mi tu dobrze :D

Ide robic foty :)

Pasek wagi

Czesc laski.

Wyobrazcie sobie ze juz chyba od 3 dni zabieram sie za posta i ciagle mi ktos przerywa i nie moge skonczyc i wrzucic. :P

Chaje gadaj jak tam się kolacja udała u siostry? Ziutek zaakceptowany? :D ja w koncu w piatek bylam w tym klubie. Wzielismy tez kuzyna z którym sie wieki nie widzialam, fajnie było :D i jak na mnie z umiarem ;)

Kasiu ja tez bym nie powiedziała ze to juz rok :) wiem, ze to sobie i Twojej cięzkiej pracy zawdzieczasz pełen sukces :) ale cieszymy sie, że miałysmy w tym jakiś maleńki wkład :P naprawde pięknie wygladasz i wcale się nie dziwie, że Mąż jest Tobą zachwycony :D juz sobie wyobrazam co się działo w noc poślubną ;) :PP

Truskawka fajnie, ze cwiczysz Ewke :) grunt to sie ruszać :) chociaz w takie upały treningi sa podwójnie cięzkie. ;/

Dorotka widze, ze na urlopie nie próżnujesz :) fajne zakupy :) ja tam lubie rózne pierdołki kupować ;) i zawsze wiem jak kase wydac :P niestety :P a wgl to rozbawiłas mnie do łez ze jestes juz tu 7 lat :P ja tam wierze, ze teraz Ci sie uda. :) cały czas mam cie przed oczami z waga 64,4 kg. A pamietam tez zdjecia jak byłas jeszcze szczuplejsza. Chyba coś 59kg. Jak nie mniej. Pamietam jak tu zaczynalam pisać i widzialam Twoje zdjecia w pamietniku. Także musisz dać rade! :))))

Kochane ja zaczelam w koncu pracować :P Podpisałam dziś 4 nowe umowy na obsługe bhp. Jutro musze rysować instrukcje, w czwartek mam szkolenie, w piatek sprzedaż, troche sie dzieje. Oczywiście nie ma lipy - chodze na siłownie :D chociaz tak jak pisze, u nas nie ma klimy i jest mega goraco - ciężko skonczyc trening, ale daje rade :) dziś byłam na orbim :) wlasnie zamierzam brac sie za ogarniecie mieszkania i pojde z Filipem na spacer. Wojtek dzis ma fuche wiec ide sama. ;/ ale kasa dodatkowa wpadnie . :P Waga u mnie 56 kg niezmiennie :)

Laski stwierdziłam, ze od jura nie ruszam napojów gazowanych... nie tkne :P to jest moja zmora;/ kupie sobie na wszelki wypadek pepsi max 0 jakby mnie bardzo przycisneło :P ale musze spróbować to rzucić:P trzymajcie kciuki :) :D ciekawe czy wytrwam:P

Dorotka szlag by to miec kase i nie miec co kupic buuu :( ale i tak wyłapałaś kilka fajnych gadżetów i widzę też koczka a'la skarpetę ;) muszę też sobie taki sprawić bo mój gdzieś się zgubił a skarpeta bywa przypałowa kiedy czasem komuś otwieram drzwi i wystaje frotowy kolorowy wałeczek spod mojego koka heheh

Daga kolacja u siostry wyszła super :) polubili się i było bardzo miło, az sie zdziwiłam bo myslałam ze bedzie jakos sztywniej ale naprawde złapali super kontakt i Ziutek wyjątkowo przypadł siostrze do gustu takze ciesze sie bo jej zdanie jest dla mnie bardzo ważne i nie ukrywam że troche sie stresowałam jak to wszytsko wypadnie - heh zupelnie jakbym go Rodzicom przedstawiała ;)

