- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 marca 2012, 21:59
Edytowany przez chaje 11 marca 2012, 23:02
4 maja 2014, 10:16
Ula!!! no wreszcie :* bez sensu z tym Twoim zapiździajem - tęsknimy :P ale ciesze sie ze jest ok u Ciebie i mega mega gratuluje zdania prawka za 1 razem! to wyczyn. ja zdalam za 5 :P ogromnie sie ciesze ze masz to za soba i ze masz takie czadowe auto - wakacje będą ekstra cos mi sie wydaje ;)
Monia o co się pozarliscie? :(
Dorotka następna córka marnotrawna ;) ja Was tu musze wszystkie poustawiac :P meldunek co 2 dni albo wiocha na tablicy ;) a co do siłki to zaraz skopie Ci kuperek ;) ja Ci dam podziw! nie ma co podziwiac, trzeba brac tyłek w troki i pompować ;) Daga jest taka lufa ze klękajcie narody a wystarczyły 2 miesiace systematycznej pracy. mozna? mozna! czekam naponiedziałkową relację z treningu :*
ja sie musze przyznać ze u mnie troche treningi tez leżą aaaaale za to efekty są :D emocje czy co? nie wiem. ale chuda jak wiórek sie robie :P wczoraj ubrałam spodnie które zawsze wbijały mi się w biodra - leżały idealnie ;) wstaje codziennie z płąskim brzuchem, jem niewiele i unikam słodkiego - nie wiem czy zabujam sie w tym kolesiu, ale zachowam go do zdobycia wymarzonej figury! ;) ale zarty zartami, ten tydzien był zawalony bo majówka, on itd ale od poniedziałku wracam do regularnych treningów.
Edytowany przez chaje 4 maja 2014, 10:17
4 maja 2014, 13:49
Joł joł joł :DDD
I'm back :P Laski miałam impreze piatkową szaloną, że hej. :) Pojechałam po ta moją kumpele do Bedzina. Tam jeszcze połlaziłysmy po centrum handlowym :P Wróciłysmy cos kolo 19.30 i szykowałysmy sie do klubu. Wojtuś nam polewał :P wystroiłysmy sie i balowałłysmy do 3 w nocy. Ja sie oczywiście nabiłam jak kopaczaka:P ale pion trzymała do konca. Chociaz koncówki wieczora nie pamietam:P ale Wojtus był moim bodygardem wiec czułam sie bezpieczna :D Cały dzień wczoraj odchorwałam - jak to ja po wódce:P ale i tak było fajnie :DDDD
Dorotka witja witaj :) Kochana nie ma co narzekac tylko wybrac na siłke:))) Ja w tym tygodniu byłam tylko 3 razy i czuje mega nioedosyt, ale od jutra znowu chodze na maxa :P Najgorzej jest zaczac a jak juz ssa pierwsze efekty to nie odpuscisz :)))))) :*
Ulcia gratuluje zdania egzaminu za pierwszym razem :P Ja podobnie jak Chaje zdałam za 4 :P ale teraz bardzo duzo jezdze i nie wyobrazam sobie zycia bez samochodu. Takze Kochana super wozik Ci rodzice kupili :) Zozdroszcze :P ale tak pozytywnie :)
Chaje Kochana ja tam wiem, czemu masz mniej szy apetyt..:P facet, endorfiny, emocje, motyle w brzuchu... waga leci :P ale wiem, ze od treningów jestes uzalezniona i nie odpuscisz :*** Mówiłam Wojtkowii o Twoim Ziutku... mój Wojciech stwoerdził, ze jest o Ciebie zazdrosny:P ale nie bedze psem ogrodnika :) no i pozdrawiam Cie gorąco :)
Monia mam nadzieje, ze sie pogodziłas z narzeczonym :)
Kasiu i co w koncu, zaprosiliscie juz wszytskich gosci?
