Temat: Od teraz zaczynam od nowa - ktoś ze mną?

Dziś zdałam sobie sprawę na czym polega mój problem - niby zdrowo jem, niby pije wode, niby cwicze, niby wszystko ok - dlaczego wiec nie chudne? Przez weekendy w ktore robie sobie zupełną labę, obżeram sie slodyczami, pozwalam sobie na kaloryczne obiady... Dotychczas wydawało mi się że ten raz (a przeciez to dwa) w tyg mi nie poszkodzi... Owszem szkodzi! Bo zatrzymuje mnie w miejscu - to co wypracuje sobie przez tydzien, w weekendy doslownie zagrzebuję pod górą kalorii... Koniec z tym! Dziś mega dół i łzy w oczach kiedy na bezdechu próbuję dopiąć ukochane jeansy, ale od jutra pełna mobilizacja! Ktoś chętny do spółki? :)
hej :D jestem już jestem, jakoś tak mi ostatnie dni przeleciały że nawet nie wiem kiedy! i za równe 2 tyg. do szkoły ?!?! ja ine chcę ! ;/ od środy byłyśmy same w domu bo Tata do pracy pojechał do Grecji a mama się z koleżankami z LO wybrała na 4 dni w góry, korzystając z ich nieobecności oczywiście siedziałam cały dzień w stajni :D (bo jak są, to co chwile wyrzuty że nic nie robię w domu tylko mnie nie ma a potem  jestem zmęczona-w sumie co prawda to prawda bo po takich intensywnych dniach zwykle często padam na twarz) z moją dietą nieciekawie ale że zostały 2tyg. do roku szkolnego to się za siebie wzięłam (taaa.. od dzisiaj) dawno nie ćwiczyłam, a teraz nawet się nie mogę wziąć przez te plecy, jest już niby lepiej niż było ale boli jak chodzę więc za moje bieganie raczej się nie wezmę. Rodzice się śmieją że na konie zawsze pojadę a jak chodzi o wszystko inne to mnie plecy bolą :P no ale na treningach też boli po prostu zaciskam zęby i daję radę poza tym nienawidzę ćwiczeń w lecie ! o ile całą zimę mogę śmigać to wręcz nie cierpię uczucia gorąca w trakcie ćwiczeń. Jutro się może do stajni na rowerku wybiorę, zawsze to 20km :) a w weekend było niestety wielkie obżarstwo

Dorota to twoje córka chciała iść do szkoły dalej od domu ? czy nie miała dość punktów żeby iść bliżej ?
Ewcia 49 stopni ?! roztopiłabym się :P dla mnie temperatura idealna to  23 :D za dietę bierzmy się razem ! ;* jestem jestem, ale najczęściej nie włączam kompa tylko was czytam z telefonu a tam odpisywanie to mordęga ;p fajnie że kraj twojego L. ci się tak spodobał :) a jak tam z twoim językiem ? uczysz się ? czy porozumiewasz po ang. ?
Daga czytam że Chaje mówi o jakiś zdjęciach a ja widziałam tylko te w gorsecie i różowej spódnicy, właśnie obejrzałam resztę, rewelacja ! :D piękna jesteś :)
Chaje co do jesieni mam tak samo ! wszystko ok. jak jest słońce i jakaś przyzwoita temperatura, ale jak będzie taka szarawa jak przez całą wiosnę to mnie szlag trafi, idę do szkoły 6:40 - ciemno ;/  wracam po treningu/korkach itp. 18:00-19:00 -ciemno ;/ poza tym ostatnio się ze mnie zmarzluch zrobił i szczerze nienawidzę jak mi zimno. Jk w zimie myję głowę to zanim pójdę pół godziny się do tego psychicznie przygotowuje, a wieczorem włosy mi i tak nie wyschną więc śpię w puchatym szlafroku, z puchową kołdrą po same uszy ;p no i elektryczny grzejnik włączony na maksa. Jedyny plus taki że w tym roku planuję w końcu się nauczyć jeździć na desce i na 11.11 chyba pojedziemy do Austrii albo Włoch na  parę dni poszusować (nie przepadam za nartami chociaż jeżdżę od dziecka, ale deska mnie bardzo kusi)

i ja też mogłabym jeść zawsze i wszędzie... pół godziny po obżarstwie jeszcze coś wsunąć eh.. jedzenioholiki ;p

