Temat: Plan Protal ,dieta dla osób dojrzałych.Tutaj sie wspieramy


Witam miłe panie!
zaraz do pracy pójdę,ale potem 2 dni wolne mam.Nie żal mi bo słonko kaprysi,ale musiałabym w srodę rano do Ikei z córką pojechać,a po południu zryć ogródek teściowej,bo juz sama połowę skopała.
Wczorajsza wizyta kuzynek jak się okazało,a nie jednej była dla mnie denerwująca.U.jest ok jej mąż bywał u R. przed moją pracą na rzecz tego domu i wie jak było,natomiast ta druga chyba żyje przeszłością kiedy to zyła matka R.Wiecznie ma skwaszoną minę i wszystkie nasze plany negowała-miałam juz ochotę grzecznie ją poprosić żeby się zamkneła bo teraz ma tyle do powiedzenia,a gdzie była jej pomoc i rady przez te kilka lat?
Miałam wrażenie jakby oceniała mnie po wygladzie domu a ja przecież nie zapierniczyłam go przez te naście lat(gdzie są te które niby były z R.?-ja się pytam-spierniczyły gdzie pieprz rośnie.Niestety nie da się takiej rudery w pojedynkę w kilka miesięcy pracując i obrabiając 2 domy doprowadzić do wyglądu pałacowego.Tak więc byłam dodatkowo rozdrażniona wizytą L.
Szwagier nie posiedział z nami bo popił i popisy z koniem robił-nawet do knajpy z wozem pojechał-wrrr
Potem ochłonęłam i czekała mnie rozmowa z R.Spytałam go na czym jego zdaniem ma się opierać trwały związek który niby chce ze mną stworzyć.Bardzo ładnie powiedział"zaufanie,szczerość..."więc spytałam go czy czuje,ze jest wobec mnie ferrr-pokiwał głową że tak.No więc powiedziałąm co wiem,a on tłumaczył się że chciał zlikwidować konto na sympatii i nawet się mnie pytał jak to zrobić ale nie umiała sobie z tym poradzić i dlatego....a co w takim razie z Erodate?spytałam.To samo.
Mówił,że zależy mu na mnie i na naszej miłości,że chce być ze mną,że nie wyobraża sobie być teraz juz sam...
Nie do końca mu wierzę,bo przecież skoro chciał zlikwidować konto to nie wchodzi się w kolejne strony innych kobiet.
Wtedy mi to z głowy wypadło,ale pewnie o tym wspomnę jeszcze.Niestety poważnie naruszył moje zaufanie do niego.
Co do kuzynki L.wolałabym ją szerokim łukiem omijać bo działa na mnie depresyjnie i destrukcyjnie-nie lubie takich kraczących ludzi co to zawsze mają rację a zwłaszcza jak nie mają to się im ją przyznaje bo co raz głośniej mówią.
Moja waga pewnie nieco w dół,bo dziś naubierana miałam te moje 104,9-jutro sprawdzę.

Pasek wagi
Witaj Gabrysiu.
Oj niełatwe to życie, takich osób, które wiecznie są niezadowolone unikam jak ognia, ale skąd miałaś wiedzieć że tak będzie.

Ja dzisiaj postanowiłam zrezygnować z kawy i wynik marny.
Co by nie powiedzieć jest to nałóg, dopiero godz. 12 a mnie głowa bolała niemiłosiernie, było mi zimno i ogólnie samopoczucie do d..y.
No więc siedzę z kawą, dlatego, że mam iść na 13 na angielski.
Głowa ( ból) już mi przechodzi, zaczynam na oczy widzieć.
Dzisiaj chyba na tej 1 poprzestanę.
W następne dni mam więcej luzu, to ja sobie z tą kawą powalczę, kto tu rządzi ona czy ja????
Nawet nie myślałam, że odstawienie może powodować takie skutki.
Wam dziewczynki miłego dnia życzę, sobie też .
Pasek wagi
Witam ponownie!
Danuśka u takich małych dzieci często i zapalenie oskrzeli i płuc jest trudne do wysłuchania, stąd często robi się im rentgen potwierdzający diagnozę. Oczywiście, że wg mnie powinna już wczoraj rano wypisać antybiotyk z zaznaczeniem, zeby mu zacząć dawać gdyby wystąpiła temperatura, lub stan się pogorszył. Moja synowa ma do niej duże zaufanie. Prowadzila Jeremiego, a teraz prowadzi Szymona.
Odwyk kawowy u Ciebie to konieczność, czy próba nie związana z ową koniecznością? Jeśli chcesz się odzwyczaić, a piłaś dużo kawy, to może spróbuj stopniowo? Najpierw ilość, potem słabiutkie.
Gabrysiu, masz rzeczywiście nieciekawą sytuację rodzinną u Twojego R. Jeśli chodzi o te jego krętactwa to wydaje mi się, że jak napisałam to pewnie nic groźnego, ale nadszarpnięte zaufanie trudno odzyskać.
Przywieziono drukarkę, wiec ją teraz zainstaluję i wypróbuję.
Pasek wagi

