Temat: Od teraz zaczynam od nowa - ktoś ze mną?

Dziś zdałam sobie sprawę na czym polega mój problem - niby zdrowo jem, niby pije wode, niby cwicze, niby wszystko ok - dlaczego wiec nie chudne? Przez weekendy w ktore robie sobie zupełną labę, obżeram sie slodyczami, pozwalam sobie na kaloryczne obiady... Dotychczas wydawało mi się że ten raz (a przeciez to dwa) w tyg mi nie poszkodzi... Owszem szkodzi! Bo zatrzymuje mnie w miejscu - to co wypracuje sobie przez tydzien, w weekendy doslownie zagrzebuję pod górą kalorii... Koniec z tym! Dziś mega dół i łzy w oczach kiedy na bezdechu próbuję dopiąć ukochane jeansy, ale od jutra pełna mobilizacja! Ktoś chętny do spółki? :)
czesc dziewczyny ! moge sie dolaczyc?
Pasek wagi

Czesc dziewczyny,

Ja tak szybciutko tylko powiedziec ''dzien dobry'' bo musze zbierac sie do pracy. Jeszcze tylko ten tydzien bedzie ciezszy, a potem to juz z gorki

Milego dnia

Pasek wagi

Hej dziewczyny:)

Ula widze, ze sporo się u Ciebie dzieje:) Nie wiem czemu, ale po Twoim poście mam odczucie, że znowu przestałaś w siebie wierzyć... Widzę, że otaczasz się ludzmi, z którym dobrze Ci się gada ( piszesz o ekipie ze stajni), ale mimo to cały czas w Tobie siedzi ta zakomplksiona dziewczyna... Kobieto, uwierz w końcu w siebie! Ja uważam i pamietam jak nawet kiedyś Chaje to pisała, że masz nieprzeciętną urodę! Naprawe jesteś piękną młodą kobietą. Nie rozumiem skąd kompleks odnosnie Twojej Siostry, kazda z Was jest inna... wiem, że to wkurza ze ona np. nie musi sie odchudzać, nie musi patrzec na to co je a jest szczupła. Ale takie jest zycie ze jednym coś przychodzi łatwiej, innym trudniej... nawet na ta impreze, absolutnie nie wybierałabym sie na Twoim miejscu w dzinach, tylko wybrałabym jakąs fajną sukienkę... może jeszcze zdązysz coś kupić albo znaleźć w szafie! Tak, żebyś się czuła piękna i atrakcyjna:) a naprawde taka jesteś! 75kg było dawno temu i nie pozwól żeby "tamta" okrągła dziewczyna zdominowała Twoje zycie... włozyłaś dużo pracy, żeby schudnąć i naprawde teraz jest czas, żebyś swoje atuty eksponowała:)

Poza tym mimo tego, że wydaje mi się, że w Twojej Rodzinie nie brak Wam zaplecza finsnowego to jednak relacje rodzinne kuleja... i z mamą i z tata jakoś trudno się dogadujecie. Może w końcu czas też troche postawić na swoim. W końcu czas tak leci, że lada dzień bedziesz pełnoletnia. A wiem, że tłumione pretensje siedzą w człowieku i niewyjasnione, nie wykrzyczane moja spory wpływ na relacje miedzy ludzmi w przyszłości. Musiałabys uświadomić Rodzicom, że jesteś wdziewczna za ich wkład finansowy na to, że możesz realizcowac swoje pasje ( konie) ale tez niech Oni docenią Twoją prace, systematyczność... kiedy inne nastolatki siedza w domu i nic nie robia - Ty pedzisz do stajni. Jakby nie było oprócz tego, że to kochasz - to też przy tym musisz z siebie dużo dać i poswięcasz swoje życie. Już nie wspomne o tym, że starasz sie wykonywać obowiązki domowe i jesteś dobrą uczennicą.

Jedno jest pewno, musisz w siebie uwierzyć, bo bez tego ani rusz! Mam nadzieje, że ten post Cie nie uraził... chciałam Ci napisac jak ja to odbieram. :) Oczywiście pamietaj, że zawsze możesz nam się wygadac, na ile bedziemy mogły to Cie wesprzemy:* Ja jakbym miała taką Córkę jak Ty - byłabym bardzo dumna!

Ewcia miłego dnia w pracy:) i napisz coś wiecej w wolnej chwili.

