Temat: Od teraz zaczynam od nowa - ktoś ze mną?

Dziś zdałam sobie sprawę na czym polega mój problem - niby zdrowo jem, niby pije wode, niby cwicze, niby wszystko ok - dlaczego wiec nie chudne? Przez weekendy w ktore robie sobie zupełną labę, obżeram sie slodyczami, pozwalam sobie na kaloryczne obiady... Dotychczas wydawało mi się że ten raz (a przeciez to dwa) w tyg mi nie poszkodzi... Owszem szkodzi! Bo zatrzymuje mnie w miejscu - to co wypracuje sobie przez tydzien, w weekendy doslownie zagrzebuję pod górą kalorii... Koniec z tym! Dziś mega dół i łzy w oczach kiedy na bezdechu próbuję dopiąć ukochane jeansy, ale od jutra pełna mobilizacja! Ktoś chętny do spółki? :)
Ja Wam powiem ze wierze w przeznaczenie i w to ze nic sie nie dzieje bez przyczyny - to nam sie wydaje ze planujemy pewne rzeczy, ze ustalamy sobie wtedy czy wtedy dziecko itd... a to chyba wcale tak nie jest ;) Jestem dobrej mysli :*

Gosia ciesze sie ze juz po kryzysie :) tak czulam ze sie dogadacie. kłótnie nie są miłe, ale w pewnym sensie wzbogacają związek, czynią nas mądrzejszymi i bardziej doświadczonymi. najwazniejsze to umiejętność obracania złego w dobre i wyciąganie wniosków :)

Daga nie pieniaj! masz super faceta, musi być dobrze ;)

Dorotka to jest Suzuki Grand Vitara. Z moich obliczeń wybnika że w jakiś rok powinnam mieć go spłaconego. niestety z zakupami, ciuszkami i wizytami w CH koniec na kilka ładnych miesięcy :( no ale cos za cos :P obiektywnie rzecz biorąc mam ciuchów nie do znoszenia na jakies 3 lata naprzód ;P 
 jutro go odbieram i jadę do szkoły na próbę :D trzymajcie kciuki :P
co do Polaków na obczyźnie to chodzą już chyba legendy... ;/ szkoda ze takie niepochlebne ale wygląda na to, że to czysta prawda :(

Hej Dorotka:)

dzieki za rady. Wiesz jak to jest, kupa znajomych mojego brata siedzi za granica ale kazdy sie boi o swoja posesje i nie chce drugiemy pomóc, żeby np. nie okazał sie lepszy od drugiego. Karol ma juz sporo doswiadczenia w pracy za granica, najwiecej siedzial w Holandi. Ale przez agnecje to bylo straszne zdzierstwo;/ dosc ze malo na godzine, malo godzin, to sporo z nich zdzierali na mieszkanie a wrunki strasznie kiepskie. Najgorszy był brak godzin. Pozniej moj bart dostal super prace, znaczy sie super platan w Holandi na budowie, zarabial bardzo dobrze. Ale jego szef był niezadowolony z faktu, ze ja mieszkam w Blachowni w tym samym bloku co jego Teściowa a Karol za dużo widział ( ten jego były szef okałada swoja zone czyli moja kolezanka - normalnie psychol) wiec sie karola pozbyli. On tam super zarabial ale psychicznie byl wykonczony. Zobaczymy co z ta praca bedzie. Tu w Polsce ma naprawde licho. On zna angielski na poziomie komunikatywnym, jak pracował u Niemca bezposrednio to sie spoko dogadal i tez tam fajnie zarobil, ale to były tylko 3 tyg bo to było przy pracach wykonaczeniowych w domu tego Niemca.

