- Dołączył: 2009-12-28
- Miasto:
- Liczba postów: 4415
28 kwietnia 2012, 10:07
Witam w sobote,oj wypoczelam wczoraj. Wrocilam kolo 24 do domu. Chyba zostane fanem sauny i tego co wokol niej, czyli lezenia i odpoczywania, a czasem nawet plywania w lodowatej wodzie. Spalam znowu bardzo dobrze.
Dzisiaj sprzatanie, jakies male zakupy i jutro na musikal do Düsseldorfu. Jade z kolezankami z pracy. Gramy w loto i jest za nasza wygrana.
Jeszcze tylko musze zadzwonic do mojej przyjaciolki ze studiow, gdzie ma przyjechac. Niewidzialysmy sie chyba 20 lat, wiec .... . Powiedzial mi tylko, ze dalej wazy niecale 50 kilo, ha, ha ha...., jedni maja tak inni inaczej i tym przykladem jestem ja
Corka zostaje sama w domu, mam nadzieje tylko, ze nie bedzie wielkiej imprezy i tysiaca zaproszonych ludzi
, ale wszystko okaze sie w poniedzialek wieczorem. - Dołączył: 2008-04-02
- Miasto: Wiosna
- Liczba postów: 47088
28 kwietnia 2012, 11:16
Dzień dobry Basiu, Marylko, Danuśka i Elu ! Ciepło od rana , lato za oknem .Basiu nas się wstydzisz , chociaż nie masz czego , bo prawie wszystkie mamy coś do ukrycia, to jak dasz radę przed starą znajomą
? Dzisiaj pokazywali osoby w telewizji śniadaniowej które schudły ponad 80kg, ponad 40 kilo nawet faceta który schudł chyba około 100kg
jak oni to zrobili
Miłego dnia wam życzę Edytowany przez Dana40 28 kwietnia 2012, 11:16
- Dołączył: 2008-04-02
- Miasto: Wiosna
- Liczba postów: 47088
28 kwietnia 2012, 11:43
Basiu u mnie mąż też jest puszysty
dojrzewa aby coś z tym zrobić, ale kiepsko mu idzie niestety
wczoraj wieczorem zjadł zdecydowanie za dużo , chociaż w dzień nie je dużo , czasem pół dnia nic.Mówię mu ,że robi błąd , ale sam musi zrozumieć nie przekonam go jedynie garnitur ciaśniejszy .Przy nim i mnie kiepsko idzie , wiem,że to moja wina, ale jak się widzi wieczorne podżeranie krew człowieka zalewa. Edytowany przez Dana40 28 kwietnia 2012, 11:44
- Dołączył: 2007-09-08
- Miasto: Alofi
- Liczba postów: 20601
28 kwietnia 2012, 12:02
Witam obydwie Danusie i Basię!
Basiu, udanego wyjazdu Ci życzę. Wróciłam przed chwilką. Jest bardzo gorąco. W słońcu na pewno grubo powyżej 30*C, bo w cieniu jest 28.
Danuśka, córka pojechała do Chorwacji, ale na wyspę. więc z lądu j płynęli promem. Po 10-tej dała sygnał, że jest już na miejscu na wyspie. O 6-tej byli w Chorwacji, prom chyba ze Splitu, ale to już część podróży bardziej wypoczynkowa. Podróż zatem trwała 21 godzin.
Danusiu, dorosłej osoby nie zmusisz do odchudzania. Możesz jedynie gotować lżejsze i mniej kaloryczne potrawy.
Ja dziś mam wiosenny obiad. Robię chłodnik z botwinką. Na drugie danie mam mielone i młode ziemniaki, kupiłam młoda kapustkę i ją zrobię na jutro. Wprawdzie jeszcze cieplarniana, ale już polska.
Trochę ogarnę mieszkanie i idę na fotel na balkon. Po południu juz nie będzie na nim słońca.
Udanej soboty!
- Dołączył: 2009-12-28
- Miasto:
- Liczba postów: 4415
28 kwietnia 2012, 14:27
Mieszkanie ogarniete, jeszcze zostal balkon, ale ten juz musi poczekac do wtorku. Pogoda i tak nieciekawa, wiec nie bede z niego korzystala. Teraz jade na zakupy, a corka ciagnie jeszczeo do ikei, bo przeciez obiecalam, ze kupie mojemu choremu chlopczykowi, o ktorym pisalam, duza maskotke, a tam jest fajny wybor. Potem spakowac 2 rzeczy i jutro wyjazd.
- Dołączył: 2007-09-08
- Miasto: Alofi
- Liczba postów: 20601
28 kwietnia 2012, 14:46
Danuśka tytułu nie pomyliłaś. Ja o tym francuskim filmie czytałam, że taki kasowy i dobry, ale jak przeczytałam o czym to jest stwierdziłam, że nie pójdę. Córka mnie namówiła. Powiedziała, że jest to film taki pogodny i ładujący pozytywną energią, że jak wychodziła z kina i rozejrzała się po ludziach to wszyscy mieli uśmiechnięte twarze. Zatem chociaż ja jeszcze nie byłam - namawiam. Skoro u Basi nieciekawa pogoda, to boję się, że i do mnie taka zawita. W czwartek (po nakarmieniu córki 2 kotów) wybieramy się na działkę. Z Elą jeszcze się do Powsina nie umówiłam, ale pewnie dziś odsypia imprezkę.
28 kwietnia 2012, 16:18
Witam i pozdrawiam wróciłam z pracy u nas sezon zaczął sie już na 100% mam 80% obłożenia więc roboty huk ale damy radę.Mój wyjazd do Polski już co raz bliżej.Co do odchudzania to waga idzie w dół ale tylko dlatego ,że wróciła na stare tory /to dla mnie najpewniejsze/Pasek zmieniony i dobrze się z tym czuję.U nas pogoda jest też śliczna sezon plażowy mam już za sobą.Pozdrawiam i życzę miłego wieczorka.