Witam wszystkie razem. Marylko zdrówka dla Szymonka i szybkiego przyjazdu kuriera. Jolu ja też wolę sama czytać niż słuchać.  Mimo, że pracuję z książkami na codzień, w tygodniu przewalam setki to zapach i szelest nowej jest mi nadal miły. Gabrysiu i tak podziwiam twój spokój wzgledem kuzynki ja bym nie wytrzymała. Danuśka moje zawroty dzisiaj mniejsze ale są i to chyba nie najlepsze dni na zrywanie z nałogami. Poczekaj aż pogoda się ustabilizuje. Dzisiaj już funkcjonuję w miare normalnie a mam jeszcze wizytę z Gosią u lekarza (od miesiaca ma uczulenie, które smarowane i leczone nie przeszło) a potem próbę  w kościele. Cieszę się, że to nie było wczoraj.

 

Witam ponownie. Złapałam trochę oddechu po licznej kolejce klientów. Mnie też głowa rozbolała. Pewnie to ciśnienie. U mnie coraz cieplej i przez okno wpływa dużo ciepła.
Cieszę się że do Marylki drukarka dotarła. Mam nadzieję, zw będziesz zadowolona z zakupu.
Danuśka, może Ciebie głowa też rozbolała od ciśnienia. Mnie picie kawy jakoś samo się ograniczyło i teraz znacznie więcej piję herbaty. Kawa tylko rano i to z mlekiem a potem już mi się jej nie chce.
Dzisiaj wysyłałam korespondencję do komornika sądowego. Nalepiłam znaczek i głośno się zaśmiałam. Kupuję na poczcie większa ilość bo korespondencji jest sporo. Sprzedali mi znaczki z sercem a w nim napis " kocham cię ". Dla komornika to właściwy znaczek. To taka mała część rozrywkowa w moim ulu.
Witam Gabi . Trudno mi się wypowiadać. Myślę jednak, ze warto sobie od razu wyjaśnić co się oczekuje od drugiej osoby. A kuzynką bym się nie przejmowała. Nie bardzo doczytałam czy to Twoja kuzynka czy Romka. Jak Romka to zachowałaś się właściwie przy pierwsze wizycie ale przy następnych odcięłabym się uprzejmie ale dosadnie.
Dorotko, kiedy masz komunię? Wiem ze w maju ale nie wiem w którym tygodniu. Współczuję tych przygotowań. Niektóre kościoły w tym mocno przesadzają. U nas niektóre nawet bardzo. Ale są też takie co mają dwie, trzy próby i wszystko wychodzi znakomicie. Ja niestety na nie nie trafiłam i do dzisiaj mnie trzęsie jak wspomnę jak mój młodszy był przygotowywany. To go , niestety, zniechęciło do kościoła. Przystąpił jeszcze do bierzmowania ( tez z bardzo licznymi, paru miesięcznymi przygotowaniami ) a teraz omija kościół wielki łukiem. Może mu to kiedyś przejdzie ale teraz nie mam już na to wpływu bo to człowiek dorosły.

Pasek wagi

Jolu, komunia dopiero 20 maja ale przed nami 13 jest inna szkoła i ich biały tydzień. W dodatku to jest 180 sztuk i zapanować nad tym będzie ciężko. Dwa lata temu było trochę mniej a i tak usyawić i uciszyć towarzystwo na próbach było ciężko. Dzisiaj pierwsza więc zobaczę jak to będzie wyglądało.

Teraz już znikam, bo jeszcze nie mam obiadu a czasu dziś mało. Miłego i ciepłego popołudnia.