Co do dziecka. Wiesz... nigdy nie bedzie dobrego momentu! Zawsze bedzie sie ciezko zdecydować. :) ja wyszlam za Mąż w dniu 25 urodzin. Najpierw mielismy plana, ze rok sobie "pozyjemy"... ale 2 miesiace po slubie stwierdzilismy, ze przestajemy sie zabezpieczać, bo mamy mieszkanie, siebie i chcemy dzidzie. W grudniu wzielismy slub, od poczataku marca starania, w ciaze zaszlam w polowie lipca.:) Takze jak sie Filip urodzil to mialam 26 lat i 3 miechy:) Ty mówisz, ze dziecko chcesz na 30... to spoko, rozumiem ze na 30 juz chcesz urodzić;) to sie musisz zaczac starac jak bedziesz miec 29;)  To jest tak, że zawsze człowiek się boi... jest wiele par, które odkładały ciąże na pozniej i teraz sa bez dzieci, ale jest tez wiele par, gdzie dziecko, mimo straszego wieku mamy - pojawiło sie na swiecie bez problemu. Wiele kobiet tez swiadomie decyduje się, że nie chce zostac Mamą wogóle i tez jest ok. Ja wychodzę z założena, że jeśli mam faceta, którego kocham, mam gdzie mieszkać to dziecko jest dla mnie dopelenieniem;) W zyciu bywa różnie, ale ja (skoro juz chce miec 2 dzieci) to wole się decydować teraz, poki jestem jeszcze względnie młoda i jest mniejsze ryzyko wad płodu itp. Chciaz tak jak pisze- reguły nie ma.Teraz bardziej martwi mnie to, że znowu utyje;) że mam wlasna dzialanosc i nie wiem jak sie bede czuła, czy dam rade dojechac do jednostek, no i pozniej znalezienie opiekunki do malucha. Nie mamy pomocy Rodziców i to jest najwiekszy problem. Wojtek ma 2 etaty wiec wiadomo, ze wiekszosc obowiazków spadnie na mnie. Ale tez wiem, ze za rok czy dwa - tez beda te same problemy. A zawsze chcialam miec dwoje dzieci. Mialam te trobiele na jajnikach a one maja tendencje do odnawiania się, wiec nie wiem teraz jak szybko i czy wogóle uda mi się "zaciążyć". W głębi duszy jestem przerazona, że sie nie zabezpieczamy, ale drugiej strony jak zajde w ciaze to jakos damy rade:) ale się rozpisałam ;P

Poza tym dziś cały dzien przy kompie, mialam na basen jechać, ale nie zdazylam. Może jutro mi się uda. Czuje się taka najedzona i bez ruchu:P Waga bez zmian - 61,5kg; ale widze po sobie wzrost, czuje w brzuchu i w talii - niby nie dużo bo po ok. 1,5cm ale czuje to i czas sie tego pozbyć. :) Muszę cwiczyc bo sama dieta się nie da! :P

Chaje pal licho z tym spałacaniem przez rok... naprawde warto, bo samochód jest extra! :) Trzymam kciuki za jazdę próbną.. szalej ale zdroworozsądkowo;) A na ciuchy zawsze sie jakaś kasa znajdzie:P 

Zaktualizowałam pasek odnośnie mojego wzrostu wagi.... bedzie mnie bardziej w oczy kluć!!!!!!!! eh... ze tez sie nie mogłam urodzić niejadkiem ;)

to jestes w ciazy czy nie ? :) nie wiem czy to tak mozna wtracac sie ale musisz chyba raczej miec swiadomosc ze czytam to i lepiej mi jak ty o tym wiesz. ;D

wojownicza księżniczko.... logiczne, że jest to forum i wiele ludzi "to czyta"... natomiast nie jestem medium i pierwszy raz jestes "u nas", wiec teraz już wiem, że czytasz i Ty. Więc przeczytaj cały wątek ze zrozumieniem, to będziesz wiedziała czy jestem w ciązy, czy nie. I nie wiem czemu - mam wrażenie, że szukasz zaczepki....

