- Dołączył: 2011-11-14
- Miasto: Kołobrzeg
- Liczba postów: 5835
11 marca 2012, 21:59
Dziś zdałam sobie sprawę na czym polega mój problem - niby zdrowo jem, niby pije wode, niby cwicze, niby wszystko ok - dlaczego wiec nie chudne? Przez weekendy w ktore robie sobie zupełną labę, obżeram sie slodyczami, pozwalam sobie na kaloryczne obiady... Dotychczas wydawało mi się że ten raz (a przeciez to dwa) w tyg mi nie poszkodzi... Owszem szkodzi! Bo zatrzymuje mnie w miejscu - to co wypracuje sobie przez tydzien, w weekendy doslownie zagrzebuję pod górą kalorii... Koniec z tym! Dziś mega dół i łzy w oczach kiedy na bezdechu próbuję dopiąć ukochane jeansy, ale od jutra pełna mobilizacja! Ktoś chętny do spółki? :)
Edytowany przez chaje 11 marca 2012, 23:02
- Dołączył: 2012-01-02
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 2170
28 września 2013, 15:10
Chaje pisałysmy w tym samym czasie:) ciesze sie, ze widzisz efekty pracy z kettlem:) kurcze ja jakos nie mam motywacji;/ nie chce mi sie.. wage mam caly czas w okolicach 60.5 - 62, w zaleznosci jak pojem;) ale wlasnie chcialabym sie ujedrnic.. :) naprawde sie ciesze i pozytywnie zazdroszcze:) co do deseru to tez mi sie dzis chce słodkiego, sasiadka piecze ciacho i sie wprosilam na kawałek:)
- Dołączył: 2011-11-14
- Miasto: Kołobrzeg
- Liczba postów: 5835
28 września 2013, 17:16
aaaalez ja dawno nie jadlam tortilii... pychasny obiad mialas :) moje placuszki tez nienajgorsze, no ale do tortillii z sosem czosnkowym takie danie sie nie umywa ;)
apropos rowerka, rozczuliłam sie bo pamietam jak bylam w podstawowce, tez mialam taki zanim nauczylam sie jezdzic na dwoch kółkach i nieopodal moejgo domu jest taki placyk - fontanna, ławeczki - tam jezdzilysmy z kolezankami. były tam takie dwa podjazdy dla wózków i zawsze nie umiałam podjechac i tak sie meczylam ze szok ;p pewnego razu zawzielam sie w sobie jak nie wiem i z calym powerem wbilam sie pod to wzniesienie gotowa na podjazd z pełną siłą i o dziwo udalo sie pokonac przezkode niemal bez wysułku ;) okazalo sie ze tata kolezanki dyskretnie podbiegł i popchnął mi rowerek ;p byłam tak zaaferowana zadaniem ze nawet nie zauwazylam ;) ale od tamtej pory nie dosc ze nauczylam sie jezdzic na dwoch kolkach raz dwa, to jeszcze nauczylam sie sama tam podjezdzac - moze po prostu brakowalo mi pewnosci siebie i odwagi, a nie umiejętnosci? ;) fajne wspomnienia ... dziecinstwo ehhh ;)
Dagus pokaz nam sie wreszcie w tej weselnej stylizacji no! jesli chodzi o wyszczuplającą bielizne to sama ocen czy jest Ci potrzebna... wydaje mi sie ze w takim fasonie kiecki chyba nie... nie sądze zeby ten krój podkreslal jakiekolwiek mankamenty, zatem chyba nie warto dokladac sobie tego typu gadżetów - najwazniejsze zeby bylo Ci wygodnie i abys czula sie swobodnie, wtedy wygląda sie najlepiej ;)
a ja słuchajcie odpicowalam sie jak na zielone świątki z okazji weekendu i wybralam sie po zakupy zywieniowe, okazalo sie ze z mojego nowego paska nie zlikwidowano jakiegos chipa i piszcze jak złodziejka w kazdej bramce... o matko jaka siara ;/ wszyscy ludzie sie na mnie gapili, a sprzedawczyni musiala mnie na moją prosbe odprowadzac ze sklepu bo wstyd mi bylo ze tak piszcza te bramki i o ile personel wiedzial ze nic nie ukradlam, tak pozostali klienci lustrowali mnie jak nie wiem... ;p
- Dołączył: 2011-11-14
- Miasto: Kołobrzeg
- Liczba postów: 5835
28 września 2013, 17:16
.
