- Dołączył: 2010-11-30
- Miasto: Aylesbury
- Liczba postów: 9669
3 maja 2012, 17:52
Witaj Elu, we wtorek też się leniłam...
- Dołączył: 2008-08-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 29685
3 maja 2012, 18:19
dzięki, już za mną chodziło aby coś zmienić najłatwiej i najtaniej kolor włosów, i dobrze, że w końcu się leniłaś
- Dołączył: 2010-11-30
- Miasto: Aylesbury
- Liczba postów: 9669
3 maja 2012, 18:23
OJ Elu, potrzebne mi to było, BAAAARDZO :)
Edytowany przez dukankaaa 3 maja 2012, 18:24
- Dołączył: 2010-11-30
- Miasto: Aylesbury
- Liczba postów: 9669
3 maja 2012, 18:55
ja w domku,ale bez gonienia, leniwie,faaaajnie
- Dołączył: 2008-08-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 29685
3 maja 2012, 19:34
Elu ja też po luzacku, bez pośpiechu, w domu poszłyśmy spokojnie na spacer, wypiłyśmy kawę w kawiarence, a w parku posiedziałyśmy na ławce - taki letni spokojny dzień
- Dołączył: 2010-11-30
- Miasto: Aylesbury
- Liczba postów: 9669
3 maja 2012, 19:40
ja też na spacer do parku poszłam,sama, ale po półtora godzinie uciekłam bo się chmurzyło i mruczało, ale... burzy jednak w końcu nie było
- Dołączył: 2010-11-30
- Miasto: Aylesbury
- Liczba postów: 9669
3 maja 2012, 19:43
za to psióra mam chorego, zapalenie spojówek i uszu,wpierw po jednej stronie a dziś wyszło mu po drugiej także
- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 13219
3 maja 2012, 19:49
Dzień dobry. Nareszcie mam czas żeby tutaj zajrzeć i się przywitać. Goście właśnie wyjechali. Od rana leniuchowałyśmy przy baseniku i się pławiłyśmy w wodzie i opalałyśmy miło gawędząc. Po obiedzie zabrałam kuzynkę na małą przejażdżkę po mieście i maleńki spacer. Po obiedzie ochłodziło się i słońce zniknęło i wraz z nim upał. Ciałka nam się opaliły i już nie jesteśmy " białasy". Po kolacji kuzynka pojechała a syn z rodziną wcześniej bo byli na rowerach a zanosiło się na deszcz. Młodszy syn został u starszego więc zostaliśmy sami. Jutro mam parę spraw do załatwienia i do końca weekendu laba absolutna z proszonym grillem.
Elu , kolorek bardzo ładny. Fajnie jest coś w sobie zmienić i ważne żeby dobrze się ze zmianą czuć.
Marylka już w lesie i mam nadzieję, że pogoda jej się nie popsuła i wyjazd będzie udany.
Danusia pewnie grilluje w ogródku a Elka leniuchuje na zdrowie. Widać jak kazdemu potrzebny był ten długi weekend.