Temat: Od teraz zaczynam od nowa - ktoś ze mną?

Dziś zdałam sobie sprawę na czym polega mój problem - niby zdrowo jem, niby pije wode, niby cwicze, niby wszystko ok - dlaczego wiec nie chudne? Przez weekendy w ktore robie sobie zupełną labę, obżeram sie slodyczami, pozwalam sobie na kaloryczne obiady... Dotychczas wydawało mi się że ten raz (a przeciez to dwa) w tyg mi nie poszkodzi... Owszem szkodzi! Bo zatrzymuje mnie w miejscu - to co wypracuje sobie przez tydzien, w weekendy doslownie zagrzebuję pod górą kalorii... Koniec z tym! Dziś mega dół i łzy w oczach kiedy na bezdechu próbuję dopiąć ukochane jeansy, ale od jutra pełna mobilizacja! Ktoś chętny do spółki? :)

Chaje, w tym momencie wszyscy moi pracownicy sa udani. Mam nadzieje ze bede miec troche spokoju przez jakis czas. Dlatego tez nic nie pisze o pracy bo nic sie nie dzieje ciekawego. Do Polski jade 16 grudnia. Juz nie moge sie doczekac, ale pewnie szybko zleci. Jutro przylatuje do mnie brat z Polski, zostaje na 2 dni (idziemy na zakupy), potem weekend, no I nastepny tydzien przygotowywania do wyjazdu wiec zleci jakos. W Polsce nie mam internet, wiec pewnie nie bede sie do Was odzywac. W sumienie bedzie mnie jakies 5-6 tygodni, bo potem wyjazd do Albanii.

Monia, a ja to najchetniej na swoj slub ubralabym jeansy i adidasy, haha. Suknia powinna byc taka zeby sie w niej dobrze czuc, ja na pewno musialabym miec gore troche zabudowana.

Asia, trzymaj sie dzielnie

Bylam wczoraj znowu u lekarza z noga. Powiedzieli ze beda dzwonic do szpitala, bo tak dluzej byc nie moze, a czy zadzwonia to nie mam zielonego pojecia. Wygladalo na to ze oni tez byli oburzeni ze nie dostalam jeszcze wezwania na badania. Nie wiem, moze to byla tylko gra. Pani doctor u ktorej mialam wizyte, zawolala druga Pania doctor (szefowa przychodni) zeby spojrzala na moja noge. Powiedziala ze pierwszy raz widzi cos takiego - ale pocieszenie. Ta moja gula na nodze w tym momencie jest wielkosci jajka. Na silownie nie chodze, nie cwicze, bo nie mam jak. Bardzo jestem zla, bo mi zawsze musi cos dziwnego dolegac.

Pasek wagi
oj Ewuś niefajnie tak przed samuymi Swietami takie klopoty - wyobrazam sobie jaka musisz byc podirytowana kiedy probujesz chociazby buty zalozyc wrrr ;/// nie zazdroszcze ale najwazniejsze zeby okazalo sie ze to nic powaznego, mam nadzieje ze to zwykły ganglion, usuną i bedzie ok :* nie pamietam czy wspominalam, ale moja Mama tez miala podobny kłopot tylko mniejszy...
Ewa to bardzo niepokojące z tą nogą :/ qrde nie da się jakoś tego załatwić u innego lekarza albo przychodzi? Mój K pewnie już by mnie wysłał prywatnie tak jak wtedy z tymi bólami w klatce

Chaje wow chyba mamy zupełnie inny gust :P nie chcę ani takiej skromnej ani takiej krzykliwej. Po tych paru przymierzonych sukienkach wiem, że koronkowe ślicznie wyglądają dużo lepiej niż tiulowe. Takich krzykliwych nawet nie zakładałam ;) We wtorek idę do następnych salonów z koleżanką i zobaczyłam na stronie, że mają taką śliczną sukienkę. Mam nadzieję, że będą mieli ją w sklepie:

Suknia ślubna Agnes  Natomiast w drugim podoba mi się ta: Suknia ślubna Patrick

No nic zbieram się za ćwiczenia, późno już a ja niedawno wróciłam z angielskiego.
Pasek wagi
Aśka nie łam się na pewno znajdziesz sposób, żeby jakoś przypilnować sie;) nawet jeśli zjesz niedetetycznie, ale w rozsądnej ilości, będzie ok. ;*

Kasiu no niestety z kozakami zawsze mam problem, też kupiłam jedne na zasadzie... być muszą, złe nie są. Ale się rozspadają... rachunek zgubiłam. botków mam sporo, ale do spódnicy botków nie przyodzieje ;/
z kolejnych sukienkowych propozycji 1 bardziej mi się podoba, jest elegancka, ale szykowna do drugiej, to chyba trzeba być szczypiorkiem. Nie wiem jak leżała by na krągłosciach, a wspominałaś, że masz spory biust.

chaje cieszę się, iż ubawiła Cię moja niedzielna dupa-dupa-dupa ;D jeden zawalony dzień na 7 to i tak nieźle.

