- Dołączył: 2007-09-08
- Miasto: Alofi
- Liczba postów: 20601
25 kwietnia 2012, 18:39
Danuśka, ja kotlety smażę b. krótko , bo one siedzą później w piecyku podlane odrobiną wody i "dochodzą" pod przykryciem. Te moje kotlety są ze sporem dodatkiem mięsa indyczego, wiec nie są ani tłuste, ani ciężkostrawne. Chłopcy już nie maja temperatury i czują się dużo lepiej. Prawie nigdy nie biorą antybiotyków, więc te zadziałały błyskawicznie.
Ja śpię niezbyt długo, bo ok. 6 godzin, rzadko dłużej, ale moja córka już 8-9 i to jest jej minimum. Ona ma zupełnie inny rytm dobowy niż ja, bo potrafi siedzieć do godz. 2-3 w nocy.
Edytowany przez mikrobik 25 kwietnia 2012, 18:42
- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 13219
25 kwietnia 2012, 18:47
Witam popracowo. Ja miałam dzisiaj podobny obiad do Danusi czy takie leczo ale na polędwiczkach drobiowych z cukinią ( miałam na nią ochotę ), papryką i trochę pomidorów. Też jadłam bez dodatków. Zupy nie jadłam. Mąż nagotował sobie grochówki i ją je z apetytem. Ja lubię grochówkę ale źle się po niej czuję. Wczoraj zastosowałam kefir przed obiadem i dzisiaj też. Od razu mniej pochłonęłam :)). Muszę obkurczyć żołądek bo dna nie ma. Po tych kefirach nic mi nie jest . Jadam sporo jogurtów z Actiwi i póki co mi służą. Kupiłam takie do picia ale w mniejszych opakowaniach.
Danusiu w tym kościele komunię miał mój starszy syn a obaj mieli bierzmowanie. To moja była parafia. To wielki kościół więc zmieścicie się na pewno. Ja na uroczystościach od razu wchodzę na balkony bo lepiej widać.
Danuśka , fajnie że jedziesz na tę wycieczkę. Tyle osób to widać pełen autokar będzie. Ja już wiem że 1-go jedziemy na wycieczkę i będzie więcej samochodów. Syn będzie przewodził a ja będę uczestnikiem. I bardzo dobrze. Jedziemy nawet jego samochodem bo ma trochę większy od mojego. Paliwo sobie rozliczymy bo przecież jest bardzo drogie.
Co do aktywności, to ja od kiedy pamiętam to zawsze później budziłam się do życia pod względem aktywności. Jak pracowałam na etacie to do południa regularnie się obijałam. Ale potem waliłam w klawiaturę rozgrzewając ja do czerwoności :)). Oczywiście jak trzeba to wstanę w nocy czy nad ranem ale potem i tak muszę tę lukę odespać. Nawet nie mam zamiaru tego zmieniać bo tak mam i już. Mój mąż ma całkiem odwrotnie i jak skoro świt czegoś nie załatwi albo nie zrobi to potem mu już trudno się zabrać. Dlatego doceniam to, że nie pracuję na etacie i swobodnie dysponuję czasem. Kiedyś nawet zapytałam o to moją załogę mając na myśli dostosowanie indywidualne godzin pracy. Wolą jednak kończyć pracę do 16-ej.
U mnie niebo się przeczyściło. Jest dużo błękitu i świeci słonko. Kupiłam sześciopak z pelargoniami i wsadzę do korytek na tarasie.
Ciekawe jak oko Basi. Nic nie pisze.
Moje chłopaki też lubią kotlety mielone. Ja w sumie też lubię ale , pomimo ze sama je robię, to ciągle mam jeszcze skojarzenia z poprzedniego ustroju, gdzie były w lokalach przeglądem tygodnia.
Marylko, nasmaż tych kotletów i zrób przyjemność swoim chłopczykom.
- Dołączył: 2008-04-02
- Miasto: Wiosna
- Liczba postów: 47088
25 kwietnia 2012, 19:05
Sukienkę już pokazywałam . ale może poszukam link .długość do kolan , tzn ciut zakrywa kolana , chyba mi to odpowiada, bo nie mam chudych nóg . TU SUKIeNKA Mini nigdy nie nosiłam i jakoś przeżyłam , a sukienka prosty fason , więc nie poszerza.Nawet szybko przyszła , 19 kwietnia zamówiłam .Co do kotletów, ja smażę krótko a potem dolewam wody i duszę potem są delikatne a tłuszczu nie jemy . Edytowany przez Dana40 25 kwietnia 2012, 19:18
- Dołączył: 2007-09-08
- Miasto: Alofi
- Liczba postów: 20601
25 kwietnia 2012, 19:18
Ja nie mam żadnych skojarzeń w związku z kotletami i też je lubię, chociaż zbyt często nie robię. Danusia robi je tak jak ja.
