- Dołączył: 2008-04-02
- Miasto: Wiosna
- Liczba postów: 47088
16 kwietnia 2012, 19:45
Witam wieczorem, zimno byłam w ogrodzie , mąż przesadzał krzaczki , wiatr tak zimny,że nic przyjemnego. Dziękuję za medal Marylko,ale też ma parcie w to zimno na jedzenie. Gabi to powodzenia i zgody z bratem R .
- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 13219
16 kwietnia 2012, 20:05
To ciśnienie nadal spada i coraz bardziej jestem senna. Ale zmusiłam się i wsiadłam na rower. Przy okazji obejrzałam dziennik czy wiadomości. Ale oczy nadal mi się kleją. Na szczęście noga mi już nie dokucza i mogłam sobie popedałować.
Zaraz zrobię sobie mała kolację. Mam ochotę na twarożek ze szczypiorkiem.
Na dzisiaj się pożegnam życząc spokojnej nocy. Dobranoc.
- Dołączył: 2008-08-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 29685
16 kwietnia 2012, 20:41
witam, dziś wyszłam późno z pracy, nie ma jeszcze godziny jak jestem w domu
zaczęłam oglądać teatr telewizji "Klub kawalerów"
miałam na jutro wziąć dzień urlopu, ale nie miałam szansy, mam nadzieję, że uda mi się wyjść wcześniej z pracy
dziś przepraszam, że nie włączam się do dyskusji ale i mnie oczy się zamykają
dobranoc
- Dołączył: 2009-12-28
- Miasto:
- Liczba postów: 4415
16 kwietnia 2012, 20:43
Och sama nie wiem z ta praca, wyslalam na zywiol i teraz sie zastanawiam. 15 km blizej domu i bylabym szefowa domu dla mlodej matki z dzieckiem. Nie jezdzilabym juz przez wsie tylko autobana. No ale niewiadomo jeszcze jakie pieniadze, bo nie chce spasc na mniejsze, podobno auto sluzbowe, ale czy to prawda? Wszystko okaze sie w piatek. Szkola juz jestem zmeczona, ale te ferieeeeeeeeeeeeeeee.
Wrocilam z zumby, wykapalam sie i ide sie polozyc
Dobranoc.
- Dołączył: 2009-06-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3422
17 kwietnia 2012, 07:21
Dzień dobry Marylko. Niestety w rozliczeniach Ci nie pomogę, nas rozlicza księgowa męża. Słoneczko pięknie świeci, ale zimno u mnie były 2 st. Ty dzisiaj spędzisz wieczór na koncercie a ja na zebraniu.
Basiu ja co prawda pracy nie zmieniałam (tylko stanowiska i oddziały) ale większość znajomych jest zadowolona ze zmian, może psychicznie będzie spokojniejsza, a to też się liczy. Porozmawiać zawsze można a decyzję podejmiesz potem.
Witaj Elu, miłego i spokojnego dnia w pracy.
Edytowany przez Dignaa 17 kwietnia 2012, 07:22
- Dołączył: 2007-09-08
- Miasto: Alofi
- Liczba postów: 20601
17 kwietnia 2012, 07:33
Witam Elę i Dorotkę!
Elu, doczytałam się, ze pewne dane z ubiegłorocznego PIT-u są "podpisem" w tegorocznym. U mnie w domu zawsze ja rozliczam PIT-y, a mąż służył za gońca, czyli woził je do US. W ub. roku próbowałam przez internet, ale pamiętam, że miałam problemy z wysłaniem. Teraz ściągnęłam program z MF i mam nadzieję, że dam sobie radę.
Nie dziwię się, ze Basia ma problem, bo jednak te liczne ferie w szkolnictwie mają swoje plusy. Ja, po pracy w szkole, też nie mogłam się przyzwyczaić do tego okrojonego urlopu, ale zawsze jest coś za coś i decyzję trzeba podjąć.
Dorotko, Ty jakoś masz wyjątkowo dużo tych zebrań. Ja na zebrania do szkoły chodziłam bardzo rzadko, bo to była domena męża, ale może teraz zwiększyła się ich ilość?
Dopiero teraz zobaczyłam, ze znikła moja poranna kawa z pierwszego wpisu
. Najwyraźniej ktoś ją wypił
.
Udało mi się wypełnić i wysłać Pit w wersji elektronicznej
. To rzeczywiście jest bardzo proste pod warunkiem zainstalowania odpowiednich wtyczek.
Edytowany przez mikrobik 17 kwietnia 2012, 08:40