Podglądałam Was cały tydzień, ale mam teraz tyle pracy i do tego się naziębiłam, że nie miałam czasu napisać. Tzn sama nie wiem co mi jest bo, gardło mi siada. Trochę jestem rozbita i w sumie nic więcej. Jutro idę do lekarza bo to już się ciągnie od wtorku. Poza tym dieta i ćwiczenia wzorowo. Wczoraj już odpuściłam z ćwiczeniami i położyłam się do łóżka wieczorem.

Chaje niezła fura i jaka wielka. Nie boisz się nią jeździć? Ja teraz zaczynam jeździć naszym nowym audi kombi i dużo trudniej się nim parkuje niż takim zwykłym sedanem. Poza tym jestem zaciekawiona co tam dalej z Tym Twoim amantem?

Daga myślę, że dobrze robicie. Ja też jak się tak zastanawiam to myślę, że nigdy nie będzie właściwego czasu na dziecko. Zawsze coś będzie stało na przeszkodzie. No a z drugiej strony nie chcę tego odkładać zbyt długo bo po 30 jest ponoć gorzej. Tak więc myślę, że dobra decyzja i trzymam za Was kciuki :)

Dorota a jak tam Twoja tabelka z poprzedniego tygodnia? Ja skromnie powiem, że jest zadowolona. W sumie tylko w święta odpuściłam.
Pasek wagi
Daga jestes taka słodka :)))) widze jak bardzo stresuje Cie cala ta decyzja o dziecku, ale zarazem jakos mnie to rozczula :) jesteś cudowną mamą i jeśli niebawem pojawi się na świecie nowy człowiek to na pewno wychowaz go na super gościa :D albo gościówę :P

Wojownicza - ejj a co to za teksty ni z kija ni z oka? jak masz ochotę wtrącić się do dyskusji to może jakoś taktowniej skoro już podglądasz...

Kasia fura nie jest wcale taka duza jak sie wydaje ;) wręcz powiedzialabym ze jest dosc mała. mysle ze dam sobie rade, oczywiscie na poczatku bedzie mi sie trudno przestawic bo dotychczas jezdzilam malutkim autkiem, ale mysle ze bedzie ok ;) juz jezdzilam na próbę troszke i czuje bluesa :P

a co do Amanta to Wam powiem ale cos lepszego!!! Aktualnego zostawie na razie w spokoju - jest ok między nami, iskrzy jak iskrzyło, ale jeszcze sie nie umówiliśmy :P mam jednak lepszego newsa, o którym zapominam Wam donieść już ponad tydzien :P:P:P
Pamietacie tego kolesia z którym chciał mnie wyswatać siostry facet???? Nie wyszło nic z tego, nawet go nie poznałam, ale dlaczego? Żadna nie zgadnie.... :P okazało się że jest ... gejem ;/ to jest troche temat tabu i szwagier niewiele chce o tym gadac, wiec nie ciągne za język ale sprawa jest pewna... jaja co? dzięki Bogu ze sie nie poznalismy!!! a co jesli by mi sie spodobał i zechcial np udawac hetero dla zasady? raaaany nawet nie chce myslec... :(

Chaje ale jaja z tym kolesiem... no faktycznie miałaś farta, że go nie poznałaś........... wiesz, teraz to sie wydaje smieszne, ale ile jest gejów, którzy udaja hetero i zakładają rodziny a po kilku latach wychodzi, że maja inna orientacje... już wolałabym zeby mnie chlop zdradził niż okazał się gejem:P ale to wyglada na to, że Twojej Siostry facet tez sie dowiedział niedawno... bo jakby wiedział wczesniej, to by Cie nie chciał swatac... ale jaja!!!!!!!

Co do dziecka, to dzięki Chaje :* nie wiem co to bedzie... ja jestem teraz troche według zasady, ze chce "miec ciastko i zjeść ciastko" z jednej strony chce z drugiej się boje i bardziej mam myśli, że możemy się kochać bez zabezpieczeń a przecież marne szanse na ciąże tak od razu ;) czyli czekam na @! :)

Kasiu to faktycznie musisz isc do lekarza skoro się infekcja ciągnie! Ciesze się, że trzymasz dietkę i jesteś dla mnie motywacją!!! Ja jakoś nie umiem się tak super zmobilizować, niby nie jem zle, ale bywało lepiej i wkurza mnie moj brak ruchu...;/

Chaje no to faktycznie, dobrze że się z nim nie umówiłaś. Jakby się po jakimś czasie przyznał to dopiero miałabyś traumę.

