Temat: Plan Protal ,dieta dla osób dojrzałych.Tutaj sie wspieramy


Dzień dobry, choć bardzo mokry. Witam wszystkie, jaki duży ruch dzisiaj. Cieszę się, że Danuśki już wroćiła.

Bardzo kiepsko się dzisiaj czuję, nawet chwilę podparłam się i drzemałam przy biurku. Szefowa stara się nie gadać mi nad głową, mam nadzieję, że za chwilę przejdzie i sie rozkręcę. Miłego dnia wszystkim.

Wiem Marylko,że każdy facet to urodzony myśliwy i lubi sobie coś ustrzelić choćby tylko wirtualnie.Dlatego też nie mówiłam z nim o tym do tej pory.Ale sama rozumiesz,że jest mi przykro i coś mnie dławi-po prostu ryczeć mi się chce i mam ochotę mu wygadać-pewnie tak ma teraz,a do popołudnia mi przejdzie więc może się to rozmyje i pęknie jak bańka mydlana,ale jak bym teraz go dorwała to mogłoby boleć.
Nie wiem czy lepiej milczeć i samej pocierpieć(ale wtedy będę sobie wyobrażała więcej niż jest),czy lepiej powiedzieć o swoich odczuciach i czekać na rezultaty tej rozmowy.
Przecież ja tego wszystkiego nie robię z miłości do zaharowania się na śmierć i dlatego,że mam w nadmiarze wolnego czasu-ja się nie nudzę nawet bez R.
Pasek wagi
Witaj Dorotko.
Mam nadzieję, że poczujesz się dobrze i się rozkręcisz.
U mnie wczoraj od rana deszcz padał, więc Maryla myśli, że go przedmuchałam, ale ja go nigdzie nie przeganiałam, widocznie tak ma być.
Wiosenny deszcz jest potrzebny i pożyteczny .
Miłej pracy - pracusiom.
Pasek wagi
Witam Danuśkę i Dorotkę!
Dzień rzeczywiście senny.
Gabrysiu na pewno już teraz nie można tej sprawy zostawić i trzeba porozmawiać. Dobrze, że nie teraz, bo emocje opadną i zrobisz to jak będziesz spokojna. Ja od dawna tak robię, jeśli chce wyjaśnić jakąś ważną dla mnie kwestię. Nauczyłam się "nie strzelać" od razu, bo jestem cholerykiem i pada w emocjach dużo niepotrzebnych słów, które nie potrzebnie ranią, a których wycofać się już nie da. Ja wiem, że to co robisz u R. robisz dla Was, ale powtarzam to po raz n-ty wg mnie pracujesz tam za dużo. Jesli wszystko się ułoży - tę rzodkiewkę, czy pietruszkę możesz posiać w przyszłym roku. nic się nie stanie jeśli będzie zagospodarowane 20m2, a nie 100m2 w tym roku. Nie możesz być tam główną siłą roboczą w przekonaniu, że Ty robisz to najlepiej. Przyzwyczaisz go do tego. Poza tym nie podoba mi się kłamstwo w sprawie alkoholu. Po raz kolejny jak dziecko. O tym też powiedz w czasie rozmowy i nie stawiaj sprawy na ostrzu noża. Na to zawsze jest czas, a nie jest to dobre wyjście. Wydaje mi się, że nie ma sensu rozmawiać o tym przed wizytą kuzynki. Lepiej sprawę wyjaśnić po-, aby nikogo nie wciągać emocjonalnie w Wasze problemy.
Teraz już znikam. Jeśli nie zajrzę wieczorem to :"do jutra!"
Pasek wagi
Dzięki za rady -ja też wiem,że przed wizytą kuzynki byłoby niedobrze rozmawiać -bo to nasze sprawy,a potem byłoby i tak widac,że coś jest nie tak.
Ja też już znikam-pranie się kręci idę psinę nakarmić i pokopię nieco ,żeby mi nerwy puściły.

Pasek wagi
Dzień dobry wszystkim .U mnie nie pada, ale mały deszczyk potrzebny wiosną , rośliny tego potrzebują i alergicy odetchną .Marylko przyjemnych zajęć i spotkania z wnuczkami. Dorotko lepszego samopoczucia życzę , Elu milej pracy .Gabi dużo spokoju życzę i porozmawiaj koniecznie, ale po wizycie kuzynki , niech emocje opadną. Danuśka mamy obie  dzisiaj ładniejszą pogodę , przynajmniej jak dotąd. Dzisiaj weszłam na wagę i mam kilogram więcej mi pokazuje niż pasek, jestem przed @ dniami, ale trzeba coś z tym zrobić .Na ruch nawet nie narzekam na swoje możliwości zdrowotne , ale z dietą nie jest idealnie .Za dużo sobie pobłażam .Miłego dnia Wam życzę !
Pasek wagi
Witaj Danusiu.
Jestem po spacerku, jest słonecznie i dosyć ciepło.
W murach mieszkania nie jest tak przyjemnie, ale nie chcę przedobrzyć z chodzeniem.
U ciebie sporo ruchu, u mnie ostatnio mniej.
Chociaż po ostatniej wyprawie z kijkami było OK!
Jednak sama nie lubię chodzić z kijkami, więc poczekam do czwartku na wyjście z grupą.
Miłego dnia.
Pasek wagi

Cały dzień kręci mi się w głowie, chyba wczesniej urwę się do domu, mam nadpracowanych sporo godzin.

Werka ma normalny gips ale do łokcia, więc nie jest żle. Koleżanka pożyczyła mi temblak i nie musi nosić ręki na bandażu a to też wygoda. Na razie jest problem z ubieraniem się i zapinaniem guzików, no i nie wszystkie bluzki wchodzą na rękę. Jej sie to nawet trochę podoba, bo jest w centrum zainteresowania i  młoda stara się jej pomagać. Pożegnam się z Wami i lecę do domku może prześpię się z godzinkę to zacznę funkcjonować normalnie.

Jak pisałam w pierwszym dzisiejszym wpisie, nie chwal dnia.....
Teraz trochę pogrzmiało, popadało, potem ulewa a w tej chwili grad.
Dorotka pewnie do domku już poszła. Może chwila snu postawi Cię na nogi, czego Ci życzę.
Dla dzieci nawet gips może być atrakcją, przynajmniej na początku, bo pewnie niedługo jej się znudzi.
Ważne, że rączka nie boli. Pewnie gorzej 
będzie z rehabilitacją, ale młode kości szybko się zrosną.

Już po moich pogodowych atrakcjach i znowu słonko świeci.

Przed tą ulewą też już pomyślałam o drzemce.
Wpis mi się przedłużył, czasami coś nacisnę i wszystko znika, jeszcze nie wykumałam, który to klawisz.
Muszę sprawdzić na "sucho", czyli jak nie chcę wysłać.
Pasek wagi
Dzień dobry. Witam wszystkie zaglądające. Wpadłam się szybko przywitać bo tonę w nadmiarze pracy. U mnie nie pada i robi się coraz cieplej , prawie gorąco. Od świtu jestem w pracy i jak dojeżdżałam to już przy otwartym oknie i w cienkiej kurtce było mi za ciepło. W pomieszczeniu mam chłodno, bo siedzę od północy ale mam otwarte okno. Pilnuję tylko, żeby mi po plecach nie wiało.
Aż szkoda w pomieszczeniu siedzieć. Ten tydzień mam ciężki i z niecierpliwością będę oczekiwać zakończenia miesiąca.
Pracusiom życzę miłego dnia. Pracującym inaczej przyjemności i zachęcam do spacerów w miarę możliwości.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.