Ewka jeśli "nic ciekawego" w pracy = u Ciebie brak stresujących sytuacji, to mam nadzieje, że w tej kwestii będziesz notorycznie "znudzona" brakiem niespodzianek ;P za noge też trzymam kciuki;) może spróbuj uderzyć na ostry dyżur w nocy. Powiedzieć, że Cię boli, nie możesz wytrzymać ect. wtedy bedą musieli coś zrobić, może od razu Cię wezmą w obroty.

U mnie w pracy, jakieś kwasy sie porobiły;/ juro więcej Wam napisze. Poćwiczyłam dzisiaj zestaw na nogi. Mój ulubiony <3 niestety wytrzymałam tylko 35minut. Nogi mi się trzęsły jak galarata i stwierdziłam, ze kończe, żeby nie przegiąć.

BTW w tle leci 4funtv i kawałek Ylvis- the fox! Co to ma być do cholery?! Chyba jestem z innej planety, nie ogarniam takich nurtów w "sztuce":D za to ostatnio ciągle słucham na zmianę nowej płyty Eminema i Arka Kłusowskiego;) nie ma to jak sprecyzowany gust muzyczny
Pasek wagi
Monia mam nadzieję, że nic poważnego w tej Twojej pracy, napisz jutro koniecznie co się dzieje. Mnie również się bardziej podoba ta pierwsza :) mam nadzieję, że będzie fajnie na mnie leżeć. Odnośnie biustu to może po prostu powiem, że mam 70G. Myślę, że to lepiej zobrazuje kwestie wielkości ;)

Dzięki dziewczyny za rady odnośnie sukienek :) Z zaproszeniami jeszcze się nie zdecydowaliśmy. U mnie chyba ostatnio nic więcej się nie dzieje. W pracy powiało nudą, jak wracam z pracy to albo obiad i ćwiczenia albo ćwiczenia i obiad :P
Pasek wagi

Monia, daj znac koniecznie co tam w Twojej pracy. Co do nogi to tez myslalam zeby jechac do szpitala. Problem z tym ze ona mnie nie boli bardzo, tzn w ciagu dnia wcale nie boli, tylko troche wieczorem jak jest zmeczona od buta.

Kasia, sukienka 1 jest pieeeekna! Mam nadzije ze bedzie dobrze na tobie lezec.

Ja wlasnie pije kawke I bede sie zbierac na lotnisko po mojego kochanego braciszka. Juz nie moge sie doczekac kiedy zobacze ta moja morde!


Pasek wagi
Ewka zawsze mozesz naściemniać, że boli;) przynajmniej się nią zajmą "_"
baw się dobrze z bratem:)

Kasia 70g, to faktycznie masz duży biust- mogłabyś się trochę podzielić, w tej materii mam niedobory :D

Co do pracy...
Jak wiecie pracuje w windykacji, w sporej korporacji. Niestety nasz team nie wyrabia się z targetami. Wierzyciel podkłada nam świnie, daje sprawy z fraudami. Mamy do zamknięcie kilka paczek, jeśli nie zamkniemy ich w trgecie w lutym mogę zostać bez pracy...

dzisiaj znów szukałam kozaków- bez powodzenia. W końcu kupiłam spodnie, żeby móc założyć botki... jestem średnio zadowolona, ale ujdzie. Przymierzyłam chyba z 20par, wielu 40 nie wcisnełam nawet na łydki, a 42 było zbyt opiętę. Jest najgorzej.
Pasek wagi
Monia tak naprawdę dopiero teraz wiem czym się zajmujesz. Z tego co piszesz, to chyba nie jest łatwa i przyjemna praca. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie po Twojej myśli i nie będziesz musiała szukać nowej pracy. Co do kozaków no cóż, może lepiej że nie kupiłaś żadnych. Ja kupiłam i stoją w domu, chodzę w trzewikach ;) Biustem się nie podzielę :P Mój K bardzo go lubi. Poza tym mam wrażenie, że mi się kurczy przy tym odchudzaniu. Kiedyś nosiłam rozmiar 75D, ale jak poszłam do takiego sklepu gdzie panie się znajdą dobrały mi właśnie 70G i muszę przyznać, że w takim czuję się dużo lepiej :)

Ewa ale Ci fajnie z bratem :) moja siostra przylatuje dopiero 21 grudnia.