Daga byłam u lekarza i mam jakąś infekcję gardła, obyło się bez antybiotyku. Zmartwiło mnie, że lekarka usłyszała szmery w płucach. Tego się obawiałam bo tak charcze od kilku dni. Dostałam okropny syrop i mam nadzieję, że mi przejdzie. Niestety w pracy mam sajgon i nie mogłam sobie pozwolić na długie zwolnienie jakie proponowała mi lekarka. Więc wzięłam tylko 2 dni.

Laski ja również mam newsa :D udało mi się zejść poniżej wagi z przed świąt!! Ostatnie dwa dni trochę się oszczędzam z powodu choroby ale i tak jem zdrowo i bez obżarstwa. No więc ważę już 70,1kg :) Nie mogę się nacieszyć bo do 6 już tak blisko. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu ją zobaczę.
Pasek wagi
Cholera cholera cholera zjadlo mi posta!!!! Po prostu wybilam jakis skrot klawiszowy ktory zamknal mi Firefoxa a niech to szlag! Chyba zaczne pisac w notatniku :P

To tak szybciutko jeszcze raz. Kasiu moja tabelka z zeszlego miesiaca nie istnieje bo nie bylam ani razu :/ Wstyd! Ale mysle ze w tym bedzie lepiej! Napewno! Wlasnie wrocilam z silowni nie bylam dlugo ale lepiej to niz nic. Bylam na platformie wibracyjnej musze znalezc jakis fajny zestaw cwiczen bo chce isc 3x w tygodniu na nia i za kazdym razem jak jestem na silowni to robie 2 cwiczenia na nogi bo brzydkie i grube sie zrobily.
Licze po cichutko na wolny weekend i obiecuje sobie i Wam, ze jak bede miala wolne to ide oba dni na silownie!! Choc niechetnie chodze w weekendy :) Takzy trzymajcie kciuki, dzisiaj w pracy sie dowiem.
Kasiu gratuluje wagi!! Czemu nie aktualizujesz paska? Daleeeeko mi do Ciebie :)

Chaje ale jaja z tym gosciem :D Ja tak jak Daga wolalabym byc zdradzona z kobieta niz .... facetem :P Boze co za swiat dzisiaj na kazdym kroku tyle lesbijek i gejow ze masakra. Nie mam nic do nich ale strach sie za kims obejrzec albo do dziewczyny usmiechnac bo nigdy nic nie wiadomo :D

Aaa jeszcze Kasia! A nie masz ty zapalenia pluc? Ja mialam takie szmery wlasnie przy zapaleniu i w koncu wyladowalam w szpitalu. Nie zebym cie straszyc chciala ale moze lepiej zrobic sobie wiecej wolnego niz tylko 2 dni?
Pasek wagi
Dorota jeśli nic się nie zmieni z wagą, to zaktualizuję pasek po weekendzie :) Polecam pisanie w notatniku szczególnie gdy ma się coś dłuższego do napisania :P Odnośnie ćwiczeń, 3mam zatem kciuki żeby w tym miesiącu poszło lepiej. Wiem, że jak nie ma się tej motywacji to jest znacznie trudniej. No i dzięki za troskę. Wydaje mi się, że Pani doktor by stwierdziła zapalenie płuc po osłuchaniu gdybym je miała. Poza tym nie mam temperatury. Jeśli dobrze zapamiętałam, to mam wydzielinę w płucach która nie może się wydostać dlatego dostałam syrop. Wolne mam dziś i poniedziałek. Jeśli przez weekend nic się nie poprawi wybiorę się do lekarza jeszcze raz.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.