- Dołączył: 2007-09-08
- Miasto: Alofi
- Liczba postów: 20601
27 kwietnia 2012, 08:50
Dzień dobry Elu i Danuśko!
Eli życzę udanej imprezki. Zawsze to oderwanie się od codziennych problemów.
Danuśka, mimo że mieszkam blisko dzieci i wnuków, bywa, że nie widzę ich i po 2 tygodnie. Staram się pozwolić im być rodzicami, a maluchom w czasie weekendów dać okazję bycia z obydwojgiem rodziców. Teraz nawet rzadziej zabieram do siebie Jeremiego na cały weekend, bo w tygodniu prawie taty nie widzi. Czasem w weekend przyjeżdżają do nas na obiad, ale też niezbyt często. Córka nie ma rodziny, ale stresującą pracę i w weekendy nadrabia to, na co w tygodniu nie ma czasu, czyli wypady ze znajomymi, wyjazdy weekendowe, kino, teatr etc., etc. Z nią często rozmawiam telefonicznie. Pępowinę z dziećmi odcięłam, choć nie przyszło mi to łatwo. Mam kuzynkę, która dostaje prawie histerii, jeśli dorosły syn nie zadzwoni do niej codziennie. To jakiś koszmar i dla niej i dla niego.
Wszystkim jeszcze raz udanego dnia i zajrzę po południu.
- Dołączył: 2008-04-02
- Miasto: Wiosna
- Liczba postów: 47088
27 kwietnia 2012, 10:27
Dzień dobry wszystkim ! Piękna pogoda i tak pięknego dnia wam życzę ! napisałam się i wpis poszedł sobie...Elu przyjemnego wyjazdu. Gabi powodzenia w diecie Danuśka wypoczęta po nocy , Marylka zadowolona z roli babci i teściowej , mamy . Ja też pępowinę odcinam , jeszcze dzieci nie mają rodzin , więc z domem związane bardziej, ale daję im żyć. Syn częściej przyjeżdża do domu , nie wiem większy domator chyba, córka częściej gdzieś wyjeżdża dzisiaj jedzie na koncert do Gdańska z koleżanką. Z kolei córka czasami bardziej się otworzy , ale nie nalegam, nie męczę pytaniami.Miłego piąteczku Danuśka, Marylko, Gabi, Dorotko i Elu .jola kupiła fajny basem , pewnie zajrzy później Jolu , Basiu pozdrawiam.Byłam już na dworze, pięknie i ciepło od rana . Edytowany przez Dana40 27 kwietnia 2012, 10:28
- Dołączył: 2009-06-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3422
27 kwietnia 2012, 13:05
Witam dwie Danusie, za oknem ślicznie a ja mam pracy tyle, że nawet przez okno nie mam czasu zerknąć. Jeszcze godzinka i do domu!
Gosia to już chyba dawno wróciła z Polski ale się nie odzywa? Teraz jak się robi cieplej, to coraz mniej nas ma czas na forum.
Przyszły tydzień będę sporadycznie tutaj, bo w domu staram sie omijać komputer.
- Dołączył: 2010-08-06
- Miasto: Kosmosowo
- Liczba postów: 6889
27 kwietnia 2012, 13:46
Witam Danusię i ponownie Dorotkę.
Dzień piękny, ja cały czas chodziłam, co prawda po mieście, jakieś zakupy, ale zawsze to jakiś ruch.
Danusiu, u mnie ta pępowina to prawie już od szkoły średniej przerwana ( mimo, że syn jedynak), w technikum był w internacie i nie pamiętam, czy co tydzień przyjeżdżał, później studiował w Warszawie, to przyjazdy sporadyczne. W wakacje zawsze przynajmniej miesiąc go nie było, bo za granicę wyjeżdżał autostopem, albo w Polskę ruszał, przed takimi wyjazdami coś zawsze sobie dorabiał.
Dorotko, nie dziwię się, że w te wolne dni nie będziesz zaglądała ( może ci się uda jakieś fotki wrzucić), ale dla Ciebie to czas na odpoczynek i dla rodzinki.
Życzę Ci samych przyjemności.
Przed chwilą rozmawiałam z "moją" Gabrysią, ostatnio jak rozmawiamy, to często narzeka, że nikt jej nie rozumie, czyt. rodzice, ale jak to prawie 12-latka.
Dzisiaj o dziwo na nic nie narzekała, obserwowała jaszczurkę u nich w ogrodzie a potem zdała mi relację, jak szynszyle się zachowują, że chyba im jest ciepło :).
Zaraz wybywam dalej, chcę drobne zakupy zrobić zanim ludziska z pracy wyjdą.
Ela ma cudną pogodę i pewnie też towarzystwo.
Edytowany przez Starsza.pani 27 kwietnia 2012, 13:48
- Dołączył: 2008-04-02
- Miasto: Wiosna
- Liczba postów: 47088
27 kwietnia 2012, 13:47
Pa .Ja byłam na spacerze z kijkami dzisiaj śliczna letnia pogoda ,właściwie
poszłam w bluzce bez rękawków zabrałam z mamę nad Wartę .