Ja dziś mam leniwą niedziele, lezymy sobie z Wojciechem i ogladamy filmy :) Wogóle po tej imprezie zrobił mi się pecherz pod stopą - masakra, musze to chyba przebić bo jak ja jutro trening zrobie jak nie moge na całłą stopę stanać ..;/
4 maja 2014, 18:55
Daga właśnie tych motyli w brzuchu mi troche brakuje ;) sama nie wiem czy juz jestem za stara czy co :P kiedys to jak juz zaczynalo sie cos dziac to jak mnie trzepło to koniec, a teraz mam troche wątpliwości.. niby wszystko ok, facet w porzadku dobry, troskliwy i wszystko na 5 ale jakos tak nie telepie mną :P są emocje owszem, ciagnie mnie do niego i w ogole ale to nie to co kiedys ;) juz nie wiem czy mi sie bardziej chce seksu czy jego :P a tak serio to po prostu mysle ze trzeba sobie dac czas i szanse. martwi mnie tylko ze widze ze on ma juz grubo i to konkretnie :P zabujał sie na zabój, a ze jest naprawde ok nie chciałabym robic mu zbędnego zamieszania. boje sie ze zawróce mu w głowie a potem uznam ze to nie to i ze szukam cos innego. nie wiem no... bedzie co bedzie ;) powiedz Wojtkowi ze Ziutek do pięt mu nie dorasta i tak heheh ;)
fajnie ze sie dobrze bawiłaś na dżamprezie :) masz jakies fotki finalnej stylizacji? kolezanka nie swirowała jak zwykle? ;)
4 maja 2014, 20:39
Chaje wez to na lajcie... jak nie wyjdzie to bynajmniej bedziesz miała troche sexu :P ;) a tak powazniej, szanse mu daj, ciesz sie tym co jest :D a co ma byc to czas pokaze. Trzeba korzystac z zycia :) Czasami jest tak, ze zaczyna sie srednio a ludzie sa bardzo szczesliwi... a ci cos ich piorun strzelił ostro - szybko się rozstają. Tak jak mówie, zdystansem... a nóż widelec to ten.... :P a rozmyslic sie zawsze mozna :) Wojtkowi przekazałam co napisałaś i pwoiem Ci ze chodzi dumny jak paw... pełchatałaś jego męską dumę :D To kiedy sie znowu widzisz z Ziutkiem ? :)
Wiesz co do imprezy to ja jak zawsze przecholowałam z alokoholem...;/ ta moja kumpela jak zawsze zazsdrosna o swojego faceta - w pewnym momencie jak z nim gadalam to mnie odepchneła... ale to juz norma:P był czas sie przyzwyczaic :P Ona go bardzo kocha i jest bardzo o Niego zazdrosna. Nie mam fotek. Ale w koncu mialam ta czerwona kiecke, czewrone szpilki bez palca i takie duze kolczyki srebrne... własnie od tej kumpeli sobie pozyczyłam i.... zgubiłam jednego. Bede szukać na necie podobnych. To takie zwykłe buble za 10zl ale ona je bardzo lubiła i wiem ze nie na reke jej jest ze zgubilam jednego. Wrzuce fote to moze jakbys TY cos podobnego znalazła to daj znac :) Byłam dziś w Galerii. Kupiłam sobie mega dziny :D takie bardzo jasniutkie błekitne prawie wpadajace w biel... i do tego taki zwykły biały t-shirt z czarnym napsem whatever :D Fajnie to wygląda :) a teraz sie biore za prasowanie a o 22 planuje na rower isc stacjonarny. Tak mi zle ze ostatanio na siłce byłam w piatek. Ale jutro ostry trening :DDDD
4 maja 2014, 20:52
Daga pewnie ze pomoge chetnie cos zalezc jutro bede sie nbudzic w robocie to poszperam w necie jak pokazesz o jakie chodzi ;) zreszta wiem na pamiec co jest w sieciówkach moze bede kojarzyla ;)
z Ziutkiem widze sie za tydzien. na razie jest jak jest mieszkamy 100 klockow od siebie i oboje pracujemy. on juz planuje oczywiscie jak mnie tam sciagnac no ale na spokojnie. wiadomo jak jest ;) a tych motyli wydaje mi sie ze brakuje mi bo on po prostu jest zupełnie inny niz moj poprzedni facet. i w ogole niz kazdy z ktorym mnie cos łączyło. chyba podswiadomie go porownuje bo wykreowal mi sie taki a nie inny typ faceta w glowie. ten to taki luzak, sportowy typ. bedzie ok, ciagnie mnie do niego tylko musi byc duzo dobrego seksu haha ;) Koleś dobrze rokuje ;) aaa i o Twoim Wojtku tez mu opowiadalam przedstawiając go za wzór faceta w domu - bez nakazania pierze firanki i myje okna, Ziutuś sie zawstydził ale zapowiedziałąm mu z góry ze tez zamierzam zagonic go do roboty ;)
Edytowany przez chaje 4 maja 2014, 20:57
4 maja 2014, 21:02
4 maja 2014, 21:06
Chaje ja to się boje, że mój Wojtek bedzie chciał Cie poderwać :P chodzi dumny i mówi, ze jak ja go nie bede chciała to Ciebie odnajdzie :P eh... :D to ja juz myslałam ze po sexie jestescie :P :DDDDD wiesz, ze to On jest w innym typie niz poprzedni Twoi faceci - to wcale nie znaczy ze jest gorszy :) zobaczysz sobie a narazie korzystaj. :PPP Kolczyki wrzuciłam. Troche kiepska jakosc zdjecia bo z fonu.
