- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 marca 2012, 21:59
Edytowany przez chaje 11 marca 2012, 23:02
27 marca 2014, 08:53
Atrox witamy! :)
Hej, nie mogłam się powstrzymać przed zajrzeniem tutaj i pochwaleniem się że waga ruszyła w dół!!! Dzisiejszy wynik to 67,8kg :))
Miłego dnia chudzinki! :)
Edytowany przez Misia_Kasia 27 marca 2014, 08:54
27 marca 2014, 10:50
Kasia gratuluję :)
ja dopiero wstalam.. wczoraj mialam klientki do 11tej. . Padlam normalnie.. a ze spaniem mam klopot bo co na plecach sie chcialam polozyc to mnie ogon budził..
dietkowo ok cwiczen na razie zero :(
czekam wlasnie na klientke ..
27 marca 2014, 13:09
Dorenc naprawde dziwna sprawa z tym guziorem :( ale kurde, nie mozna tak olać tego... jak boli to jest naprawde niepokojące, prosze Cie znajdz chwilke i jakis sposob zeby dostac sie do solidnego specjalisty! nie zaniedbuj zdrowia, masz jedno! :* aaaale a to serdecznie gratuluje szkolenia opowiadaj no zaraz co i jak! widzialam ze to ci z ostrego ciecia! ale jaja
:>" title= napisał(a)::>" class="emoticon" data-code= napisał(a)::>">Kasiu gratuluje spadku! wiedziałam, ze lada moment nastąpi
Daga lubie jak opowiadasz o jakis małych scieciach z innymi
ostra babeczka z Ciebie, podobasz mi sie
Dorotka przykro mi ze macie klopoty z kasa... wiem co czujesz, saam tez ostatnio mocno licze :( niestety zycie na wlasny rachunek bywa trudne ale najwazniejsze ze nie jestes sama, masz M i na pewno razem dacie sobie radę! trzymam kciuki :*
Edytowany przez chaje 27 marca 2014, 13:15
27 marca 2014, 13:10
Kasia gratuluje:)))
Dorotka dobrze, ze sprawa z urlopem sie wyjasniła:)) a co do rachunku za ogrzewania, napisałaś ze na mieszkaniu jest "nadpłata" to chyba dobrze... gorzej jakby była "niedopłata"... chyba ze macie niedopłate to juz gorzej..;/
Dorenc przerabane masz z tym guzikiem. Kurcze, może jak bedziesz w PL to sobie zrób badania rzetelne skoro u Was nie ma dobrych lekrzey. Rozumiem, ze prywatnie by Was tu mega skasowlali... ;/
Atrox witamy, napisz cos o sobie:)
Laski ja własnie wróciłam z objazdów. Dzis na siłkę nie ide. Byłam 3 razy z rzedu - chce zeby sie miesnie zregenerowały. Dziś dostałam @, wiec jutro pewnie bedze mi sie gorzej cwiczyć. Ale oczywiście nie odpuszczam tymbardziej ze sie z kolegą umówiłam:) Powiem Wam, ze zrobiły mi sie luzniejsze ubrania.. bluzki to spoko... gorzej ze spodniami... nawet te ze streczem lecą ale jeszcze przeczekam, bo jeszcze schudne, wiec nie ma sensu teraz nic kupować. Na jutro musze sobie zrobić jakiś mega trening. Spróbuje z ciut wiekszym obciązeniem:) Oficjalnie waznie i mierzenie po @ :)))
Kasiu pewnie masz teraz zakwasy i beda jeszcze po siłce wychodzić.... ja zakwasów nie mam w zasadzie dopiero od kilku dni.. :) :D
Wogóle dziś ide do mojego przystojnego stomatologa a taki mi sie syf wywalił na twarzy, ze masakra. Jestem nie przyzwyczajona bo rzadko mi sie takie dziadostwo robi;)
27 marca 2014, 13:13
czesc Chaje :)
pisałysmy w tym samym czasie:) jak tam Twój bark? mozesz juz cwiczyc tak jak lubisz, czyli intensywnie? o prace pewnie mam nie pytac..?
