- Dołączył: 2009-01-26
- Miasto:
- Liczba postów: 1098
25 lutego 2012, 18:08
Witam wszystkie panie które walczą z wagą i cenią sobie wsparcie i dobre słowo.
- Dołączył: 2010-03-04
- Miasto: Szczęście
- Liczba postów: 144
27 lutego 2012, 07:47
uda się uda:-) tabelkę trzeba by jakąś prawić... będzie wtedy większa motywacja:-)
27 lutego 2012, 09:13
jestem za. Wazymy sie raz na tydz i motywujemy
- Dołączył: 2009-01-26
- Miasto:
- Liczba postów: 1098
27 lutego 2012, 09:49
Ja juz sie zwazylam iiiiiiiiiiiiiii 72kg
jak u was wyniki wagowe
- Dołączył: 2010-03-04
- Miasto: Szczęście
- Liczba postów: 144
27 lutego 2012, 10:55
ja tez sie ważyłam ( ostatnio ważyłam się na początku stycznia) i oczywiście trochę sobie pofolgowalam i na wadze ujrzałam 2 kg+ czyli moja waga wynosi równe 65kg;-/ ;-(((((((((((((( od dziś rygorystyczna walka!!! zerrro podjadania
27 lutego 2012, 11:24
zważę się w pt (ale wiem że moja waga to coś koło 61,5)
- Dołączył: 2012-02-16
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 56
27 lutego 2012, 12:51
Też jestem za tabelką. Ktoś potrafi taką stworzyć? Bo ja nie mam pojęcia jak :P
A jak tam u Was dziś? Ja póki co po owsiance i popijam jogurt waniliowy (bez tłuszczu i cukru oczywiście
) a reszte posiłków dziś mam zamiar oprzeć na białku bo wczoraj troche przesadziłam (naliczyłam o zgrozo 1700 kcal!!)
- Dołączył: 2007-02-22
- Miasto: Ełk
- Liczba postów: 523
27 lutego 2012, 13:20
Witam kobietki!!
U mnie jak narazie na sniadanko kawka +mleko do tego 2 kanapki z chleba pełnoziarnistego z szynka i papryka.Na drugie niestety tylko kawa z mlekiem.Na obiad zupa pieczarkowa , podwieczorek jabłko, a na kolacje prawdopodobnie moze jakis owoc albo jajecznica z 2 jajek.Sama nie wiem!! w zaleznosci na co bede miała chęć!! A co do wagi niestety mam miesiaczke i kilo do przodu tak juz mam!! do tego bez cwiczen okropnie brzuch mi boli, wiec se odpuszcze na kilka dni, moze rowerek ze 20 min.
27 lutego 2012, 14:17
ja dzisiaj walczę ostro o niepodjadanie, a zawsze tak mam, że po zakupach mam chęć skubnąć trochę migdałów, bakalii i w ogóle..
Ale nie daję się: jem co 2,5 - 3,5 godz.
- Dołączył: 2010-05-19
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 512
27 lutego 2012, 18:32
Ja to się wczoraj tak najadłam słodkosciami , że 2 godziny leżałam plackiem ;D i koniec tego dobrego dzis sie wziełam za siebie na wage wskakuje w piątek;)))
- Dołączył: 2009-01-26
- Miasto:
- Liczba postów: 1098
27 lutego 2012, 18:58
Czyli wszystkie mamy ten sam weekendowy prodlem podjadania, ale w grupie łatwiej jest i razem damy rade.
A jutro ugotuje sobie pyszną zupke z awokado tak mam na nia ochote.