- Dołączył: 2010-08-06
- Miasto: Kosmosowo
- Liczba postów: 6889
31 marca 2012, 10:42
No zbieram się, bo nawet ubrana nie jestem.
Pamiętniki przeleciałam ( bieżące), z Helenką popisałam.
Na razie... pa.
ps. a jednak jeszcze dosyć ostro pada.
Edytowany przez Starsza.pani 31 marca 2012, 10:43
- Dołączył: 2008-04-02
- Miasto: Wiosna
- Liczba postów: 47088
31 marca 2012, 11:44
Dzień dobry wszystkim ! Dzień nie taki dobry, bo zimno , wietrznie i deszczowo ,aż chce się siedzieć w domu.Miłego dnia Wam życzę !
- Dołączył: 2008-04-02
- Miasto: Wiosna
- Liczba postów: 47088
31 marca 2012, 12:39
Witaj Marylka , piękne kwiatki , w koszyczkach wyglądają uroczo.
- Dołączył: 2008-08-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 29685
31 marca 2012, 13:04
witam Was wszystkie wczoraj po prostu padłam
chodziłam za butami na niskim obcasie lub balerinkach w których mogłabym chodzić w pracy (nachodziłam się niestety sporo), te które miałam wszystkie się popsuły i zaczęłam chodzić na obcasie, długo nie trzeba było czekać abym zaczęła utykać stąd pewnie wczoraj padłam
dziś jestem w ferworze porządków
teraz chwilka odpoczynku i idziemy z Mamą na zakupy do Arkadii
miłego dnia życzę
ja poszłam niestety na łatwiznę kupiłam zestaw bratków w sześciopaku i stoją oraz w jednej doniczce 3 hiacynty i do tego osłonkę w kolorze hiacyntów
Edytowany przez elik7 31 marca 2012, 18:34
- Dołączył: 2010-08-06
- Miasto: Kosmosowo
- Liczba postów: 6889
31 marca 2012, 13:29
Witajcie Danusiu , Elu i witane koleżanki.
Marylko, kwiatki piękne w tych koszyczkach.
Ja już z kwiatkami nie szaleję, bo i tak bratki na czas wyjazdu będę musiała oddać pod opiekę.
Na balkonie będzie ciemno a w mieszkaniu, boję się, że za szybko wybiją wzwyż i zdziczeją, chociaż może???
Kaloryfery będą zakręcone, więc temp. ok. 20-21*, światła mniej, może przetrzymają ok. tygodnia?
Danusiu, zimno ale pogoda zmienia się jak w kalejdoskopie.
Dzisiaj dotarłam do biblioteki, padał lekki deszcz.
Później zakupy i nie padało, jak wracałam, to nawet ciepło mi było, teraz znowu pada.
Elu, udanych zakupów.
Nie ma nic gorszego jak niewygodne buty, bo wtedy nawet mózg boli.
Dzisiaj kupiłam łososia, zaraz go będę przygotowywać, chociaż przygotowania on nie potrzebuje, bo robi się go od razu.
Ciekawa jestem, czy mnie też tak zasmakuje jak tym, które go jadły?
- Dołączył: 2009-03-08
- Miasto: Pabianice
- Liczba postów: 1500
31 marca 2012, 13:33
Podziwiam wasze kawiatki - ja wsadziłam tez w doniczkę bratki i mam w pokoju na razie - i tyle tej wiosny bo za oknem zimno, pada i wieje - więc życzę ciepła wewnetrznego w tym ostatnim dniu marca
- Dołączył: 2007-09-08
- Miasto: Alofi
- Liczba postów: 20601
31 marca 2012, 13:39
Dzień dobry Elu!
Dobrze, że się odezwałaś. Ja kupiłam sobie wczoraj kolejne baleriny na płaskim obcasie, bo te perłowo-szare są niestety niezbyt wygodne, czyli tzw. "kościółkowe" (do kościoła mam bardzo blisko). One są dosyć płaskie i póki co bardzo mnie upijają. Pewnie jak będą stare zrobią się bardzo wygodne. Póki co potrzebne mi były pantofelki do biegania i takie z bardzo miękkiej skóreczki wczoraj kupiłam.
Te są wygodne od początku. Wczoraj chodziłam w nich cały czas w domu. Elu, napiszę Ci, gdzie jest olbrzymi wybór.
Witaj Ewo, cieszę się, ze zajrzałaś. Ja mam ciągły kłopot z butami. Nawet śmieję się, że jak trafię na wygodne, powinnam kupić kilka par na zaś.
Edytowany przez mikrobik 31 marca 2012, 13:45
- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 13219
31 marca 2012, 13:47
Witam Elę i Ewę oraz Danusię bo chyba nie witałam. U mnie co chwile zmienia się pogoda. Padał deszcz, śnieg a przed chwilą grad i to dość spory , jak ziarna grochu.
Marylko, piękne te koszyczki z kwiatkami. W korytkach wyglądają ładnie ale koszyczki są bardzo urocze. Ja poprałam firanki ( już wiszą ) i robię dalsze pranie. Wypucowałam również kuchnię i tylko mi jedna ściana została ale to po obiedzie zrobię, bo to ta część na której stoi kuchnia i zlew. Posprzątam po obiedzie i na tym chyba zakończę część porządkową dnia.
Jeden kraj a tak różna pogoda.
Danuśka dobrze że zdążyłaś do biblioteki. Bez książki to prawie jak bez ręki. Przynajmniej u mnie.
Elu, nie doczytałam czy kupiłaś te buty za którymi się nachodziłaś wczoraj. Rzeczywiście niewygodne buty to okropność.