- Dołączył: 2007-09-08
- Miasto: Alofi
- Liczba postów: 20601
3 kwietnia 2012, 11:06
Witam Dorotkę, Dankę, Basię, Jolę i Danusię!
Na moment usiadlam i pytam za Basią, coś Ty taka zabiegana Danuśka? Na święta wybywasz, więc przygotowania kulinarne odpadają, mieszkanie sprzątnięte, mam nadzieję, że to nie kłopoty zdrowotne. Jolu, mazurkiem się raczej nie pochwalę, bo zdolności w tym kierunku nie mam, więc od strony plastycznej na pewno do nagrody nie będzie pretendował. Robię go raczej z obowiązku, bo wszystkie moje znajome pieką, więc i ja spróbuję. Moja mama mazurków nie piekła i paschy się w domu też nie robiło.
U mnie też teraz słoneczko i temp. ok. 10*C.
Edytowany przez mikrobik 3 kwietnia 2012, 11:07
- Dołączył: 2009-06-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3422
3 kwietnia 2012, 11:43
Witam kolejne koleżanki. Mój osobisty nadajnik troche porysował a teraz robi test całoroczny z polskiego, matematyki i przyrody wszystko razem i już kończy czwartą stronę. Zaraz wyskoczymy po świeżutką bułeczkę dla niej na II śniadanie, to sie troche przewietrzy.
Ja mazurków też nie piekę, bo jak raz jeszcze w liceum zrobiłam to do dziś się śmiejemy, że nawet pies go nie chciał. Miał być mazurek kaszubski a wyszedł kaszubek mazurski twrdy i słodki łeeee.
- Dołączył: 2007-09-08
- Miasto: Alofi
- Liczba postów: 20601
3 kwietnia 2012, 13:33
Ja wiem, że one są bardzo słodkie, dlatego upiekłam jeden i starczy. U mnie musiał być sernik. Baby czasem były, czasem nie. Tortów nigdy w święta nie było.
- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 13219
3 kwietnia 2012, 15:43
Witam ponownie. Musze zrobić przerwę bo tylko cyfry widzę. Jeśli chodzi o mazurek to u mnie jest to gwóźdź programu. Cały rok na niego czekają. Te, które są dostępne w cukierniach dla mnie są stanowczo za słodkie i takie twarde, ze tylko jako dekoracja mogą służyć. Ten mój jest " z dziada pradziada " przekazywany z pokolenia na pokolenie. Oczywiście przez lata był modernizowany pod dostępne produkty ale idea ta sama. ja muszę napiec co najmniej dwie, trzy blachy.
U mnie nadal pogoda ładna. Przynajmniej tak widzę przez okno i chociaż mam cały czas otwarte to mi zimno nie jest. Ale też pracuję intensywnie, w podnieceniu to może dlatego jest mi ciepło. Na dzisiaj już się napracowałam i daję " nogę " z pracy. Oczy mnie już bolą a mózg się lasuje.
- Dołączył: 2008-08-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 29685
3 kwietnia 2012, 18:17
witam Marylkę, Małgosię, Gabi, Dorotę, Dankę, Basię, Jolę i Danusię niedawno przyszłam z pracy, dziś trudny dzień dla meteopatów
ja też nigdy jeszcze nie piekłam mazurka, czasami kupuję najmniejszy - dla mnie jest za słodki
zaraz cofnę się z sprawdzę czy Jola wkleiła swój przepis na mazurek i skoro nie jest zbyt słodki i nie twardy to spróbuję może zrobić
wzięłam na jutro i pojutrze urlop to pewnie częściej do Was będę zaglądać
Marylko wyśmienite wklejasz zdjęcia, ja jestem po dwóch kawach a i tak chce mi się spać
Marylko Twój wpis zobaczyłam dopiero jak cofnęłam się do zaległości, fajnie wyszedł Ci ten mazurek
Jolu przepisu na mazurek nie zobaczyłam wklej go proszę
Edytowany przez elik7 3 kwietnia 2012, 18:24
- Dołączył: 2007-09-08
- Miasto: Alofi
- Liczba postów: 20601
3 kwietnia 2012, 19:09
Witaj Elu! Dobrze, że udało Ci się załatwić te 2 wolne dni. Zawsze coś w nie spokojnie sobie zrobisz. Ja właściwie nie wiem dlaczego zaparłam się na mazurka wg przepisu, którego nie próbowałam nigdy. W czwartek upiekę pleśniaka i może czekoladowe babeczki muffinkowe, w piątek mięsa i sernik.
Chyba dziś coś działo się z ciśnieniem, bo przymknęło mi się na chwilę oko.
- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 13219
3 kwietnia 2012, 19:11
Witam popracowo. dopiero dotarłam do domu. Zrobiłam spore zakupy. Pomimo, że miałam kartkę ze spisem, to i tak dokupiłam sporo rzeczy. Właściwie nie mam tylko jednej rzeczy ale z nią się nie pali. O małe co , nie miałabym mazurka bo nie było wafli. Musiałam jechać do Piotra i Pawła i tam dostałam. I znowu mi " odbiło " i kupiłam kolejną salaterkę. Mam do tych naczyń zdecydowaną słabość. Ta ma ciekawy kształt , jest ze szkła i ma średni rozmiar taki akurat na np porcję sałatki.
Przepis na mazurek oczywiście wkleję. Już go kiedyś wklejałam ale nie spotkał się z zainteresowaniem.
- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 13219
3 kwietnia 2012, 19:27
Mazurek wielkanocny królewski
-5 jaj
-filiżanka cukru
-filiżanka mąki pszennej zmieszana z
łyżeczka proszku do pieczenia
-bakalie ( rodzynki, figi, daktyle,
orzechy, owoce suszone lub kandyzowane ) ja biorę mieszankę keksową
( całą ) i coś jeszcze dodaję ale nie koniecznie
-wafle suche ( dawniej opłatek z
Bożego Narodzenia )
5 całych jaj ucierać, dodając cukier
i mąką do białości. Bakalie przesypać mąką ( nie opadną na
dno ). Dodać do utartego ciasta i dobrze wymieszać. Blaszki wyłożyć
waflami na dnie i po bokach. Do wyłożonej formy wlać ciasto. Piec
w nagrzanym piekarniku 30-40 min. Po przestygnięciu obciąć
wystające wafle i ( jeśli kto chce ) udekorować.
Mam nadzieje, że zasmakuje. U mnie , jak wspominałam , cały rok czekają tylko na ten mazurek. Nie wiem skąd się wzięły te twarde , ogromnie słodkie mazurki. Ja oprócz tego mojego innych nie znałam.
Marylko, Twój wygląda bardzo ładnie ale pewnie słodki. Jak gonie zjesz to przynajmniej będzie ładnie zdobił.
Ja chwilkę odsapnę i biorę się za gotowanie mięska na pasztet. Dopiero dzisiaj kupiłam wątróbkę ,to się odwlekało. Ja podobnie jak Ela zaczęłam się kiwać nad stołem i walczę, żeby oczy mi się nie zamknęły. Kolano mnie zaczęło boleć i pewnie popada.
Edytowany przez jolaps 3 kwietnia 2012, 19:33