nie wiem jak jest z napojami z gazem bo sama ich nie pije raczej ale wiem jak jest z uzaleznieniem od czegos do jedzenia takze doskonale Cie rozumiem i trzymam kciuki ;) z własnego doswiadczenia wiem, ze to kwesti przyzwyczajenia i przestawienia sie. sama kiedys tez przepadałam za colą czy sokami a teraz pije tylko wodę i w ogóle niepotrzebuje czegos innego poza kawą ;) wszystko mi za słodkie. mam nadzieje ze Twój organizm wkrótce wygeneruje podobną reakcję :) nooo i gratki za wagę :) 2 kilo i sukcesior kolejny! jak tak dalej pojdzie i polecisz w rzezbe to za pare miesiecy bedzesz juz taki kocur ze jeszcze zaczniesz udzial w zawodach brac :))))) kto wie...

Melduje dziewczyny ze u mnie póki co z dietą i treningami spoko - zaraz po urlopie od czwartku zaczelam uwazac juz na to co jem, a od poniedzialku ostre treningi - jutro mój ulubiony - barki :) takze za godzinkę kłade sie spac i jutro na 6 w pionie gotowa do walki :) musze sobie zamówic nowe białko, co do firmy nie mam wątpliwości bo to które jem jest super, ale zastanawiam sie nad smakiem. wybiore chyba tym razem czekoladowe, zauwazylam ze jak z rana walne takiego szejkowca, nie mam az takiej ochoty na słodkie potem wiec git :) w ogole ostatnio nie mam checi na slodycze co niezmiernie mnie cieszy. oczywiscie to przez faje no ale co... poznałam tez ponownie uczucie sytosci - jak ja za tym tęskniłam! obiad jem na dwa trzy razy, wiem ze kilka tygodni i bede chuda bo naprawde obcielam sporo bilans kaloryczny i to bez zadnych wyrzeczen takze ciesze sie mimo iz mam wyrzuty ze wrocilam do kopcenia ale raz sie zyje. jest mi ok ;)

;)

Dorotka ależ Ci zazdroszczę 3 tygodnie urlopu to istna rozpusta ;d i do tego taka ładna premia, żal nie szaleć :D bluzeczka z kołnierzykiem świetna

truskawka gratuluje podjęcia wyzwania z Chodakowską, sukcesów życzę i uważaj na siebie :)

Kasiu z M jadę nad morze 11 sierpnia, a 3 wrzesnia z mamą do tunezji na babskie wakacje ;) apropo podjełyśmy decyzje w sprawie hotelu, jedziemy do tego samego hotelu co byłam z M. rok temu. Podobało mi się, byłam zadowolona, nie ma co wydziwiać. Planujemy wycieczkędo Kartaginy.

Co do opinii męża na Twój temat... no spóbował by mieć inną :D oczywiście żartuje, ale to bardzo miłe, że Cię wspierał i docenia Twój wysiłek. i zapomniałabym "sto lat, sto lat, niech żyje żyje naaaaaam" z okazji pierwszego roczku z nami :D

Daga znam ból z napojami gazowanymi. Posiłuje się colą 0% bez nie potrafie:) ale za to dzisiaj 3 msc bez energetyjków mijaja

chaje miło, ze siostra się z Ziutkiem dogaduje. Do bani by było, jakbyscie miały kwas o niego :) a tak mogą być podwójne randki ;D

Dziewczyny melduje, że zaczełam się ruszać już 3 dni biegałam :D

Pasek wagi

Dzieńdoberek :)

Ja już od 5.30 na nogach :D obudziłam Męża do pracy :DDDD ;) mam w planie mieć fajny dzień. Muszę trochę popracować :P Jutro mam szkolenie okresowe pracowników urzędu gminy, muszę jakąś prezentację strzelić ;) poza tym muszę rysować instrukcję na piątek, bo to juz ostateczny termin oddania. Jutro mam to usg piersi i sie stresuje, dobrze ze Wojtuś jedzie ze mną :))) staram się myśleć pozytywnie :) ale wiadomo, ze człowiek się boi. ;/

