Temat: Plan Protal ,dieta dla osób dojrzałych.Tutaj sie wspieramy


Jolu jest nas przynajmniej dwie niedojdy.

Miłego popołudnia, znikam do jutra.

Witam Jolę i Danusię!
Jolu, Dorotko, dopisuję się do listy wczorajszych niedojd. oto lista rekomendująca mnie do przyjęcia do tego grona:
1. pochwaliłam się, ze wysłałam wczoraj PIT, ale
   a) przez dwie godziny szukałam PIT-u z ub. roku, o we właściwej teczce go nie było
       (przy moim braku pedanterii w papierach mam porządek)
   b) po wysłaniu i otrzymaniu potwierdzenia zorientowałam się, ze go źle wypełniłam
       (swoje dochody w rubryce męża i odwrotnie)
   c) zrobiłam i wysłałam korektę
2. gotując makaron zapaliłam niewłaściwy palnik i spaliłam pusty garnek i stopiłam leżącą na nim pokrywkę do mikrofali
3. przez pozostałą część pobytu w domu szukałam tłuczka do ziemniaków, który zawsze wisi nad kuchenką. W momencie gdy zaczęłam wątpić w swoją poczytalność przypomniałam sobie, ze ostatnio widziałam go w ręku Szymona, po przejrzeniu z pozycji podłogi wszystkich zakamarków, stwierdziłam, ze jeśli nie będzie go w ostatnim miejscu jutro kupuję nowy. Był!!! Gdzie?!! Tam gdzie powinien być wg Szymona, czyli w skrzynce z zabawkami.
I co ? Właściwa rekomendacja?
Miłego popołudnia!
Pasek wagi
Marylko, witaj w klubie. rekomendacja przyjęta

Mnie przed świętami zdarzyło się śmieć zamiast do wiadra włożyć do lodówki. Wtedy się już wkurzyłam całkiem i poszłam spać.

Ciekawe czy ktoś się jeszcze przyłączy. Od razu zrobiło mi się weselej.

Kończę na dzisiaj pracę i jadę do domu od razu, żeby czegoś po drodze nie zmalować.

Pasek wagi
Witaj Jolu ! Wczoraj maiłam w miarę normalny dzień,.czasem mam takie ciężkie dni , np.w dzień śmierci teściowej, nie odpalił mi samochód, chociaż wcześniej nim jeździłam, spadł kabel od akumulatora, potem zepsułam mikser ,chyba źle dokręciłam pokrętło .Kiedyś przypaliłam ziemniaki, bo za długo się gotowały.Takie tam , albo wpis zrobiłam z inna datą , jeden dzień zgubiłam.Marylko , Jolu widocznie takie dni się zdarzają nam .Dzisiaj też byłam na kijkach , ale śpiąca teraz jestem.
Pasek wagi
Ja też jestem nieprzytomna i chyba napiję się drugiej kawy, bo inaczej usnę
Pasek wagi
Witam popracowo. Po drodze wstąpiłam do kaletnika odebrać z naprawy plecak i sakwy na rower moich chłopaków. A pani obsługująca mówi, że cieszy się że już idzie do domu bo wszystko jej dzisiaj z rąk leci. Przy mnie przyjmowała obuwie do naprawy ( to tez jest szewc ) i buty zbierała z podłogi a moje plecaki też jej spadły i ceny nie mogła się doliczyć. Tak więc dzisiejszy dzień widać nie tylko dla nas taki pechowy. Ja senna za bardzo nie jestem ale jakaś mało przytomna i jakby wsteczna. Mam nadzieję, że do końca dnia już nic mi się nie przydarzy. Trochę to denerwujące ale ja się z tego śmieję.
Danusia, fajnie, że kijki zaliczyłaś. U mnie pochmurnie ale dość ciepło i nie pada. Pogoda na kijki dobra. Ale ja się nie wybieram. Mam sporo pracy zawodowej dzisiaj ale długo siedzieć nie będę.
Jak tam Marylko, zdecydowałaś się na jakąś drukarkę. Polecam ten kombajn wielofunkcyjny bo często trzeba coś zeskanować albo zrobić ksero i jest ja znalazł. Ja kiedyś drukowałam jakieś zdjęcie na specjalnym papierze i chyba było OK bo nie pamiętam żebym była niezadowolona. Ale drukuję rzadko. Jak chcę zdjęcia w formie papierowej to daję do fotografa bo drukowanie nie bardzo się kalkuluje. Papier sporo kosztuje a tusz jest pożerany. Przy mojej pracy, a drukuję sporo, jeden pojemnik wystarcza mi na dwie ryzy papieru. Więc eksploatacja jest niedroga. Miałam kiedyś Lexmarka to kilka tuszy zużywałam do wydrukowania jednej ryzy papieru. Wywaliłam ją na zbity łeb. Skusiłam się ceną drukarki nie biorąc pod uwagę kosztów eksploatacji.

Pasek wagi
Obejrzałam tę drukarkę HP  Deskjet Ink Advantage 2060 i uważam , że to dobry wybór i "że będzie pani zadowoooolllooona "
Pasek wagi
witam Marylkę, ja Ci nie doradzę bo zdjęć dotąd nie drukowałam 
witaj Danusiu, 
witaj Jolu, mam nadzieję, że potem już było wszystko dobrze, 
ja też czasami mam takie dni i bardzo ich nie lubię 
Pasek wagi
Witam cichutko,
lece na zebranie do szkoly.
Witam Elę i Basię!
Jolu, może to coś wisiało w powietrzu? Czasem coś się nie udaje, ale wczoraj było jakoś wyjątkowo pechowo. Dziś u mnie już lepiej.  Muszę wypełnić deklarację, jaką wypełnia się na lotnisku w przypadku zagubienia bagażu, więc znikam. Angielski mam w piątek, ale jutro nie bardzo mam czas, a jeszcze tej garderoby muszę się nauczyć. Gdybym już nie wpadła to :"Do jutra"
                                   
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.