4 maja 2014, 21:12
Uwaga, mam laptopa M. więc zasypuje postem... uwaga dużo zdjęć...
Hej Dorotka :) miło, że wróciłaś. Co do tego zwracania się kosztów wesela, to obecnie dobrze jest jak się talerzyk zwróci. Wiadomo fajnie mieć dodatkowa kasę po ślubie, ale w końcu to my gościmy ludzi, a oni jedynie dają prezenty. Nie muszą pokryć kosztów swojej zabawy. My liczymy, że wesele wyniesie nas około 25 tysięcy (około, wiadomo, dopóki nie zabukowaliśmy wszystkiego, nie da się podliczyć) a gości będzie około 30. No więc siłą, rzeczy się nie zwróci :D
Chaje szcześciara ;D ja z miłości tyje :D Basiu ten brak motyli, pewnie wynika z faktu, że dawno z nikim nie byłaś i podcho dzisz do sprawy ostrożnie. Zobaczysz... wkręcisz się :)
Daga cieszę się, że dobrze się bawiłaś;) poka foty!!!
Tabelek za ostatnie dni nie ma, bo nie miałam laptopa=internetu=dostępu do licznika kalorii. Jednak pilnowałam się, więc myśle, że jest ok. Od jutra wrócę do tabel.
Wesele. Pojechaliśmy zobaczyć salę: ja, Ma, jego tata i moja mama. Jechaliśmy z zamiarem- jeśli nam się spodoba to bierzemy. Na miejscu okazało się, że jest ok. To jest mały pensjonacik. 20 -25km od miasta. Napisali, że sala do 100 osób. W praktyce myślę, że opcjonalnie do 60 osób. Jak byliśmy, była nakryta sala dla 32 osób i było dużo miejsca do tańca, przy 60 było by to miejsce okrojone. Przy większej ilości... no nie widzę tego.Pensjonat to mały uroczy domek położony wśród lasów i pól. Na parterze są sala z kominkiem, kamienną podłogą, z przeszklonymi drzwiami, antresolą dla zespołu/dj zapleczem ala-kuchennym (nie gotują na miejscu- korzystają z cateringu.) Na dole są 4 łazienki. Na górze jest pokój dla PM z wanną i 3 dodatkowe dla gości. W tyłach ogrodu jest domek z dodatkowymi pokojami gościnnymi. Teren zielony jest wystarczający dla ilości gości. Jest wiata dla palaczy, miejce na ognisko i mały stawek. Tak to wygląda na zdjęciach, w rzeczywistości jest ładniej :)
To takie zdjęcia bez dekoracji :)
Post w produkcji, będzie edycja ;D
Edytowany przez moniaczkaa 4 maja 2014, 21:13
4 maja 2014, 21:15
Daga seksu jako takiego jeszcze nie bylo bo przystopowałam (nie to zebym tak bardzo nie chciala ale jednak mamy za sobą zaledwie kilka randek :P:P:P) juz bylo ostro ale no... za tydzien bedzie ;) Wojtek niech sie cieszy z pieknej żony i nie podskakuje ;) ale Ziutka wykrzesam na podobny styl heheh złoty chłopak ten Twój Wojciech ;)
kolczyków nie kojarze ze sklepów ale jak jutro bede miala luz w pracy to poszperam w necie, moze cos znajde :)