Temat: Plan Protal ,dieta dla osób dojrzałych.Tutaj sie wspieramy


Dzień dobry. Witam Danuśkę i Marylkę i bardzo dziękuje za miłe życzenia.
Przez jakiś czas nie można było wejść na Vitalię
Ja byłam na 10-tą w kościele a potem na procesji.
Teraz gotuję moją "śmieciarę".
Miłego dnia wszystkim życzę. Ciekawe czy będzie burza. Zwykle w Boże Ciało jest.
U mnie dzisiaj słonecznie i ciepło. W kościele siedziałam przy ścianie od której ciagnęlo mnie po plecach. Czułam jak moje korzonki nabierają zimna, co grozi mi ich zapaleniem. Potem, podczas procesji, słońce prażyło. Ciekawe co z tego wyjdzie i jaki będzie efekt " korzonkowy".

Pasek wagi
Dzień dobry wszystkim ! Jolu wszystkiego najlepszego z okazji urodzin !   Pospałam sobie, poleniuchowałam , śniadanko , kawka , obiad już zrobiony.Miłego dnia zycze wszystkim !
Pasek wagi
Witam Jubilatkę Jolę i witam Danusię, oraz kto się zjawi.
Zupkę na dzisiaj też mam taka trochę śmieciową.
Danusiu, jak jest możliwość i chęć, to można poleniuchować, ja jak się przebudzę nie lubię w łóżku leżeć, bo boli mnie głowa, nawet książkę wolę czytać przy kawce w podomce.
Na V przez jakiś czas faktycznie nie można było "wejść".
Jest słonecznie, ale nie praży, za to temp. jak na ostatnie dni dosyć wysoka, u mnie w cieniu 24*.
Chyba sobie gdzieś wybędę.
Potem jak tak dalej pięknie będzie, to balkon i książka.
Jolu, na burzę raczej się nie zanosi, ale do wieczora daleko.

Pasek wagi
Chyba jednak od rana były "zawirowania" na V.
W moim pamiętniku jest wpis Baji a nie ma jej w statystyce, Danusia też, ale w statystyce jest, dziękuję .
Za to Marylka była wczoraj, ale bez śladu.
Zmykam......

Pasek wagi
Witaj Danusiu, dziękuję za życzenia. Vitalię wyłączyli bo podłączyli zmiany. Teraz pasek wagi dodany jest koło punktów.
Obiad wstawiony. Dzisiaj wegetariańsko i nowalijkowo. Na drugie młode ziemniaki, szparagi, gotowana w całości młoda marchewka i młoda fasolka szparagowa. Miało być jajko sadzone ale mąż zrezygnował, bo i tak tego wiele będzie. Jajko będzie w zupie.
U mnie w cieniu 22 stopnie i jest fajnie. Cieszę się że ciepło wróciło bo mnie już było za zimno. Na stare lata wolę ogrzać stare kości :))

Pasek wagi
Witam przybyłe koleżanki! Przez długi czas nie mogłam wejść na V. Ciśnienie chyba spada na łeb na szyję, bo położyłam się na moment i tak usnęłam, że z trudem się zwlokłam z kanapy i jestem cięgle śpiąca. U mnie dziś rosołek z kurczaka i pieczone udka. Nie jest to zatem zbyt dietetyczne, ale tak dawno nie było mnie w domu, że zrobiłam obiad tradycyjny dla męża. Zaraz chyba wypiję kolejną kawusię. Może się obudzę!!!!
V. jeszcze chyba trochę "wariuje". Na stronie widzę tylko avatar Joli. Pozostałe znikły. Wtedy gdy zaglądałam do pamiętnika Danuśki we wpisie o wycieczce dendrologicznej nie było ani jednego zdjęcia i nie mogłam się wpisać. Wygląda na to, że jeszcze nam się jakieś zmiany szykują.
Pasek wagi
100 lat Jolu. 
Witam ponownie.
U mnie pogoda co chwilę inna, słonko, deszczyk i tak co chwilę się zmienia, wraz z tym zmienia się temperatura, jednak nie spada poniżej 20*.
Sen mnie nie morzy, ale nie lubię jak okulary mam w kroplach deszczu.
Weszłam do sklepu, zobaczyłam chlebek z ciemną skórką, do tego pękniętą, byłam pewna, że jest on tak przypieczony. Nie miał żadnej nalepki, opisu, więc się dowiedziałam, że to chleb myśliwski.
Nazwa nic mi nie mówiła, ale wygląd zachęcał.
Kupiłam i zaraz po wyjściu ze sklepu ułamałam kawałek skórki i tu rozczarowanie, chleb jakiś słodki, w środku też ciemny, ale słodki, czuje się w nim kminek, ale minimalnie.
Jutro zrobię zwiad, z czego jest ten chleb. Teraz raczej rzadko spotyka się chleb bez opakowania, czy nalepki.
Do tego jak na taki chlebek, drogi 4,50zł., wagi nie znam, ale niewielki.
Więc teraz ja z chlebem dałam się zrobić w balona.

Marylko, rosołek i kurczak, to nie grochówa i boczek, więc z dietetycznością nie jest źle.

Poczytam sobie na balkonie, tam mam leżak, to nawet mogę się zdrzemnąć, jak mnie weźmie, wiatr nie wieje na nim.
Tyle co widziałam, to na jutro zapowiadają opady, ale jak będzie dowiemy się jutro.

Witaj Basiu. Po pracy?

Marylko, też byłam zdziwiona, dzisiaj spojrzałam, że nie ma tam zdjęć z wycieczki, ale jak się kliknie na  komentarze, to zdjęcia są.
Też tak miałam u Elki.
Pasek wagi
Ja już po obiedzie. Objedliśmy się okrutnie i nie dało się zjeść całości. A przecież, jak to niektórzy mówią, to sama " trawa ".
U mnie nadal cieplutko. Od męża dostałam awansem prezent imieninowy w postaci parasola na taras. Niestety źle dobrał średnicę drąga i jest trochę za gruby w stosunku do otworu parasolowego w stole. Kombinuje cały czas, żeby umocować ten parasol. Parasol fajny, wielki i dobrze osłania. Jak go umocuje to będzie nieźle wyglądało.
Koleżanka zaprosiła nas do siebie i jak odpoczniemy po obiedzie to się przejedziemy. To niedaleko od nas bo pobudowała się o 2 km dalej. Ale tak to bywa że choć blisko, to nie widujemy się często. Ona jak jedzie do domu , to do mnie ma po drodze ( musi wykręcić ) a dla nas to już daleko.
Zaczyna się trochę chmurzyć i ciekawe czy burzy nie będzie. Tradycji stałoby się zadość.
Te zmiany na V już mi działają na nerwy. Ciągle coś przestawiają. Po otwarciu pamiętnika czekały na mnie , jak co roku, życzenia od Vitalii, ale informacji o urodzinach w pamiętniku nie mam a jedynie tutaj. Już dawno miałam tę opcję zaznaczoną i istnieje nadal ale nie widać. Już nie o mnie chodzi ale podobało mi się że taka informacja jest bo można było złożyć życzenia w pamiętnikach a nie dopiero wtedy jak jubilatka we wpisie napisała że urodziny miała.

Pasek wagi
Jolu, 2 km., to nóżki są i można się przejść.
Myślę, że wczorajsze moje dojście na zajęcia to też co najmniej 2 km..
Bawcie się dobrze, z parasolem na pewno coś wymyślicie.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.