Gosia witamy w ekipie. Mam nadz, że zostaniesz na stałe z nami. :)

Chaje jak tam po weekndzie? Odpusciłas w koncu niedzielne zajęcia?

Ja Kochane w weekend zjadłam troche nadprogramowych kalorii, po 18 nie jadłam, ale czulam, że w dzien było za dużo. W sobote nie cwiczyłam bo mialam zajecia, potem troche sie uczyłam do egzaminu, jeszcze Filip przeziebiony - cały czas chcial zebym go przytulala. W niedziele miałam ten egzamin :) Dostałam 5:) takze super. Teraz w niedziele o 10.00 mam egzamin dyplomowy... musze sie w tym tygodniu pouczyc. :) Wojtek wczoraj zrobił pstraga w piekarniku, z pietrszuka i czosnkiem. Normalnie niebo w gebie:) Wieczorkiem sobie na basen skoczyłam, zeby troche spalic:) Myślałam, że dziś bede miała wieksza wage... ale o dziwo terapia chajowa zadziałała i waga nie wzrosła:) Za tydzien chyba sie oficjalnie zwaze i pomierze:) O 14.30 wezme sie za Skalpela:) Dziś mialam tyle planów, a nic mi sie nie chce. Po południu jade do rodziców babci włosy ufarbowac i ja wykapać - ona jest po udarze, radzi soebie ale raz ja jakis czas ja jezdze jej robic odnowe biologiczna;)

Teraz uciekam:) Do usyszenia;]

Hej hej ;)

nie odzywałam się chwilkę ale to troszke z braku czasu troszke ze wstydu - dieta na weekendzie do przemilczenia ;p a troche z czystego lenistwa... nawet jak juz milam chwilkę to mialam chec jedynie na zrestetowanie sie i nie myslenie o niczym, a juz na pewno nie o tym jak sie Wam wytłumaczyc ze zarlam jak glupia i to na wieczor ;((( dzisiaj mam zamiar wreszcie pocwiczyc choc czuje ze troche wybilam sie z rytmu no ale kiedy wrocic jesli nie teraz? ;p trzymajcie kciuki ;)

W szkole ok, w niedziele tez pojechalam tylko opuscilam pierwszy wykład - bez sensu na nim siedziec, dodatkowo pan przepisuje oceny z cwiczen wiec luz - nie ma sie co spinac :) apropos Daga gratuluje pięknej piąteczki zdolniacho nasza! :) swoja droga szybko macie zaliczenia... ja jestem dopiero po drugim zjezdzie a Ty juz cała sesja? ;p

Ula rozumiem Cie, tez nie lubie byc przy kims kto wyglada ladniej, szczuplej bla bla bla... nie wciskaj sie na siłe w kiecke jesli wiesz ze caly wieczor bedziesz myslała tylko o tym ze Twoja siostra ma w kiecce nóżki jak patyczki - jakkolwiek swietnie bys wtedy nie wyglądała, bedziesz w kolko widziala siebie jak balerona - wiem to mimo ze uwazam ze nie masz racji, rozumiem. nie oznacza to jednak ze musisz isc ubrana zwyczajnie - uwierz ze to tym bardziej nie poprawi Twojego samopoczucia :) wykorzystaj to, ze mama chce Ci zafundowac nowy ciuch i daj sobie jeszcze jedną szansę :) to nie musi byc wystrzalowa kiecka, ale jakies fajne spodnie czy ekstra tunika jeszcze ikomu nie zaszkodzily a humorek poprawic mogą i to niezle :) mam nadzieje ze bedziesz sie dobrze bawila i pozbedziesz sie tych wszystkich zahamowań!

Daga super ze dobrze Ci idzie :) co do weekendu to na pewno nie bylo tak zle :) wiem po sobie ze jak sie trzyma idealna diete to pozniej każdą nadprogramową kalorie przeżywa się jak niewiadomo co - pozniej wspominam to z rozżewnieniem, kiedy naprawdę zaliczam konkretne wpady ;/ cwicz, ruszaj się, jedz mądrze i zdrowo - będzie ok! czekam z niecierpliwością na pomiary :)

Ewa trzymamy kciuki za kolejny tydzien! dasz radę :*

Gosiu czesc :)
Cześć dziewczyny :)

Daga super wyglądasz w okularach aż kipisz seksem i inteligencją na tym zdjęciu ;) Muszę Cię pochwalić, bo idzie Ci bardzo dobrze. Możesz mi trochę podarować swojej motywacji?

