- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 13219
16 kwietnia 2012, 15:09
Dorotko, masz tak dużo pracy i tyle pijesz. Zdążysz dolecieć ? Musisz mieć mocne zawory :)))
Rzeczywiście dzisiaj cichutko. Pracujące zapracowane a pracujące inaczej zajęte albo ze względu na pogodę przyśnięte. Marylka zdaje się w szkole.
Ja zrobiłam masę choć idzie mi dzisiaj jak przysłowiowa krew z nosa. A swoją drogą ciekawe skąd się wzięło takie powiedzonko.
Teraz dopiero spojrzałam na zegar i widzę że niebawem trzeba się zbierać do domu . Szybko dzień przeleciał.
- Dołączył: 2009-12-28
- Miasto:
- Liczba postów: 4415
16 kwietnia 2012, 16:21
Witam popracowo.
Wymyslilam sobie, ze zmienie prace. Nawet zlozylam oferte, ale nie jestem tak 100 % przekonana. W piatek ide na rozmowe :)
- Dołączył: 2008-04-02
- Miasto: Wiosna
- Liczba postów: 47088
16 kwietnia 2012, 17:21
Witaj Basiu, Jolu. Zaliczyłam rowerek 16km , zrobiłam obiad, pranie trochę sprzątania i śpiąca jestem robię kawę.Basiu trzymam kciuki, a w tym samym zawodzie jak się domyślam ?
- Dołączył: 2008-11-25
- Miasto: Mikołów
- Liczba postów: 13249
16 kwietnia 2012, 17:26
witajcie!
dziś mam wolne -wczoraj byłam 16 godzin w pracy.
Teraz odpoczywam,po sprzątaniu i gotowaniu.Mamy już piasek na podwórku i uprzątniety pokój i przywiezioną betoniarkę więc pewnie do tygodnia będzie wylewka zrobiona-potem niestety miesiąc zanim wyschnie,ale możnabędzie ruszyć do przodu z robotą i wreszcie od listopada skończyć ten przebrzydły pokój.Łazienka na razie czeka na swoja kolej bo dopiero za ok 3 tygodnie będzie okno wstawione i nasz fachowiec musi wpierw skończyć łazienkę u mojej pani doktor ,żeby u nas zacząć.
- Dołączył: 2008-04-02
- Miasto: Wiosna
- Liczba postów: 47088
16 kwietnia 2012, 17:29
Witaj Gabi , to plany są najważniejsze, realizacja powoli się zrobi .
- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 13219
16 kwietnia 2012, 18:33
Witam popracowo. Dodatkowo witam Basię i Gabi. Basiu, co to za praca.Bliżej domu, lepiej płatna? Jak tak to się nie zastanawiaj.
Gabi , ta wylewka to u Romka czy u Ciebie. Myślałam że u Ciebie remont już się zakończył. Bratem się słusznie nie przejmuj. Widać ten typ tak ma, ze ze wszystkiego nie jest zadowolony. A może zazdrości Romkowi, że nie jest sam i ma kobietę, która się o niego troszczy?
Danusia, podziwiam. Tyle zrobiłaś i jeszcze rowerek zaliczyłaś. Mój budzik już wydzwonił, ale byłam poza domem jeszcze. Jestem okropnie śpiąca. Ale chyba się zmuszę do tego rowerka bo znowu mi rytm ucieknie. Poza tym muszę spalić zjedzone gołąbki. Wyszły mi bardzo smaczne i zjadłam więcej niż powinnam i to wyraźnie z łakomstwa.
Pogoda nic się nie poprawiła i jeszcze ciśnienie leci w dół. Moje baterie słoneczne coraz bardziej się rozładowują.
- Dołączył: 2008-11-25
- Miasto: Mikołów
- Liczba postów: 13249
16 kwietnia 2012, 19:04
Jolu u mnie na razie stop z remontami-tylko pokój córki jest gotowy,a mój musi poczekać i łazienka też bo to duże inwestycje.
Nadal walczymy z ruiną u Romka-ale jest nadzieja,że do czerwca będzie przynajmniej pokój i łazienka zrobione.No i oczywiście jakiś ogródek powstanie pomału.
Nawet się dziś zdziwiłam bo brat Romka przemówił ludzkim głosem i rozmawialiśmy o jego sprzedanym koniu i o tym,ze powinien króliczok postawić bo do teraz króliki luzem biegają po podwórku.Ustaliłam z nim,że chcemy z Romkiem jedno pomieszczenie gospodarcze zaakceptowac na węgiel-ostatecznie po kilku niedomówieniach dogadaliśmy się-oby tylko nie nastały złe dni bo mu przejdzie-hihi
- Dołączył: 2007-09-08
- Miasto: Alofi
- Liczba postów: 20601
16 kwietnia 2012, 19:23
Dobry wieczór wszystkim!
Rzeczywiście dzisiejszy dzień okropny pogodowo. Cały dzień pada, kropi lub leje. Do tego bardzo zimno. Aż trudno uwierzyć, że za 2 tygodnie już maj i do tego ma być za parę dni wręcz upalnie. Dziś byłam na angielskim, a potem na zebraniu w klubie. Przed chwilką wróciłam.
Gabi, rzeczywiście brat Twojego R. jest trudnym człowiekiem i mieszkanie obok niego będzie nie lada wyzwaniem. Może trochę sytuacja zmieniłaby się gdybyście spróbowali go zaangażować w te Wasze przedsięwzięcia? Nie wiem czy się zgodzi, ale zawsze próbować można.
Jolu, mnie to zimno też jakoś do diety nie nastraja pozytywnie. Mam nadzieję, że jak się zrobi ciepło, apetyt też mi trochę spadnie.
Danusi medal za aktywność fizyczną.
Basiu, chyba zawsze można próbować zmienić pracę. Wiadomo, że to zawsze loteria i dlatego trzeba to zrobić rozważnie. Ja zmian pracy nie lubiłam, a zmieniałam parę razy i za każdym razem była to prawie zmiana zawodu, tak diametralnie się różniły między sobą. Każda zmiana wiązała się zwykle ze zmianą miejsca zamieszkania. Najbardziej odpowiadał mi charakter tej ostatniej i tu pracowałam najdłużej.
- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 13219
16 kwietnia 2012, 19:23
Gabi, to może idzie ku dobremu? Oby.