- Dołączył: 2012-03-05
- Miasto: Piaseczno
- Liczba postów: 571
7 marca 2012, 19:02
Hej, bardzo bym chciała w wakacje wskoczyć bez problemu w bikini i pokazać się na plaży. Niestety przy moim teraźniejszym wyglądzie nie odważyłabym się na to. Uważam, że jestem za gruba, mam wielki brzuch i nogi. Co wy na to, aby zacząć wspólne odchudzanie i do wakacji stracić parę kilogramów? Zapraszam chętne dziewczyny do rozpoczęcia wraz ze mną odchudzania i dzielenia się ze sobą wynikami :)
- Dołączył: 2012-03-05
- Miasto: Piaseczno
- Liczba postów: 571
12 marca 2012, 18:10
Hej dziewczyny, potrzebuję Waszej pomocy. Mam problem z objadaniem się. W szkole zjem 2 małe kanapeczki i jest dobrze. Gdy wrócę do domu ok 16 zjem obiad i czuję wygłodniała, mogłabym jeść i jeść...macie jakąś radę dla mnie, aby powstrzymać głód?
12 marca 2012, 19:23
kaska312 ja nie pomogę, też mam ten sam problem.
Jem w miarę regularnie, małe porcje co 2-3 h, ale wieczorami zawsze dopada mnie wilczy głód i wpycham w siebie co popadnie, próbuje zapijać głód zieloną herbatą i wodą, mam nadzieję, że to pomoże.
- Dołączył: 2012-03-08
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 42
12 marca 2012, 19:54
A może błonnik? Np. "Twój Błonnik"? Nie jest drogi, a przy tym smaczny:)
Myślę, że to mógłby być dobry 'zapychacz', zwłaszcza z dużą ilością wody.
Ja idę właśnie jutro do sklepu po niego. Przy okazji kupię też morszczyn pęcherzykowaty. Podobno jest ohydny w smaku i zapachu, ale pomaga. Spróbować w każdym razie nie zaszkodzi:)
13 marca 2012, 07:48
aleksandra94 "Twój błonnik" to takie płatki?? Dobre są na zaparcia??
A morszczyn na co jest? Słyszałam coś o przemianie materii? Naprawdę działa?
Może też spróbuję ;)
- Dołączył: 2012-03-08
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 42
13 marca 2012, 18:25
Lourien tylko jak będziesz kupować, to nie zdziw się, bo "Twój błonnik" ma duże opakowanie, a w środku jest taka mała torebeczka. Ale moim zdaniem i tak warto:) Z jogurtem naturalnym jest dobry:)
Tu jest kilka informacji o błonniku i morszczynie. Myślę, że zainteresują:)
A na innym forum znalazłam taką wypowiedź:
"Ja jestem w trakcie... Nie piję mieszanki ziół, tylko sam napar z morszczynu p. (ok. 1,5 l dziennie). Oprócz tegodieta i ok 2 l wody. Coś w stylu S.B. Powiem tak. Schudłam w 2 tygodnie 4 kilo. Uważam, że to nieźle, tym bardziej, że dieta nie jest restrykcyjna(ok. 1500 - 1600 kcal). Na pewno się nie odwodniłam i już od dawna nie miałam tak ładnej cery.
Nie wiem czy to zasługa morszczynu, czy samej diety, ale po tym naparze, prawie wogóle nie chce mi się jeść. Dla mnie jest wstrętny. Piję przez słomkę, nie oddychając... Ma rybi, lekko tranowy posmak... Przynajmniej mi tak się wydaje. Mój T.Ż. mówi że smakuje jak gorzka herbata. Ale może tylko się popisuje.
Dobrze się po niej czuję, bo mam problemy z tarczycą. Niewielkie, ale wpływają na moją wagę i samopoczucie. Morszczyn zawiera dużo jodu, witamin i innych mikro elementów.
Na pewno warto spróbować." - Dołączył: 2010-09-13
- Miasto: Gorzów Wielkopolski
- Liczba postów: 100
14 marca 2012, 12:27
Na wilczy głód polecam szklankę wody i gumę do żucia , pomaga :)
- Dołączył: 2010-09-13
- Miasto: Gorzów Wielkopolski
- Liczba postów: 100
14 marca 2012, 12:30
Ja od czwartku do soboty to tak średnio z tą dietką , ale od niedzieli , gdzie czyściło mnie po sobotniej imprezie, zaczęłam mocno się przykładać do diety, staram się nie przekraczać 1000 kalorii, no i efekt jest taki ,że mam 1 kilogram więcej na sobie, wiec już nie wiem o co chodzi ..... załamka jak dla mnie, katowanie a tu efekt w drugą stronę , co robić ????
- Dołączył: 2012-03-08
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 42
14 marca 2012, 16:50
Może zmienić sposób odchudzania? Może Tobie będzie bardziej odpowiadał jakiś inny... No nie wiem.
Ja się dzisiaj ważyłam i wychodzi na to, że od 8 marca ubyło mi 1,5kg. A moja dieta polega na ograniczaniu się do 3 posiłków(śniadanie, 2śniadanie, obiad), picia zielonej herbaty i wyeliminowaniu słodyczy, słodzonych napojów, pieczywa i żółtego sera. Teraz zaczynam jeszcze z błonnikiem. Zobaczymy jak to będzie dalej:)
- Dołączył: 2012-03-08
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 42
14 marca 2012, 17:11
Grahamkę czasami na śniadanie albo 2śniadanie. Ja po prostu jestem przyzwyczajona do jedzenia
rano płatków z mlekiem :) A w szkole to ewentualnie jakieś jabłko albo sok. Także nie mam kiedy na dobrą sprawę:)