Temat: Od teraz zaczynam od nowa - ktoś ze mną?

Dziś zdałam sobie sprawę na czym polega mój problem - niby zdrowo jem, niby pije wode, niby cwicze, niby wszystko ok - dlaczego wiec nie chudne? Przez weekendy w ktore robie sobie zupełną labę, obżeram sie slodyczami, pozwalam sobie na kaloryczne obiady... Dotychczas wydawało mi się że ten raz (a przeciez to dwa) w tyg mi nie poszkodzi... Owszem szkodzi! Bo zatrzymuje mnie w miejscu - to co wypracuje sobie przez tydzien, w weekendy doslownie zagrzebuję pod górą kalorii... Koniec z tym! Dziś mega dół i łzy w oczach kiedy na bezdechu próbuję dopiąć ukochane jeansy, ale od jutra pełna mobilizacja! Ktoś chętny do spółki? :)

Ziutka fajny pomysł z tą piosenką, chociąż taki typ muzyki to nie moje klimaty...:P ale fajnie brzmicie:) co do diety to chyba ta jesień daje poczucie takiej beznadzieji...;/

Ja pracuje i mam nerwa, zgubiłam gdzieś kartkę z zapisaną powierzchnią użytkową budynku, kubaturą itp. i nie oddam jutro, tylko w środę dopiero, bo jutro muszę do Pani Dyrektor zadzownic, żeby mi jeszcze raz podała... eh... poza tym siedze z Filipem, Wojtka nie ma jeszcze. Zła jestem bo przy kompie cały czas i mało czasu poswecam Filipkowi. Ale obiecalam sobie, ze jutro sie biore od 5.30, żeby nadgonić. Jutro mam tez stomatologa to i tak po poludniu z Filipem nie zaszaleje, ale jak szybko zalicze dentyste to jeszcze z dnia cos zostanie:)

A gdzie reszta?

Prosze się tu melodować!!!!! :)

Melduję, że już jestem :) Postaram się jutro sprawdzić co tam u Was i opowiedzieć co się u mnie działo. Teraz lecę ćwiczyć :)
Pasek wagi
hej, hej..
A ja dzisiaj znowu nie wstałam na orbiego.. no szlak by trafił! Chyba ta jesień mnie doszczętnie opętała..
Ale wieczorem planuję skalpel.. tak naprawdę.. Proszę mi tu przypomnieć i dać wirtualnego kopa w dupsko, żebym się ruszyła!
:*
Ewa przepraszam, że mnie nie było jak Twój dziadek był chory. Dobrze że jest już lepiej :) No i fajnie, że miałaś możliwość (czas) żeby polecieć do dziadka.

Dornec jak się trzymasz w związku z wyjazdem Niny? Jeśli chodzi o te zakupy, myślę że w trakcie wyjdzie co jeszcze potrzebuje. Z dietą się nie martw :) wszystko niedługo wróci na swoje miejsce i znów będziesz realizować swój plan.

Daga jak Twoje badanie? Zmartwiłam się po tym co napisałaś :/ Zdziwiła mnie też ta historia Twojej koleżanki. Też jakoś nie widzę przyszłości dla nich ale miałam znajomych którzy tez się tak liczyli za każdą rzecz jak mieszkali oddzielnie. Po zamieszkaniu razem chyba wszystko się zmieniło, no a teraz są już nawet małżeństwem :)

Chaje ze skarbówką nie ma żartów :/ ale super, że masz już pita. No i widzę też że znów zaszalałaś na zakupach :P Już nie pamiętam komu to pisałaś ale to niestety prawda, że dopóki nie schudnę pewnie nie polubię zakupów :/

Dorotka gratuluję spadku wagi :) Muszę Cię gonić bo ja przez ten ostatni tydzień trochę odpuściłam.

No a co u mnie? W poprzedni weekend była u mnie siostra z mężem i od razu posypały się komplementy że schudłam :) Byli u nas do poniedziałku, bo chcą lecieć do Meksyku przez USA i musieli załatwić sobie wizy. Od środy miałam urlop, ale do Zakopanego pojechaliśmy dopiero w czwartek. W środę miałam trochę spraw do załatwienia na mieście. Wyjazd udał się tak pół na pół. Pogoda była w kratkę i nie udało się tyle pochodzić po górach ile bym chciała. Co więcej wysoko w górach był już śnieg więc musieliśmy zrezygnować ze zdobywania szczytów :P No ale gdzieś tam byliśmy i nabraliśmy ochoty na więcej więc myślę, że w przyszłym roku się wybierzemy trochę bliżej lata w Tatry.