Ewa jak tam noga?

Dornec gratuluję rzucenia palenia. Trzymam za Ciebie mocno kciukasy :)

Ula ja miałam do nadrobienia 5 stron i nie było lekko ;) ale widzę, że u Ciebie ostatnio sporo się dzieje. No i widzę, że mamy ten sam problem z zakupami. Też byłam w weekend na zakupach i jedyne co kupiłam to buty :P Wychodzę z założenia, że do kupna butów nie muszę być szczupła.

Monia cieszę się że znalazłaś z mamą mieszkanie :)

Gosia cześć!

Chaje 3mam kciuki za dietę i ćwiczenia :) We dwie będzie nam raźniej.

Muszę się Wam do czegoś przyznać. Ostatnio jak pisałam, że jestem chora to była taka pół prawda. Nie wiem czy pamiętacie ale wspomniałam raz, że w lipcu miałam robioną operację uszu. Dokładniej korekcje odstających uszu. Jako dziecko strasznie się wstydziłam swoich uszu i czułam się przez to gorsza. Od dziecka chciałam mieć taką operację. Z wiekiem mi trochę przeszło, aż przyszedł ten czas że zaczęliśmy planować ślub i ta wizja operacji powróciła. No i niestety jedno ucho nie wyszło tak jak chciałam i musiałam mieć jeszcze jedną operację. Wtedy gdy pisałam Wam że jestem chora to właśnie byłam po operacji. Po takim zabiegu nie można ćwiczyć minimum 2 tygodnie. To mnie trochę wybiło z rytmu. Nie obżerałam się ale też się jakoś specjalnie nie odchudzałam. Więc waga w miarę bez zmian :) W czwartek mam zdjęcie szwów i wtedy się dowiem czy mogę już ćwiczyć. Od dziś zaczęłam ponownie dietę i pilnuję się z tym co jem. Powiedzmy, że zaczynam swój 2 etap diety i mam nadzieję wytrwać do świąt :) Mój plan to 5kg do świąt. 3majcie za mnie kciukasy
Pasek wagi
czesc dziewczyny!jak tam minal dzien? ja wlasnie z pracy,zaraz jakas lekko strawna kolacja.
Pasek wagi
Gosia opowiedz cos o sobie :)

Kasiu alez Ty jestes małpiszon!!! :*** na pewno sie stresowalas przed zabiegiem i wogole... nic nie dalas po sobie poznac! wiesz ze zawsze mozesz liczyc na nasze wsparcie, prawda? :) dobrze ze wszystko poszlo jak nalezy i ze nie odbilo sie to jaos mocno na wadze. na pewno lada moment wszystko sie podgoi i wrocisz z przytupem do cwiczen - to jesli nie Ty? :)
Kobietki mam 32 lata, mieszkam poza granicami naszego kraju. Mam 28 kg do zgubienia! Z moimi ponad programowymi kilogramami walcze juz ok. 10 lat, ale teraz mam Was to musi sie udać!
Pasek wagi
Pewnie ze sie uda :) stosujesz jakas specjalna diete, cwiczenia? my tutaj w wiekszosci MZ no i oczywiscie sport w miare czasu i mozliwosci, ja wlasnie zbieram sie na trening ale nie ukrywam ze ciezko mi sie zebrac ;p jestem przemarznieta i rozleniwiona po weekendzie ale nie moge sobie pozwolic na kolejny zawalony dzien - za duzo juz tego dobrego! ;p
Chaje dzięki :) nie stresowałam się tą drugą operacją jak tą pierwszą bo wiedziałam już jak to będzie i jak może boleć. Okazało się, że nie było tak źle jak wcześniej. Czuję się już bardzo dobrze i mam ochotę ćwiczyć. Czasami aż mnie nosi ;) no ale muszę jeszcze poczekać parę dni. Dziś za to dieta wzorowo z czego się ogromnie cieszę :)

Wróciłam właśnie z angielskiego, przeniosłam się dziś do lepszej grupy bo wcześniejsza była za łatwa dla mnie. Fajnie znów się uczyć angielskiego :)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.