- Dołączył: 2009-06-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3422
5 kwietnia 2012, 14:09
Danuśka, ja właśnie znikam, więc przyjmij życzenia wesołych, zdrowych i bardzo pogodnych (duchowo i pogodowo) Świąt Wielkanocnych i do poklikania po Twoim powrocie.
Innym vitalijkom mówię do jutra.
- Dołączył: 2010-08-06
- Miasto: Kosmosowo
- Liczba postów: 6889
5 kwietnia 2012, 15:10
złóż życzenia ode mnie również Helence.
Dziękuję, złożę życzenia Helence.
Być może zajrzę do Was od siostry, są tam 2 komputery i nie mam problemu, żeby z któregoś korzystać.
Tyle, że muszę zapamiętać, albo wziąć zapisane hasła.
Mój sam pamięta.
No i gościna, nie chce się przy kompie siedzieć.
U mnie nadal jest słonecznie, ale wychodziłam w ciepłym płaszczu i wcale nie było mi za gorąco, wiatr zawiewa.
- Dołączył: 2008-04-02
- Miasto: Wiosna
- Liczba postów: 47088
5 kwietnia 2012, 16:07
Witaj Jolu ! Danuśka walizki z kółkami są świetne, dziękuję za życzenia i też wszystkiego dobrego życzę
Ja byłam na zakupach i u mamy Danuśka zgadła .Planuję zrobić coś do zjedzenia i czekam na dzieci dzisiaj przyjadą.Robię jednak sernik na zimno i tzw.gotowany sernik coś ala karpatka krem , będzie szybko bez pieczenia. Jeszcze muszę zakupy mięsne zrobić ,ale to z mężem jutro chyba. Edytowany przez Dana40 5 kwietnia 2012, 16:08
- Dołączył: 2010-08-06
- Miasto: Kosmosowo
- Liczba postów: 6889
5 kwietnia 2012, 16:49
Danusiu, te mięsne zakupy radzę z rana, bo pewnie później będzie poprzebierane a chyba świeżych dostaw na sobotę nie będą robili, żeby leżało. To takie moje przypuszczenia, chyba, że w dużych marketach.
U mnie po jajeczku i życzeniach.
Teraz dopiero wyciągnę walizkę.
Wszystko mam poprane, więc bez kłopotu się spakuję.
Mam nadzieję mieć w niej luzy, zawsze coś przywożę z tych wyjazdów.
- Dołączył: 2007-09-08
- Miasto: Alofi
- Liczba postów: 20601
5 kwietnia 2012, 17:30
Witam Danusiu!
U mnie musi być sernik tradycyjny czyli pieczony. Serniki na zimno robię czasem w lecie. Natomiast o gotowanym nawet nie słyszałam. Teraz piekę pasztety. Jak zwykle wyszło mi dużo , ale u mnie nie ma problemu, bo wszyscy się na ten pasztet rzucają i chętnie biorą go do domu, ewentualnie kawałek zamrożę. Danka, na pewno pakowanie zajmie Ci chwilę, bo przecież jedziesz tylko na parę dni. Ja zawsze jestem spakowana długo przed wyjazdem, szczególnie jak jadę za granicę. Dzieci się ze mnie śmieją i już pytają o to pakowanie miesiąc przed moim wyjazdem.
Miło nam będzie jak nas wirtualnie odwiedzisz chociaż na chwilkę. Jak długo jedziesz pociągiem do Torunia?
- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 13219
5 kwietnia 2012, 17:37
Witam popracowo. Przede wszystkim dziękuję Danuśce za życzenia świąteczne i jeszcze raz życzę wszystkiego co najlepsze. Hasła oczywiście zapisz na karteczce, tylko karteczki nie zapomnij zabrać :))).
Ja odebrałam syna z dworca i mam połowę rodziny w domu.
Wczoraj pasztet upiekłam i wygląda ładnie ale jak smakuje dowiem się w sobotę. Dzisiaj właściwie niewiele planuje do pracy. Dopiero jutro ruszam z pracą. Syn przywiózł taką furę brudnych ciuchów, że mam co prać, tzn pralka ma :)). Ja będę wsadzać i wyjmować.
- Dołączył: 2009-12-28
- Miasto:
- Liczba postów: 4415
5 kwietnia 2012, 18:54
Tez powinnam pranie wlaczyc.
Jedna osoba w domu wiecej i juz wiecej czasu zabrane. To pojechalismy tu, to tam, potem mial jeszcze termin do dentysty, a teraz mi zabral auto i pojechal na trening, corka do kolezanki ... i mama sama.
Danuska Tobie tez milych swiat zycze w gronie rodziny.
Ja dzisiaj nic juz nie robie. Jutro pomaluje za Wasza rad jajka i bedzie dobrze.