Przez ten cały tydzień trochę odpuściłam z dietą i ćwiczeniami, a do tego skończył mi się karnet na siłowni. No ale od wczoraj znów wróciłam do swojego planu! Tak więc Dorotka niedługo Cię dogonię :P
Pasek wagi
Daga powiem Ci, że tak cieżko było mi się do nich dodzwonić (byłam milion razy przełączana z działu do działu, z miasta do m iasta), że jak się wreszcie udało skomunikować z tą osobą którą powinnam i usłyszałam, że nie ma problemu, to już nawet nie spytałam dlaczego właściwie ten pit do mnie nie dotarł ;/ dostałam go skanem na maila, nie mam czasu czekać na pocztę bo korektę trzeba złożyć w 7 dni od otrzymania wezwania. dzisiaj ją puściłam, zadzwoniłam tam jeszcze zeby upewnic sie ze z niczym nie zalegam i wygląda na to, że jest ok ;) najśmieszniejsze, że zwrot podatku wyszedł mi identycznie jak bez uwzględnienia tej głupiej umowy na 17 dni pracy... ;p stresują tylko człowieka niewiadomo po co.
super ze masz duzo pracy! ogarnise to wszystko a kasa przyda sie na pewno! powiedz jak z tymi rozmowami kwalifikacyjnymi? wiesz juz ze Ciebie zaproszą, czy nie wiadomo nic póki co?

Ziutka Ty nasza gwiazdo :) miły kawałek dla ucha, ciesze sie ze masz mozliwosc spełniac sie w tym co lubisz i potrafisz :) docenias zto mam nadzieje? :) co za Paweł? ;p fajny głos ma...

Kasia fajnie ze jestes :) mam nadzieje ze przynajmniej odpoczelas - z pogodą w Polsce niestety nigdy nie trafisz... mam nadzieje ze szybko wrocisz na dobre, dietowe tory i bedziesz nas pilnowac i motywowac bo troche sie tutaj rozpasałyśmy pod Twoją neobecnosc... ;)

Ja wczoraj niestety zaliczylam mega wpadke i to jak zwykle na wieczor... nie wiem no nie bede sie tlumaczyc ze stresujacy dzien, zle samopoczucie i w ogole... dzis bedzie juz dobrze, obiecuje :*



czesc laski:)

Chaje nie ma co w sumie roztrząsać, czemu pit nie doszedł - ważne, że teraz się znalazł i że sprawa załatwiona:) A US czy ZUS uwielbiają stresować:) Co do tej rozmowy kwalifkacyjnej w UM, zostałam na nią zaproszona:) Mam rozmowe 1.10. o 10.15. Juz dostałam nawet pisomo oficjalne i znam skład komisji:) mam takie srednie nastawienie - nie zalezy mi czy sie dostane:) Mam teraz ogrom pracy a poza tym szczerze się boje pracy na etacie - odzywczaiam sie:P co do wpadki, to tak jak pisalam wczesniej to chyba przez ta pogode, przez którą można wpaść w czarną rozpacz:P moja waga tez ciut wyzsza niz normalnie - z dzis 61,6kg. Ale jakos mam to w nosie. :P Mam totalny zapieprz, skonczyłam jedną instrukcję, a jeszcze chciałam jedną - nie wiem czy dam rade - bo na 17 mam tego dentyste, wróce to pewnie bedzie kolo 19. A czwartek i piatek musze jechac do dwóch szkół i mam plana się uczyć do tej rozmowy:)

Kasia witaj:) o pogodzie w Zakopcu to nie ma co mówić - loteria:) wazne, ze ciut wypoczeliscie i pochodziliscie. Miło słyszeć, że Rodzina dostrzega, że schudłaś - tak trzymaj. :) co do badań - to jeszcze nie mam terminu.

Ja uciekam. Jeszcze chwile popracuje i do dentysty:P

do usłyszenia:)

Daga, myślę, że jeśli to stanowisko nie jest ustawione już od dawna, a spotkania z kandydatami to nie jedynie pic na wodę, masz realną szansę :) jesteś inteligentna, doświadczona, wykształcona, ładna :):) - nie oszukujmy sie, uroda pomaga ;p mysle ze bedzie ok :) na pewno odzwyczailas sie od roboty na etat ale nie zniechecaj sie! przypomnij sobie jak bylo jak nie mialas zlecen... masz dziecko, rodzine i musisz myslec przyszlosciowo - praca w urzedzie to mega stabilna posada za niemale pieniądze - zlecenia mozesz robic zawsze i nie wyklucza jedno drugiego. odwagi! i więcej wiary we własne mozliwosci :)

powodzenia u dentysty :) tez powinnam sie wybrac ale jakos odkladam to od dawna... ;/
Chaje, Paweł to znajomy którego poznałam jak graliśmy na takim wiosennym festiwalu.. i nie rób takie minki, bo Paweł ma jakieś 35 lat, ale jest to bardzo sympatyczny i charyzmatyczny człowiek i świetnie się z Nim pracuje :P
ooo Ziutuś to wspomnij mu kiedys ze masz fajne, starsze kolezanki heheheh ;))) zartuuuje oczywiscie ;p ale naprawde ładny głos ma ;p
hahah, Chaje masz jak w banku :P
Paweł teraz jedzie jakoś po nowym roku na podróż dookoła świata na motorze, więc jak będzie w Polsce, to może gdzieś tam do Ciebie wpadnie ;)
Tu Chaje masz Jego teledysk ^^

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.