- Dołączył: 2008-11-25
- Miasto: Mikołów
- Liczba postów: 13249
31 maja 2012, 13:23
Danusiu wracam w niedzielę,a jadę do Brennej w góry.
Teraz tylko czekam na R.bo przyjedzie na obiad i mozemy jechać.
Kwiatki podlewał nam będzie sąsiad,a o psie musi pomyśleć brat Romana.
W razie czego zadzwonie do niego bo Roman to z nim nie gada wcale chyba.
- Dołączył: 2010-08-06
- Miasto: Kosmosowo
- Liczba postów: 6889
31 maja 2012, 13:29
Gabrysiu, znalazłam miejscowość Brenna To chyba TA ?
Danusiu, kapuśniaczek pewnie smaczny będzie, jesz kapustę pod różnymi postaciami.
Kiszona, to z młodej?U mnie dzisiaj 9 rocznica śmierci mojej mamusi Edytowany przez Starsza.pani 31 maja 2012, 13:32
- Dołączył: 2008-11-25
- Miasto: Mikołów
- Liczba postów: 13249
31 maja 2012, 13:35
Tak to dokładnie ta miejscowość-już się cieszę bo bardzo lubię góry.Jedno mnie tylko zawsze odstrasza od wyjazdów do Wisły,Ustronia i Brennej,amianowicie ogrom ludzi mieszkających niedaleko mnie-hihi
Ostatnio byłam na małym wypadzie ze znajomym w Brennej i słyszę""ej Gerad podź tu ku nom wnuki wachować"
Obracam się a to moi sąsiedzi-haha
- Dołączył: 2009-06-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3422
31 maja 2012, 13:51
Gabrysiu, udanego wyjazdu. Jola narobiła smaku a ja dzisiaj na ścisłej diecie, bo wyjazd tuż tuż a sadełko siedzi w najlepsze i nie zamierza mnie opuszczać.Wszystkim miłego dnia.
Danuska, to spotkania z nauczycielami i juz przewidywane oceny końcowe. Jesli są zagrożenia to ostatni dzwonek na poprawę. Na szczęście Werka musi poprawić ale na piątki, jeszcze kilka sprawdzianów i wakacje.
Edytowany przez Dignaa 31 maja 2012, 13:57
- Dołączył: 2010-08-06
- Miasto: Kosmosowo
- Liczba postów: 6889
31 maja 2012, 14:21
Danusiu, ja to wiem i dlatego wspominam.
Siedziałam wtedy u niej w szpitalu, była od 23.05. ale już cały czas nieprzytomna.
Pamiętam te dni maja 2003r., takie upalne, że w murach szpitalnych było gorąco, ja byłam w kusej spódniczce i bluzeczce na ramiączkach, wszystko jak najbardziej przewiewne.
Dorotka jak zwykle przesadza z sadełkiem, Danusia też, ale każdy dąży do tego, żeby czuć się dobrze.
No i niech tak będzie.
Dorotka pewnie do domku, więc miłego dnia z rodzinką.
Gabi, spojrzałam na te widoki, okolice przepiękne z sąsiadami tak bywa, fajna ta gadka.
Edytowany przez Starsza.pani 31 maja 2012, 14:21