Drukarkę wypróbowałam i całkiem mi się podoba. Wydrukowałam swoje pit-y, zeskanowałam, czy zrobiłam ksero w kolorze, w opcji czarno/białej, wydrukowałam jedno zdjęcie. To zdjęcie może nie powala na kolana, ale jak na domowe potrzeby jest ok. Zresztą większe ilości i tak będę robiła w fotolabach, bo tam jest taniej.
Teraz idę na spacer, bo przy całkiem niezłej pogodzie nie mam ochoty siedzieć w domu.
Pasek wagi
Witam po lekcjach , one są dla mnie fantastyczne.
Już kiedyś pisałam, że po nich wracam zrelaksowana.

Marylko, nie osądzam lekarki i jeżeli synowa jest zadowolona, to wszystko jest OK!
Życzę tylko, żeby Szymon szybko wyzdrowiał.

Pewnie drukarka już przeszła chrzest bojowy i mam nadzieję, że pozytywnie.
Ja w swoim kombajnie zawsze mam problem ze skanowaniem, robię to sporadycznie i muszę wtedy wyszukać opcje.
Drukowanie i kopiowanie idzie "samo".

Co do kawy, to nie jest konieczność, bo ona nawet na żołądek mi nie szkodzi.
To taki mój wybryk i wyzwanie.
Jednak kawę pijam codziennie, chyba od 17 roku życia i to niejedną.
Nawet po każdej operacji, jak jeszcze nie doszłam całkiem do siebie po narkozie to prosiłam o kawę.
Zawsze mnie straszyli, że to nie najlepszy pomysł, wiadomo dlaczego, mnie jednak nigdy nie "zaszkodziła".
Więc jak widać, chcę zobaczyć, co mogę , sprawdzić się.

Dorotko, po kawie wypitej o godz.12, funkcjonuje normalnie, więc to raczej nie wina pogody.
Oby Gośce zaaplikował lekarz odpowiednie leczenie na uczulenie a Tobie spokoju i zdrówka życzę.
Oj tyle dzieci do komunii, to naprawdę ciężko zapanować, więc nie zazdroszczę tych spotkań przed.
Sama komunia wraz z gośćmi, to tłum.

Jolu, miła korespondencja z komornikiem, no i tu musisz listy pisać :):), ciekawe maili nie przyjmuje, czy nie maja "mocy"? Jak go kochasz, to jednak list lepszy :):). Oczywiście to żart a komornik to poważna sprawa.
Miłego popołudnia i uśmiechu życzę.
Pasek wagi
Danuśka, to korespondencja urzędowa na która muszę odpowiedzieć. Komornik, to jest lubiana osoba chyba dla każdego. A najbardziej dla dłużników, choć z wierzycielami też różnie bywa, bo zabiera sporo pieniędzy z długu i na należność czasem nie wystarcza.
Mnie nadal głowa boli ale to chyba od tego tłumu, który się dzisiaj u mnie przewalił. Pomału zbieram się do domu. Tam popracuję spokojnie i w kapciach i " rozbabłana ", czyli na luzie.Jak robi się tak ciepło to jeść mi się nie chce i mam ochotę na tylko lekkie rzeczy. Wczoraj kupiłam serek do smarowania naturalny ale z chrzanem no i kiełki o których wspominałam. Zjadłam całość i do tego pomidory. Bardzo mi smakowało. Do mięska mam na razie " długie zęby " i do chleba też. Może nareszcie waga moja to doceni. Jem też ta Aktivię w różnych postaciach i nie odczuwam już takiego ciężaru w brzuchu i ciągłych wzdęć. Wypiłam cały zapas tej do picia i muszę dokupić.
Danuśka, mnie kawa też nie szkodziła. Jedynie w młodości źle się po niej czułam. Ale potem było mi obojętne ile jej piję odkąd nie piłam tej " fusiatej ". Teraz tą "fusiatą "kupuję tylko dla gości. Przez długi czas piłam z ekspresu a teraz rozpuszczalną.

Pasek wagi
Witam,
jestem zmeczona, do tego mam zapuchniete jedno oko, a z nikim sie nie bilam.

Ach ten kosciol i jego ksieza. Moj syn tez bardzo duuuuuuuuuuzym lukiem go omija, a o spowiedzi nie wspomne, ale do tego niestety doprowadzil ksiadz w konfesjonale ... . Syn wyszedl zbulwersowany i powiedzial dosc. Tez mam nadzieje, ze moze kiedys sie wszystko odwroci.

Lece do lekarza z okiem

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.