Misia i tak jesteś dobra, dla mnie jakiekolwiek roboty wliczajace gotowanie to w 70% przypdków tragedia, w 30% nie zjem po prostu ani kęsa a jak już jeden to za nim 2,3, 5, 20 ;p

ja dziś puki co się trzymam ładnie została mi w menu jeszcze jedna kawka i talerz cukiniowego kremu :)

cze laski:)

Hej Ula :))) witamy witamy:) oj mialaś te wakacje bardzo pracowite... korzystaj z chwili luzu ( brak rodziców nad głowa), chociaz wiem ze w stajni nie odpoczywasz. Ale przynjamniej masz wolną głowe ze rodzice nie beda narzekać! cos widze ze dzis sie wszytskie wzielysmy.

Ja dzis wtrynilam wielkie sniadanie... zjadlam bule pelnoziarnista, do tego pomidora z cebula i 2 jajka. I jakos mi caly dzien nie dobrze, caly czas czuje ta cebule.... mam nadz ze mi przejdzie:) Robie wlasnie obiado - kolacje. Kasza i pulpety, ciekawe co z tego wyjdzie. Zamierzam oprocz tego juz nic nie jesc tylko pić, zobaczymy jka to bedzie:)

Ja tez sie doluje jesienią... niby mam wiecej zlecen, ale pogoda jest dołujaca wtedy, nie cierpie kurtek i kilku warstw ubran i tak jak piszecie - szybko robi sie ciemno... tak to jest ze wiosna i lato mijaja szybko, a zmia sie wlecze..

Dorenc kochana niezle z tym wstawaniem....:)

Cześć
Dziękuję za miłe przyjęcie. To dużo dla mnie znaczy . Jak na razie dajecie mi motywację. Aby tak dalej........
Pasek wagi
Cześć
Dziękuję za miłe przyjęcie. To dużo dla mnie znaczy . Jak na razie dajecie mi motywację. Aby tak dalej........
Pasek wagi
wiecie co, podgladalam Was w pracy jak zwykle i patrze ze Ula napisala no i czytam, czytam i se mysle "łeeeee... tak malo? gdzie Ulkowe posty?!" ;DDD mimo mi ze po powrocie do domu Twoj post Ulcia sie rozbudowal ;)))

Ja nienajlepiej sie czuje :( w pracy zlapal mnie okropny bol brzucha i trzyma do teraz ;/ taki typowy skurcz, wzdęcie... nie wiem jak to okreslic. moze miewacie czasem takie stany? brzuchol wielki, bolesny i twardy jak pilka wrrr... dodatkowo zostalam w pracy pol godziny dluzej zwijajac sie z bólu bo walczylam  klienta i nie udalo mi sie go zatrzymac ;/ tzn nie udalo mi sie go namowic na zakup, wyszedl mowiac ze sie zastanowi a to u nas jest jednoznaczne z porazką ;/ no i deszcz leje, szaro jest, ciemno - marudzielec mi się włącza wybaczcie :(:*

Ewa ja czuje ze zmiana silowni to dobry pmysl, nie wiem czemu ale jakos tak wewnętrznie czuje ze bedziesz zadowolona :) czasem mam taką niewyjasniona intuicje i ona zwykle mnie nie zawodzi :) nie martw sie niczym, nie oglądaj sie za siebie i trenuj w nowym miejscu :) niech zmiana otoczenia i atmosfery wplynie najlepiej na Twoje samopoczucie i odchudzanie :)