Chaje fajnie, że kolacja udana i że Ziutek się zaklimatyzował. Wiem, że masz z Siostrą dobrą reację więc tymbardziej miło, że Ziutek "przyjęty do Rodziny" :D czy On wgl wie, że ma ksywę "ziutek" ? :P co do bilansu to fajnie, ze chudniesz ale ja nie pochwalam fajek jako metody. :P z drugiej strony jest to nałóg.. i podobno "niepalacz" - palacza nie zrozumie. Mój Tata rzucił fajki dopiero po zawale. ;/ Ale juz nie pali prawie 6 lat, mimo tego ze np. moja mama fajczy jak lokomotywa i nawet nie chce spróbować rzucic bo to lubi. ;/ a powinna rzucic ze względ na chore serce. Jak człowiek sam nie ma w głowie rzucić nałogu to samo nie przyjdzie. ;/

Monia fajnie, ze wybrałyście hotel. Nie ma to jak sprawdzone miejsca, w których już się było. :) i dobrze, że się poruszałaś. :) Ja energetyków nigdy nie piłam, ale własnie te gazowane słodkie napoje mnie kuszą. Nie muszę jeść słodkiego, ale sok czy cole to chętnie bym wypiła a to zawyza bilans kaloryczny jak nie wiem. W związku z tym postanowiłam z tego zrezygnować. Skoro oduczyłam się słodzić kawę i herbatę to z napojami też dam radę :)

Kasiu super zdjęcia i piękne wspomnienia:) szczerze to proszę o więcej Twoich zdjęć :DDDD Naprawdę ślicznie wyglądasz! :*

Ja tymczasem uciekam. Idę kawkę dopić i pod prysznic. Dostałam dziś @, jakoś mam teraz cykle krótkie.;/ Trudniej się bedzie na siłce cwiczyć, ale dam rade ;) do usłyszenia :)

Monia fajnie ze wakacje wybrane, zaklepane i fajnie ze zblizasie urlop ehhh zazdroszcze, moj dopiero sie skonczyl a juz marze o kolejnym :) wprawdzie przysługują mi jeszcze solidne 3 tyg ale wiadomo jak to jest brac dwa pod rzad... moze uda mi sie wyhaczyc jeszcze z 3 dni kiedys pod koniec wakacji, zobacze :)

Daga Ziutek nie wie ze tak o nim mowie i nie ma prawa sie dowiedziec bo sie wscieknie heheh chodzi o to ze ja mam zwyczaj mowienia Ziutek na kazdego faceta o ktorym cos mowie i tak ksywe Ziutek miedzy nami ma kolega o ktorego Ziutek jest piekielnie zazdrosny, gdyby wiedzial ze nazywam go tak samo byłby dym :P wśród rodziny i znajoych mówie na niego Maniek - mzoe przestawie sie i tu ;) co do fajek to wiem ze masz racj, sama paliłam wiele lat i rzuciłam ale teraz najzwyczajniej w swiecie szlag mnie trafił i postanowiłam swiadomie zaczac znow palic. raz ze niczego sobie nie odmawiam, dwa ze zwyczajnie to lubie i mnie relaksuje. marnuje zdrowie ale z drugiej strony kto wie co mnie spotka jutro? uwazam ze trzeba zyc azdym dniem i robic to na co ma sie ochote ;) Ula powiedziala ze wg niej to droga na skróty takie odchudzanie, ma racje, ale Bóg mi swiadkiem ze kilka lat na owe skróty nie szłam i dawałam z siebie wszystko a efekty srednie... :/ cóz jest jak jest, staram sie zachowac rozsądek ;)

Trzymam kciuki za jutrzejsze USG!!!! bądz dobrej mysli, jestesmy z Tobą :*

Melduje ze trening zaliczony, zakwasy na tyłku pierwszy raz takie ze musze siadać podpierając sie ;) to fajnie bo troche martwie sie o mój tyłek - zdecydowanie najsłabsze ofniwo odchudzania - spada jako pierwszy a polubiłam go :P cóż, mam nadzieje ze pare serii przysiadów pozwoli mi wrócic do formy ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.