Sukienkę Danusi pamiętam. To ta zielonkawa z hafcikiem kwiatuszkowym?
Nie wiem jeszcze jak spędzę całą majówkę. Nic nie możemy zaplanować bo zależy to od stopnia uczulenia męża. Jeśli te brzozy zdążą przekwitnąć, może na 2-3 dni skoczymy nad Bug.
Danusiu, jaki masz kolor?
Edytowany przez mikrobik 25 kwietnia 2012, 19:19
- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 13219
25 kwietnia 2012, 19:25
Marylko, ja mam skojarzenia bo kiedyś miałam do czynienia z gastronomią. Ale to moje skojarzenia i zupełnie bezzasadne obecnie a w jedzeniu domowym zupełnie. Lubię mielone.
Danusiu, na zdjęciu sukienka jest na wysokiej modelce. Ty jesteś niższa i nie możesz mieć długiej. Myślę, ze za kolano to najdłużej. Mnie się bardzo podoba ta sukienka. Sama w sukienkach źle się czuję i prawie ich nie mam. Ale u innych mi się podobają.
- Dołączył: 2008-04-02
- Miasto: Wiosna
- Liczba postów: 47088
25 kwietnia 2012, 19:25
Tak Marylko, nie mam również planów , znaczy tylko w niedzielę wyjeżdżamy na imieniny.Między wolnymi dniami mąż i syn pracują ,a córka wraca z Gdańska , więc może w domu trochę posiedzi i czas zbliża się nauki, bo sesja tuż tuż.Jolu przymierzałam zakrywa zaledwie kolana , dlatego zastanawiam się jak skrócę to kiedy usiądę zaraz się podwinie ,a nie mam co pokazywać , no łydki powiedzmy mam ok ,a le uda masakra. Coś podobna długość założę jasne rajstopy i jasne buty nude , beżowe .Kupiłam Marylko miętową , kwiatki ma beżowe, czy złote , wygląda kolor jak na tej modelce , nawet twarzowy do mnie . Do tego białą ,albo beżową jasną marynarkę założę.
Edytowany przez Dana40 25 kwietnia 2012, 20:09
- Dołączył: 2008-08-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 29685
25 kwietnia 2012, 19:38
witam miłe Koleżanki Marylko cieszę się, że wnuki lepiej się czują
Dorota ja nie byłam jeszcze w zoo-safari, ale one powstały jak Córcia była już zbyt duża i niezainteresowana
Danusiu poczytałam sobie o zawrotach głowy, bo znów je mam, a przyczyny jakoś nie udaje się znaleźć
Jolu dzięki za podpowiedz, też będę przed posiłkiem piła kefir, aby skurczył mi się żołądek
Danusiu sukienki mi się też podoba
miłego wieczoru będę zaglądać
- Dołączył: 2008-04-02
- Miasto: Wiosna
- Liczba postów: 47088
25 kwietnia 2012, 19:44
Witaj Elu, to współczuję tych zawrotów.
- Dołączył: 2010-08-06
- Miasto: Kosmosowo
- Liczba postów: 6889
25 kwietnia 2012, 19:46
Marylko, tak przygotowane, na pewno są lekkostrawne, napisałaś, że będziesz smażyła i jakoś skojarzyłam z takimi przysmażonymi z mięsa wołowo - wieprzowego.
Bardzo się cieszę, że maluchy czują się lepiej.
Spojrzałam na ten kościół, który pokazała Danusia a raczej link i wcale mi się nie podoba, ale to moje zdanie.
Jolu, dobrze, że wypoczniesz na wyjeździe.
Kotlety mielone również lubię, ale ostatnio bywają one raczej duszone i odchudzone, kiedyś nawet takie zimne lubiłam pokrojone na chlebie, zamiast wędliny.
Danusiu, jak długość sukienki Ci odpowiada i dobrze się w niej czujesz, to najważniejsze.
Może kiedyś pokażesz się w niej ubrana, to ma być na komunię?
Jola wspomniała o Basi i też się zastanawiam, co u niej.
Właśnie na TVN pokazywali prognozę pogody, czyli ma być bardzo ciepło, fajnie, można w plener wyruszyć.
- Dołączył: 2008-04-02
- Miasto: Wiosna
- Liczba postów: 47088
25 kwietnia 2012, 19:55
Tak Danusiu na komunię,więc musi być skromnie.A kościół również mnie się nie podoba bardzo dużo schodów , kiepski dostęp dla osób starszych schorowanych i osób niepełnosprawnych albo matek z dziećmi zimny ,surowy .Taki wytwór czasów komuny niby nowoczesny mało funkcjonalny , no chyba,ze duży ,ale zimno w nim.