Edytowany przez chaje 28 września 2013, 17:17
- Dołączył: 2012-01-02
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 2170
29 września 2013, 10:36
Dziewczyny wrzucialam na fb zdjecia jak wygladam:) zdjecia kiepskiej jakosci. Nie chce byc nie skormna al wyszlo naprawde extra!!! :) Spadam bo za 30 min wyjezdzamy do Szczyrku! Buzki:**********
- Dołączył: 2012-03-17
- Miasto: Kęty
- Liczba postów: 5171
29 września 2013, 19:48
hej :) napisałam wam takiego posta mega w środę i jak dałam ,,zapisz" to mi net padł ;// a potem się uczyłam i już nie miałam czasu, w piątek mnie coś rozłożyło tzn. ubrana w 8 warstw ciuchów trzepałam się z zimną, żołądek mnie bolał było mi niedobrze itp. wczoraj już troche lepiej ale pół dnia spędziłam w łóżku (zaraz po powrocie ze stajni oczywiście ;pp w której po treningu siedziałam sobie w swoich dwóch bluzach, kurtce trenera i derce - taki koc dla konia ;p) dziś rano mama jechała na kurs do bielska i powiedziała że nas do galerii weźmie na zakupy, no i tyle z tego było że byłyśmy w centrum o 8:45... a okazało się że sklepy od 10 ?! masakra.. no ale potem połaziłyśmy i w sumie dość parę rzeczy kupiłam torebkę fioletową dużą - taką do szkoły, jeansy, sweter długi, bluzkę, no i ostatnio jeszcze kupiłam kiedyś taką sweterkowatą bluzkę z długim rękawem i fioletowe spodnie :P uwielbiam teraz ten kolor.. i jeszcze zielony butelkowy :DD dodam kiedyś fotki ale nie dziś bo lecę się uczyć, napiszę wam coś więcej może jutro, dziś jedzeniowo średnio ale wczoraj i przdwczoraj (przez chorobę) wzorowo ;p
buziaki :*
- Dołączył: 2013-07-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1018
29 września 2013, 20:06
Daga wyglądasz super :) baw się dobrze!
Ula i Chaje jak tam zdrowie?
Ja już wróciłam do Wawy, weekend u rodziców oczywiście z samymi pysznościami :) ale ograniczałam się i odmawiałam sobie dodatkowych porcji więc jestem zadowolona :) Buziaki i do jutra.
Edytowany przez Misia_Kasia 29 września 2013, 20:07
- Dołączył: 2013-09-11
- Miasto: Stalowa Wola
- Liczba postów: 9
29 września 2013, 20:22
zapraszam na bloga mojamotywacjaa.blogspot.com
- Dołączył: 2011-11-14
- Miasto: Kołobrzeg
- Liczba postów: 5835
29 września 2013, 21:30
dzieki
Kasia, czuje sie juz troche lepiej tylko katar zostal ale to zawsze oznacza u mnie koncówke ;) gratuluje silnej woli na weekendzie ;)))
Ula fajnie ze bylas na zakupach :) swoja droga jakis czas temu na fejsie wpadlo mi w oko jakies grupowe zdjecie Twojej klasy - bardzo rzucasz sie w oczy i wyrozniasz urodą - wiem ze mi nie uwierzysz ale nie mam zadnego powodu zeby zmyslac to po takim czasie - widzialam tą fotke juz dobruch kilka tyg temu i zapomnialam przezyc... ;p nie wiem jakie tam teraz panują kanony w liceach bo starucha juz ze mnie, ale w kazdym razie wg mnie jestes jedną z najładniejszych dziewczyn w klasie :)
no coz a co do weekendu, to dietowo dzis u mnie nie bylo - przyznaje sie ;p ale jakas mega obzarta tez nie jestem wiec nie ma tragedii. poza tym zrobilam trening i czuje sie wzglednie rozgrzeszona ;) poza jedzeniem rzeczy niedowzolonych weekend byl obfity takze w calkiem sensowne dania - placki z cukinii, dzisaj pycha obiad robiony na parze, sok wlasnorecznie wyciskany z marhwii, granola nowiuska... ;p nie myslcie ze juz taki ostatni ze mnie dietowy degenerat ;) apropos granoli to wymysliłam ze na jej zasadzie zrobie sobie takie fajne batony mussli i bede sobie zabierala do pracy jako przekąska :) uwielbiam to a przyda mi sie za dnia wiecej energii zeby na noc nie kusilo... jak jutro bede miala trche czasu wieczorem to coś pomyślę :)
- Dołączył: 2012-06-07
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 1399
1 października 2013, 08:51
Czesc Kochane, przepraszam ze nie odzywalam ie tak dlugo. Bylam w Polsce, a tam nie mam internetu. Wczoraj wrocilam. Postaram sie jakos nadrobic wasze posty, nie mam zielonego pojecia co u Was slychac. U mnie to duzo sie ostatnio dzialo, ale o tym to napisze jak bede miec wiecej czasu bo teraz musze zbierac sie do pracy. Zycze Wam milego dzionka
- Dołączył: 2012-01-02
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 2170
1 października 2013, 14:32
Hej laski.
Miałam dziś ta rozmowe w UM, masakra! Pytali tylko z ustaw. Oczywsicie dalam im do zrozumienia, ze głowa nie smienik, ze po to sa ustawy zeby z nich korzysac a nie wkuwac na pamiec. Zdenerwowalam komisje - nie mam szans. Musialabym fakycznie miesiac siedziec bity na ustawa Prawo Zamówien Publicznych, Prawo Budowlane i KPA. Po prostu trzeba było być obkutym. Tylko kiedy:) praca zawodowa, dziecko - nie ma sznas. W trakcie rozmowy wszedl jakis facet i pyta sie sekrearza i naczelnika o jakies kwoty na przetarg. Oni nie umieli mu odpowiedziec, powiedzieli ze sprawdza. Wiec ja mówie" Panowie musicie ustawe sprwadzic zeby odpowiedziec koledze a od nas oczekujecie jej znajomosci na pamiec"... ale sie wkurzyli:P Takze nici z panstwowego stołka;/ :). Byłam w jednej bibliotece dzis. Musze im plan ewakuacyjny zrobic. Takze do pracy rodacy.
Ewa czekamy na opowiesci z Polski:)