27 marca 2014, 13:41
Dornec dziewczyny mają rację, nie bagatelizuj tego problemu z kręgosłupem. Moja teściowa od stycznia narzekała, że ją boli kręgosłup i też ma problemy ze spaniem, schylaniem się itp. Była u ortopedy, lekarza rodzinnego i robiła rtg. Wszyscy stwierdzili, że to pewnie osteoporoza. Niestety nic jej nie było lepiej w końcu mój K wziął ją do Warszawy do jakieś specjalisty ortopedy (tylko od kręgosłupów) i się okazało, że ma pęknięty kręgosłup w odcinku lędźwiowym!! Teraz musi nosić taki pas i to kilka miesięcy, jeśli trwałoby to dłużej skończyło by się to na operacji. Wiem, że u Ciebie to pewnie inna sprawa mimo wszystko warto iść to dokładnie zbadać.
Daga nie mam zakwasów, bo podeszłam do tego z głową i zaczęłam delikatnie. Poza tym cały czas ćwiczyłam w domu więc nie jestem taka bez formy :P Współczuję z tym syfem na twarzy, mnie też rzadko wychodzą ale jak się coś pojawi to takie że widać z kilometra :P Modlę się, żeby na ślub mi taki nie wyszedł.
Chaje no właśnie, a jak tam Twój bark?
27 marca 2014, 13:59
Daga ciesze sie ze masz luzniejsze ciuszki :) to oznacza podwójne szczescie - nie dosc ze polubiłaś nowy rodzaj aktywnosci, to jeszcze przynosi ona super rezultaty!!! a co to za kolega sie tam z Toba umawia na tej siłce, cooooo?
Kasia nic sie nie martw, na pewno na ślubie bedziesz wyglądała jak lala :)))) ja nie zapomne do dzisiaj jak konczyłam podstawowke i na balu chciałam wyglądać kwitnąco a tu obudzilam się tego dnia z zapuchniętym i prawie zamknetym okiem! masakra... na szczescie nie mam zdjec dokumentujących tą porazke ale pamietam ze gdzies u kogos widzialam grupowe ujęcie i prezentowałam się jak prawdziwy gryzli hah ;)
Co do mojego barku to już lepiej. wróciłam do treningów od ponoiedziałku. smaruje cały czas maścią - zmieniłam na naproxen i lepiej mi pomaga niż poprzednia. coś tam czuje ten bark ale to chyba bardziej takie "fantomowe" bóle ze strachu niz rzeczywisty uraz :) w każdym razie zmniejszyłam ilość powtórzeń w najciezszych cwiczeniach ale za to pilnuje odealnie techniki i rozgrzewki. mam nadzieje ze bedzie ok ;)
o pracy rzeczywiście nie ma co gadać.... nikt tu nie wie na czym stoi i do kiedy tak naprawdę moge czuc sie bezpieczna./ mam nadzieje ze uda mi się wkrótce znaleźć coś stabilnego
27 marca 2014, 14:21
Kasia tez sie modliłam zeby mi na slub taki syf sie nie wywalił........ mój syf jest widoczny z 10km mimo ze dalam juz tony tapety na niego... :P zapomnialam ze Ty cwiczyłas w domu... ja przed siłownia sie obijałam i jak zaczelam to mialam zakwasy.. :P
Chaje ide z tym 23-latkiem :P Facet nie jest totalnie w moi typie ( toż to jeszcze dziecko ;))... ale ma cos w sobie i lubie go :) jak go teraz nie było na siłce tydzien to tak nie ma do kogo geby otworzyć, ale własnie na fb mi napisał, ze sie mijalismy bo on mial inne zmiany w pracy... tak czy inaczej, jest to relacja czysto kolezeńska :)