Daga super trening! gratulacje i nie zwalniaj! pięknie sie trzymasz, a jutro chce zobaczyc tu okrzyki radosci za zakwasy ;)))))

Misia ciśnij cisnij - weekendowy odpoczynek tez jest czasem potrzebny ale najgorsze co moze byc to zwolnic za czesto i sie rozleniwic :) w razie czego nie martw sie, nie wiem czy zdazylas sie juz o tym u nas dowiedziec, ale istnieje cos takiego jak "terapia chajowa" zupelnie przypadkowo odkryta, ktora sprawia ze jesli przy idealnej diecie popuscisz raz czy dwa dni to metabolizm przyspiesza jak wsciekly, a waga leci w dol :) pamietam jak w zeszlym roku beczalam tu dziewczynom ze obzarlam sie jak prosiak i ze teraz z mojego kilkutygodniowego zastoju zrobi sie wzrost, a finalnie okazalo sie ze waga zaczela leciec w doł jak wsciekla! dziewczyny tez tak mialy zatem raz na jakis czas nie ma tragedii :)

Dorcia śpiochu! taka to pozyje :DDD ja rzadko kiedy budze sie pozniej niz o 9 ;))) nie wiem, jakoś mi się tak zegar biol. ustawil ze nie potrafie susełkować do południa jak kiedys ;p w sumie to nawet dobrze, jak za duzo spie rano to pozniej w nocy mi sie nie chce i błędne koło ;p co dobrego na sniadanko jadlas? ;>

Ula odpusc na razie cwiczenia, pozwol sobie dojsc do zdrowka porzadnie. nie ma co sie nadwyrezac. tymbardziej jesli nie lubisz cwiczyc latem to ani Ci to nie da przyjemnosci, ani satysfakcji a jeszcze nie daj Boze nabawisz sie jakiejs powazniejszej kontuzji... z Maratonem tez bym na Twoim miejscu odpoczela, ale pisze to przez smiech bo wiem ze chocby Cie pasami do łóżka przykłuł to i tak uciekniesz do stajni ;p:*

Daga bleeee cebula to zło! ;))) nigdy nie zrozumiem jak ktoś może ją jesc, jeszcze na surowo wow! podziw :) wypij sobie gorzką czarną herbatę, miętę albo jakieś ziółka na trawienie jesli masz - pewnie gdzies utknela Ci w żołądku ta jędza! ;)

Misiek - do usług ;) 

ja wrócilam ze spaceru, zrobilismy z Filipem i Wojtkiem ok. 4km:) prawie zdazylismy przed burzą:P

Chaje moze to jakiś wirus, albo cos Ci zaszkodzilo i masz mega wzdęcie... okropne uczucie... za przeproszeniem ani sie wysrać, anie sie spierdzieć...tak kumpel mówił;P;) wez sobie moze jakis espumisan na noc i herbate gorzką! mam nadz ze pomoże.:) a kliejntem sie nie martw, bedzie nastepny! :)

Dorenc jeszcze co do tego spania to zazdroszcze.... mój Filip zawsze wstaje okolo 7 rano.... zawsze... najdluzej pospalam do 8! juz nie pamietam jak to bylo spać do poludnia:)

Chaje ja lubie cebule:) z pomidorem z sola i pieprzem... widomo ze jem jak mam okazje tzn. jak niejezdze za robotą, bo wiadomo ze moj oddech zwalal by z nóg;) juz jest ok i przeszly mi cebulowe dolegliwości.... :) stwierdzam fakt ze taki jedzenie jak dzis mi bardzo pasuje - solidne ssniadanie i o 17 obiado - kolacja. nie czuje glodu. ale wiem ze to malo, musze rozlozyc to na conajmniej 3 posiłki :) najtrudniej mi wytrzymac bez slodkich napojów.... ble...

zdjęcia mojego spconego cielska z rana;) tzw. dowody w sprawie;)

 