- Dołączył: 2010-08-06
- Miasto: Kosmosowo
- Liczba postów: 6889
27 kwietnia 2012, 13:53
Danusiu, równo pisałyśmy .
Ja miałam kurteczkę, bo jak dla mnie to wiaterek zawiewał, ale to nie w centrum miasta, trochę dalej, bez zabudowań.Szkoda, że Gosia się nie odzywa, może przyjdzie jej jeszcze chęć do zaglądania na forum. Edytowany przez Starsza.pani 27 kwietnia 2012, 13:56
- Dołączył: 2009-12-28
- Miasto:
- Liczba postów: 4415
27 kwietnia 2012, 14:47
Witam, juz piatek i 4 dni laby :))))))))).
W niedziele jade do Düsseldorfu. Wracam w poniedzialek. Dzisiaj pewnie wyskocze do sauny.
Opony niestety wymienic musze wszystkie.
Z ta pepowina, to czasami mi tez trudno, ale staram sie. Z synem telefonuje czasami raz w tygodniu, czasami rzadziej, ale corka jest jeszcze mlodziutka. Boje sie o nia bardzo, chociaz na wiele juz pozwalam. Nie wiem jak przetrzymam te 10 miesiecy bez niej. Staram sie jeszcze tego nie okazywac.
- Dołączył: 2007-09-08
- Miasto: Alofi
- Liczba postów: 20601
27 kwietnia 2012, 15:32
Dzień dobry Danusiu i Basiu!
Przed chwilką wróciłam. U nas jest dziś pogoda upalna i teraz u mnie w cieniu jest prawie 28*C. Byłam w cieniutkiej luźnej bluzeczce, ale z rękawami, więc było mi stanowczo za gorąco.
Danusiu,
jak widać jedynak jedynakowi nie równy i tez można go wychować tak, że
wcześnie jest samodzielny i nie jest kontrolowany bez przerwy przez
rodziców.
Córka przed chwilą dzwoniła już z podróży. Jadą samochodem non stop tzn. z przerwami, ale bez noclegu. Przewidują ok. 20 godz. w podróży. Z przeprawą promową pewnie dłużej. Nie lubię takich jazd, ale obiecała się odzywać i dać znać jak będzie na miejscu. Jest dwóch kierowców i maja się zmieniać.
Basiu, nie ma wyjścia musisz te opony zmienić, bo to przecież Twoje bezpieczeństwo. Rzeczywiście zbiegło Ci sie ostatnio sporo wydatków.
Gosia chyba miała lecieć do PL chyba ok. 20-go i chyba już wróciła. Odkąd poszła do pracy praktycznie się nie odzywa. Pewnie nie ma czasu.
- Dołączył: 2008-04-02
- Miasto: Wiosna
- Liczba postów: 47088
27 kwietnia 2012, 16:20
Witaj Basiu i ponownie Danuśka i Marylka .Ja się lekko opaliłam , widać słoneczko przygrzało, było bardzo ciepło i w bluzce z rękawem też byłoby mi za ciepło .Widać każdy jest inny moje dzieci w sumie też w miarę samodzielne , córka od liceum poza domem, syn od studiów.Przyjeżdżają w sumie często ,córka rzadziej. Córka jedzie już do Gdańska pociągiem mam nadzieję ,że też się odezwie ,ale nie będę ją sprawdzała. Syn jest w pracy wieczorem przyjedzie , ale w niedzielę zostanie tydzień u siebie, bo chyba będzie chodził do pracy między wolnymi dniami.
Edytowany przez Dana40 27 kwietnia 2012, 16:34
- Dołączył: 2010-08-06
- Miasto: Kosmosowo
- Liczba postów: 6889
27 kwietnia 2012, 16:24
Witam Basię i ponownie Marylkę, Danusię.
Marylko, ja mam kontakt telefoniczny z synem, ale nie codziennie, częściej bywa to z Gabrysią.
Tak jest jak dzieci wyjeżdżają np. na wakacje, czy poza miejsce pobytu i pracy.
Moi jak gdzieś jadą, to też do nich telefonuję, albo oni do mnie, czy dojechali, jaka podróż itp. , a przecież codziennie dojeżdżają do Warszawy i to sporo km., ale to tak jakby musiało być i głowy im nie zawracam.
Chyba wszyscy byśmy oszaleli, martwiąc się czy dojechali do pracy, potem czy wrócili.
To faktycznie w Warszawie temperatura jak na Cyprze :), u mnie w cieniu 22* , później wychodziłam w bluzce, ale z rękawem, było w sam raz, nie za ciepło.
Basię czeka spory wydatek, ale chyba dostosowany do niemieckich warunków.
Basiu do Düsseldorfu jedziesz rekreacyjnie?
Jeżeli tak, to baw się dobrze.
Kupiłam dzisiaj kawę ziarnistą "Dallmayr prodomo" niemiecką, 100% Arabiki, podobno łagodna dla żołądka. Mnie bardzo smakuje, taka świeżo zmielona.
Nawet nie zauważyłam, że późno się zrobiło, popatrzyłam na balkon, bo chciałam wyłożyć się na leżak a tam prawie słońca nie ma.
No nic, to w cieniu książkę poczytam.
Edytowany przez Starsza.pani 27 kwietnia 2012, 16:29