- Dołączył: 2011-11-14
- Miasto: Kołobrzeg
- Liczba postów: 5835
11 marca 2012, 21:59
Dziś zdałam sobie sprawę na czym polega mój problem - niby zdrowo jem, niby pije wode, niby cwicze, niby wszystko ok - dlaczego wiec nie chudne? Przez weekendy w ktore robie sobie zupełną labę, obżeram sie slodyczami, pozwalam sobie na kaloryczne obiady... Dotychczas wydawało mi się że ten raz (a przeciez to dwa) w tyg mi nie poszkodzi... Owszem szkodzi! Bo zatrzymuje mnie w miejscu - to co wypracuje sobie przez tydzien, w weekendy doslownie zagrzebuję pod górą kalorii... Koniec z tym! Dziś mega dół i łzy w oczach kiedy na bezdechu próbuję dopiąć ukochane jeansy, ale od jutra pełna mobilizacja! Ktoś chętny do spółki? :)
Edytowany przez chaje 11 marca 2012, 23:02
- Dołączył: 2013-07-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1018
24 września 2013, 19:25
Ja już w zasadzie mogę podsumować swój dzień. Dieta wzorowo, ćwiczenia zaliczone, a do tego za godzinę lecę na kurs tańca :)
Daga jak tam wizyta u stomatologa? Ja również muszę się wybrać na kontrolę ale czekam na wypłatę ;)
- Dołączył: 2011-11-14
- Miasto: Kołobrzeg
- Liczba postów: 5835
25 września 2013, 08:00
Miłego dnia dziewczęta :))
- Dołączył: 2013-07-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1018
25 września 2013, 09:45
Dzięki i wzajemnie :) A jak Wam idzie dieta dziewczyny?
- Dołączył: 2011-11-14
- Miasto: Kołobrzeg
- Liczba postów: 5835
25 września 2013, 10:05
różnie - kwadratowo i podlłużnie ;p a raczej okrągło... ;) a tak serio to póki co nie jest źle, poniedziałak wpada ale wtorek już elegancko i treningowo, dzisiaj zamierzam kontynuować ten dobry zwyczaj... ;) za wczesnie by sie cieszyc udanym dniem, ale poki co pierwszy maly sukces - wizyta w sklepie, milion pysznosci w zasiegu śliniącej się gęby a w koszyku wylądowały tylko gumy i mineralka ;)
- Dołączył: 2013-07-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1018
25 września 2013, 22:29
Jaka tu cisza ;)
Chaje super, że dajesz radę się powstrzymać :) wiem, że nie jest to łatwe. Sama mam dylematy w sklepie jak widzę taką całą półkę słodyczy.
U mnie dieta dziś ok, ale jakoś nie chciało mi się ćwiczyć więc zrobiłam sobie małe spa w domu. Nakremowałam się cała od stóp po czubek głowy i zrobiłam sobie domową odżywkę na włosy :)
- Dołączył: 2012-01-02
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 2170
26 września 2013, 12:46
czesc laski! :) co to taka stagnacja? gdzie sa wszystkie?
Chaje gratuluje samozaparcia:) znam ten ból jak jakieś "pozełdy" mnie kuszą w sklepie i wołaja do mnie "wez mnie wez" :) Kasia dobrze, ze dietke trzymasz, to kiedy masz kolejne mierzenie -wazenie? :) pochwal sie:) co do denstysty to ja tez spłukana jestem, ale obiecalam sobie chodzic teraz systematycznie, musze wyleczyc te moje ubytki! Mam zajefajnego denstyste, dobry fachowiec i fajny człowiek:) teraz bede u niego czestym gosciem. :) badanie mam 4.10, czyli w piatek za tydzien. Mam nadzieje ze nie znajda tam nic powaznego..;/ narazie sie nie nakrecam. Dzis bylam w terenie, na próbnej ewakuacji, jutro mam kolejna. Sprzedalam tez jedna robote, czas sie brac za kolejne... :) Wojtek ma dzis wolne popoludnie:) Co u Was laski? Jak Wam mijają te deszczowe dni? U nas deszcz jak diabli..;/
- Dołączył: 2012-01-02
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 2170
26 września 2013, 16:33
no nie, kobietki gdzie jesteście??????????
- Dołączył: 2013-07-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1018
26 września 2013, 17:56
Daga dobrze, że się zapisałaś na te badania. 3mam kciuki, żeby wszystko było dobrze i masz rację lepiej się nie nakręcać i nie myśleć o tym za dużo dopóki nie będzie wyników. Ja staram się trzymać kontrolę nad moimi zębami i od dwóch lat nic się tam nie dzieje, więc chodzę tylko na kontrole tak 3 razy w roku. Wcześniej (na studiach) trochę zaniedbałam i miałam kanałowe więc mam dobrą motywacje, żeby już nie dopuścić do takiej sytuacji.
U mnie wagowo bez większych zmian bo na tym urlopie trochę odpuściłam, udało mi się jednak szybko wrócić do tej wagi z przed czyli 71,7kg :) Chciałabym strasznie zobaczyć 6 z przodu i wtedy pewnie też zrobię pomiary no i się Wam pochwalę :P
- Dołączył: 2012-01-02
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 2170
26 września 2013, 18:55
Kasia to juz ogromna różnica:) sumaryczny spadek naprawde całkiem już fajny:) czekamy na pomiary:) o badaniu narazie nie mysle bo wyladuje u psychiatry. :P Co do zebów to ja na studiach mialam ok. Zaniedbalam sobie po ciazy. I teraz dopiero musze wyjsc na prostą. Na 100% czeka mnie jedna kanałowka, a co dalej zobaczymy..a jak bym chciala drugie dziecko to juz wogole musze wyleczyc priorytetowo, zeby mi sie wiecej nie zepsuły..
Mi mija wieczorek. Mialam pracowac ale ciezko mi jak Wojtek w domu z Fifi:P
- Dołączył: 2013-07-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1018
26 września 2013, 19:18
Daga czasami fajnie jest spędzić wieczór z rodzinką, szczególnie jak Wojtek ma wolne :) o ciąży i zębach też słyszałam, mama mi mówiła że po ciąży też jej się zęby popsuły.
Co do spadku wagi to masz rację, bo wszyscy wkoło zauważają że schudłam i nie odpuszczają sobie komentarza :) Wczoraj rozwalił mnie przyjaciel, z którym mieszkałam 5 lat. Spotkałam go przypadkiem w sklepie. Już na samym początku się
nasłuchałam jak to schudłam, jaka jestem szczupła i że znikam. Tak mnie
to wprawiło w zakłopotanie, że nie wiedziałam co powiedzieć :P