 

Ha Daga szał!!!! :DDDDDDDDDDDD braaaaawo  ogień i dym :)

z moim brzucholem juz lepiej - idealnie to okreslil Twoj kumpel hahah mialam dzisiaj nie cwiczyc ale chyba zrobie jakies 4 cwiczonka po 4 serie skromnie ;p nuuuudzi mi sie jak nie trenuje a juz skubnelam po kolacji ciastko i kawalek czekolady - bezpieczniej dla mnie zajac sie treningiem i wybic glupoty z glowy ;p

Edit: godzina 21 - zebralam tyłek w troki i pocwiczylam zamiast zazdroscic Dadze ;p jakies 40 min treningu za mną - poziom trudnosci sredni - treoche kettla, troche plankow, przeskoki przeplatane z czyms prostszym - czuje ze ciastko i czekoladka poszly w powietrze ;p oby cos jeszcze! ;)
Ula korzystaj póki nie ma rodziców :) no i przede wszystkim ciesz się resztką wakacji. Podziwiam Cię z tym jeżdżeniem konno, ja już za stara dupa jestem, żeby teraz znaleźć w sobie jakąś pasję :)

misek mnie również dziewczyny zmotywowały :)

chaje dziś już cisnęłam! Jeszcze kończyłam dziś pomidory na zimę, zeszło mi się do 22 ale i jak poćwiczyłam i to godzinę :P Jeśli chodzi o spadek wagi to po ostatnim ważeniu bałam się wejść na wagę, żeby nie pokazała więcej ;) Zważę się za parę dni jak odpracuję leniwy weekend. Dobrze, że Twój brzuch już lepiej :) Fajnie, że poćwiczyłaś.

Daga
wow super! Ja dziś ćwiczyłam, ale łagodnie się rozkręcam. Jutro będę bardziej spocona niż Ty :P
Pasek wagi
Misia ja jak ostatanio balam sie wagi podobnie jak Ty, tak do dzisiaj na niej nie stanelam - a minal jzu przeszlo rok hahah ; serio :) bez wagi lepiej mi sie zyje chcialabym w sumie wiedziec ile waze ale z drugiej strony wiem po ciuchach ze to nie jest jeszcze tyle ile chcialabym zobczyc zatem zamiast sie frustrowac robie swoje i nie zawracam sobie glowy liczbami - nie jest zle ;)
gratuluje "pocisku" ;DDD

hej laski

ja dzis przegielam. spalam 11h!!!!!!!!!!! a mialam pracowac w nocy. Masakra, jak ja sie na jutro wyrobie.... eh... poza tym Chaje wykrakalas zakwasy.... jak ja je uwielbiam ;)

Chaje no proszę, malenka wpadka wieczorna zrekompensowana super treningiem:) tak trzymać! i nie podjadamy wieczorem;) ja dzis dam z rana spokoj z ciwczeniami, mam zakwasy, jutro pocwicze... no chyba zejakims cudem skoncze szybka ta instrukcje to moze po poludniu wskocze na rowera:) ale zakwasy mam takie na brzuchu ze boli nawet jak sie lekko przechylam:)

Kasia dobrze ze pociwczylas:) masz racje, nie waz sie po nietrzymaniu diety bo jak waga pokazuje wzrost to sie czlowiek doluje... wiem po sobie.. ;) i naprawde podziwiam z tymi wekami... tez bym chciala umiec je robic! :) ps. wyslalam ci zaproszenie na fb:)

dobra, uciekam kochane... u nas szaro i pada, dosc chlodno.... pogoda ciut dołująca, ale jak wiem ze dzis bede caly dzien przy kompie to dla mnie jest ok:) wole to niz upały;)

zwazylam sie dzis... eh. waga pokazala cale 100g mniej... heheheehe... ale przy zakwasah zawsze jest gorzej z wagą, trzeba poczekać az miną:)

miłego dnia chudzinki:*

 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.