Dziewczyny był u Was dzisiaj mikołaj? U mnie był i zostawił mi rafaello ;) coś mi się wydaje, że mikołaj chce mi dać lekcje silnej woli :P
Pasek wagi

Przeciez dzisiaj 6 grudzien. Mikolajki. A ja calkowicie zapomnialam o tym. Wczoraj z braciszkiem bylismy na zakupach, potem wypilismy po kilka piwek, poplotkowalismy I poszlismy spac. Super jest miec go tutaj. Niestety dzisiaj juz bedzie wracac do Polski. Tylko tez sie marwie bo u nas pogoda nie bardzo I nie jestesmy pewni czy promy plywaja. On przylecial samolotem a bedzie wracac busem razem ze swoim pracownikiem. Moj brat ma firme transportowa. No ale ja juz tez prawie jedna noga jestem w Polsce, ten tydzien szybko mi zleci.

Zycze Wam kobietki bogatego Mikolaja no I milego dzionka.

Pasek wagi
Czesc Dziewczynki :* staram się Was podglądać mimo chwilowej nieobecnosci, ale musze przyznac ze mam taki sajgon w pracy i w ogole ze po powrocie mam juz cheć jedynie na kolacje, kapcie i maraton serialowy (przekonałam się do Spartacusa ;))
U nas w firmie jest teraz bardzo gorący okres i momentami mam wrazenie ze nie wiem juz jak sie nazywam - wyobrazcie sobie, ze dzisiaj jak wypisywalam list przewozowy chwilowo kompletnie zgłupiałam, nie wiedząc który mamy rok - 2012 czy 13 ;p;p masakra... za duzo na glowie ;)

Monia przykro mi ze w pracy są takie akcje ;/ wyobrazam sobie jakie musi byc to stresujące... mialam okazje pracowac w korporacji i totalnie sie tam nie odnalazłam... wieczna pogoń za wynikami, targetami, miliony raportów i cyferek totalnie mnie przytłoczyły... mam nadzieje ze troche Was strasza i próbują zmobilizować, a w rezultacie okaze się, że nie będzie żadnej redukcji. postaraj sie robic swoje i nie martwić na zapas. nie wierzę, że szefowie nie biorą pod uwagę tego ze jest grudzien i ludzie mają mnóstwo wydatków i wybierają je pewnie często kosztem wierzytelności... to oczywiste.
co do tego kawałka, to miałam bliźniacze odczucia jak go pierwszy raz usłyszałam, a raczej zobaczyłam heheh ;)

Kasia u mnie Mikołaj był juz wczesniej w postaci znanego Wam Andrzeja z banku i kurcze dostalismy tyle prezentow slodyczowych ze oczywiscie musialam sie obezrec wrrrr ale co gorsza (a moze i lepsza bo zasłuzyłam ) totalnie sie zatrułam ! cierpialam do pozna nie jedząc juz ani kolacji ani nic innego i pocwiczylam jeszcze za kare - tak konczą przebrzydłe obżartuchy! ;) a Ty jak dałaś sobie radę z Rafaello? ;)

Ewcia fajnie ze masz brata u siebie :) to taki Mikolajkowy prezent heheh Mikołaj pamięta o Tobie nawet jak Ty sama zapominasz ;)

Dziewczyny kupiłam sobie dzisiaj taką kamizelkę
Wiem, że deklarowałam oszczędzanie i brak zakupów ale wicie jak to ze mną... ;p nooo i strasznie marzne w pracy i uznałam ze cos mi sie zamiast tego Dubaju nalezy, a skoro otrzymałam premię z tytułu gratyfikacji bankowych to warto ją ostatni raz przeznaczyć na coś fajnego na pociechę ;)

a tak w ogóle to co z Dagą??????????????????????????????????? Kochana, chyba naprawdę ostro zabalowałaś na tych Andrzejkach... ;p Tęsknimy...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.