- Dołączył: 2009-06-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3422
4 kwietnia 2012, 13:58
Witam kolejne koleżanki, ja jeszcze nie pichcę tylko planuję. Jolu nadajniczek dzisiaj jest w szkole ale jutro pewnie przyjedzie ze mną. W piątek przyjadę na trzy godziny to nie będę jej ciągnęła.
Zaraz lecę do domku zrobić listę zakupów (bez takowej nie ruszam się z domu, a potem wszystkie kieszenie zapełnione karteczkami) i większość zlecę mężowi i synowi.
Wszystkim życzę udanych przygotowań i do jutra.
- Dołączył: 2007-09-08
- Miasto: Alofi
- Liczba postów: 20601
4 kwietnia 2012, 14:02
Witam Danusię, Jolę, Ewę i Gosię! Chyba wszystkie wymieniłam, jeśli nie to też witam.
Masz rację Jolu, że tego Twojego mazurka nie będzie za dużo. Przed chwilką próbowaliśmy z mężem i już cały paseczek poszedł. To są prawie same bakalie i wyszedł cieniutki jak trzeba. On chyba może być i bez tego wafla. Jest pyszny i chyba wejdzie na stałe do moich wielkanocnych wypieków. Dałam wszystkie bakalie, które miałam w domu: figi, morele, śliwki, rodzynki, żurawinę, orzechy i skórkę pomarańczową. To ciasto to tak tylko zlepia bakalie. Można na pewno go jeszcze ozdobić, ale to dodatkowe kcal, wiec sobie daruję. Danusiu, tego ciasta na na 8 osób i na 2 dni + na wynos po kawałku, więc nie będę go miała za wiele. Może jeszcze kupię małą drożdżową babkę, dla ozdoby stołu.
Do jutra Dorotko!
Jolu, moje kwiaty na balkonie też się bardzo ładnie przyjęły, wypuszczają kolejne kwiatki. Bratki nie maja specjalnych wymagań, więc na pewno za parę dni "ruszą". Moze troszkę odchorowały przesadzanie.
Edytowany przez mikrobik 4 kwietnia 2012, 14:06
- Dołączył: 2008-04-02
- Miasto: Wiosna
- Liczba postów: 47088
4 kwietnia 2012, 14:11
Dorotko pa .Marylko żartowałam 8 osób , u mnie 4 najwyżej brat przyjdzie na kawę z mamą , chociaż wiadomo zawsze za dużo, ale głupio tak jakby miało zabraknąć. Święta choć skromne to i tak sporo kosztują, też muszę listę w końcu zrobić.
Edytowany przez Dana40 4 kwietnia 2012, 14:12
- Dołączył: 2009-12-28
- Miasto:
- Liczba postów: 4415
4 kwietnia 2012, 14:18
UFFFFFFFFFFFFFF zaplacone. Tyle kasy. Nastepna czesc kolo sierpnia.
- Dołączył: 2008-04-02
- Miasto: Wiosna
- Liczba postów: 47088
4 kwietnia 2012, 14:57
Jolu, Marylko ten mazurek z bakaliami Joli bez tłuszczu całkiem???Chyba tak ,to faktycznie mniej kalorii .
Edytowany przez Dana40 4 kwietnia 2012, 15:01
- Dołączył: 2007-09-08
- Miasto: Alofi
- Liczba postów: 20601
4 kwietnia 2012, 15:48
Danusiu, bez tłuszczu. To ciasto takie troszkę biszkoptowe u mnie praktycznie tylko łączy bakalie. Te 8 osób u mnie to z wnukami, ale oni obydwaj lubią ciasta, a najbardziej sernik, oprócz tego zajadają się moim pasztetem i klopsem-pieczenią rzymską (ostatnio Jeremi sam zjadł prawie cały półmiseczek pasztetu ).
Dziś już nic nie pichcę i nie sprzątam. Poczytam sobie .
Basiu, ten wyjazd córki jest aż tak kosztowny? Płacisz tylko za przelot, czy za utrzymanie również?
- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 13219
4 kwietnia 2012, 16:43
Witam ponownie. Marylko, cieszę się że smakował Ci mazurek. Ja sobie przypomniałam, ze jak kiedyś go ozdobiłam polewą czekoladową to już nie było TO. Pozostawiam bez ozdób. Zresztą po co robić jak za chwilę go nie ma :))). Co do wafli czy bez to też jest różnica w smaku. Wafle nadają smaku. Ale można robić jak komu pasuje.
Ja lecę do domu. Oczy mi już nic nie widzą.Idę popatrzeć na większe obiekty niż cyfry. W domu zrobię dzisiaj pasztet, bo mięsko pewnie zmielone już czeka. Wpadnę potem.
- Dołączył: 2007-09-08
- Miasto: Alofi
- Liczba postów: 20601
4 kwietnia 2012, 17:55
Basiu, u nas te wyjazdy nie były aż takie drogie. To co podałaś to jakaś abstrakcyjnie wysoka kwota i nic z tego nie rozumiem. Co to za organizacja, która aż tyle zarabia?!!. Z klasy mojej córki poleciały 2 osoby i z tego co pamiętam kosztowało to przelot i wiza, więc wiele razy mniej niż u Was. Nie jestem pewna, czy ja zdecydowałabym się na coś podobnego, tym bardziej, że te 2 osoby (chłopak i dziewczyna), które poleciały straciły rok szkolny. Właściwie wróciły tylko z lepszą znajomością języka. U nas jeszcze były takie wyjazdy dla studentów na 3 miesiące w wakacje do pracy w różnych miejscach. To też nie kosztowało dużo, a młodzież przez jakiś czas pracowała, a potem zwiedzała USA w ciągu tych 3 mies. za zarobione pieniążki.
- Dołączył: 2009-12-28
- Miasto:
- Liczba postów: 4415
4 kwietnia 2012, 18:17
Dzieci z krajow bylego ukladu dostawaly wtedy i dostaja dalej dofinansowanie. 10 lat temu wyjezdzal syn z tej samej organizacji i to kosztowalo wtedy 5400 Marek. Czasy sie zmienily, inflancja poszla wszedzie. Coz takie zycie. Jednemu dziecku dalam to i drugiemu tez dam. Bede zyla na ziemniakach pozniej, bo na nic innego juz nie starczy
. W dzisiejszych czasach znajomosc jezykow jest bardzo wazna, wiec nawet jak straci rok, to nic sie nie stanie. Syn nie stracil, poszedl wtedy jak burza, a corka, najwyzej bedzie rok dluzej przy mamusi
Edytowany przez barbarka09 4 kwietnia 2012, 18:18