Temat: Plan Protal ,dieta dla osób dojrzałych.Tutaj sie wspieramy


witam we wtorkowy poranek 
witaj Marylko z kawy chętnie skorzystam bo mimo, że spałam 8 godzin (nie udało mi się obejrzeć spektaklu do końca) jestem niewyspana, dziś pewnie położę się wcześniej i na dodatek za oknem szaro-buro a gdyby było słońce to od razu byłoby radośniej 
miłego dnia życzę idę szykować śniadanie
Pasek wagi
Witam Panie miłego dnia i spokojnej pracy zyczę dziękuję za kawkę i częstuję swoją
Witam Elę i Gosię!
Elu, nie podoba mi się, podobnie jak Joli, to Twoje chroniczne zmęczenie. Po "wyspanej" niedzieli i 8 godzinach snu jesteś niewyspana?!
Ja też nie obejrzałam całej sztuki, bo chociaż zagrana była rewelacyjnie, to jednak dla mnie Molier jest nudnawy. Na pewno są wartości  nieprzemijające, cechy ludzkie niezmienne, ale język, treść już mocno archaiczne i dla mnie niezbyt ciekawe tym bardziej, że sztuka była mi znana. Seweryn dobry jak zawsze, ale jestem zachwycona młodziutką Anną Cieślak, która wg mnie była rewelacyjna.
Gosia pewnie psychicznie przygotowuje się do pracy. Wszak to już za dwa dni.
Pasek wagi
Dzień dobry Marylko, Elu i Gosiu. Wpadłam na kawkę z Wami, ale mam problemy ze służbowym komputerem, więc nie wiem jak długo tu będę. Elu cukier sprawdź koniecznie i tarczycę, bo wiem praca męcząca, ale na wiosnę nie można wszystkiego zwalać. Miłego dnia wszystkim i mam nadzieję, że będę mogła zagladać do Was.
Witam Marylkę, Elę, Gosię i Dorotkę, oraz wszystkie które zajrzą.
Marylko, chyba wszystkie jak byłyśmy w wieku Elki, tyle pracowałyśmy z dojazdami, chyba, że ktoś miał pracę "pod nosem", potem sporo zajęć domowych, dom, ogród.
Teraz pewnie takiego tempa bym nie wytrzymała.
Na temat zdrowia Eli już napisałyście, Ela tyle co zrozumiałam ma już wizytę u lekarza zaplanowaną.
Spektaklu nie oglądałam, miałam inne zajęcia.
Cieślak widziałam w urywkach przed spektaklem i też bardzo mi się podobała jej gra.
Na razie do pamiętników nie zaglądam i proszę o wybaczenie.
Wczoraj posiedziałam m.in. nad angielskim, pseudo wypracowanie napisałam, teraz muszę przepisać i nadać format. ( to dot. rodziny). Mały stres, bo tym razem na karteczkach i nasza Basia będzie sprawdzała te wypociny. Oczywiście bez ocen, ew. zrobi poprawki, ale pisane w domu i korzystanie z różnych słowników i pomocy to człowiek się stara :).
Kawę piję, włosy umyte, jeszcze coś muszę z nimi zrobić.
Gosiu, miłego dnia.
Dorotko, będziesz zaglądać o ile praca i komputer Ci na to pozwolą.
Ja znowu elaborat napisałam, ale przynajmniej przed południem nie będę się udzielała.

Dzisiaj bym miała 41 rocznicę ślubu i im dalej , tym większa nostalgia mnie ogarnia. Po prostu jest mi smutno, nawet z bólem głowy się obudziłam.

Wszystkim miłego, ciepłego i radosnego dnia życzę.



Pasek wagi
Dzień dobry Dorotce i Danuśce!
Danuśka, chyba od dziś będę pisała Danka. Tak zresztą sama kiedyś proponowałaś i szczerze - mnie się bardziej podoba. Ta Danuśka to ze Spychowa. Nie dziwię Ci się, że Ci smutno i nostalgia. Wcześnie zostałaś bez tej swojej połówki.
My też mieliśmy wypracowania dla "naszej Pani" do domu. Parę błędów u mnie się znalazło. Dziś jesteś zajęta i chyba jeszcze lekarz w planie, ale mam nadzieję, że po południu zajrzysz.  Ja też piszę elaboraty, tak nas "wyszkolił" moderator i już sie nawet przyzwyczaiłam.
Mnie się również wydaje, że takiego tempa jak dawniej nie wytrzymałabym, ale to pewnie dlatego, że teraz żyje mi się przyjemnie. Mam koleżankę w moim wieku, która cały czas tak dojeżdża i dopiero niedawno przeszła na 1/2 etatu. Ona ma kłopoty z żołądkiem i dwunastnicą, nadwrażliwość jelita grubego, podwyższony cholesterol, kłopoty z sercem (dusznica bolesna). Ma bardzo dobrą sytuację finansową swoją i dzieci. Powiedziała, ze nie wyobraża sobie życia bez pracy zawodowej. Cóż, bywa i tak. Ja sobie wyobrażam.
Zrobiłam już pasztet w wersji "do zamrożenia". W Wielki Piątek wyjmę, rozmrożę, dodam tylko jajka i do piekarnika.
Wszystkim jeszcze raz sympatycznego wtoreczku!
Pasek wagi
Dzień dobry wszystkim ! Napisałam się i poszło sobie... może i lepiej  teatr był świetny , potem tenis do 1.30  w nocy , mecz świetny Azarenka-Cibulkowa .Pralka już pierze, ja wypiję kawę po śniadaniu . Danuśka idzie do lekarza, dobrej diagnozy i skutecznego leczenia życzę .Miłego dnia wszystkim życzę !
Pasek wagi
Oczywiście zajrzałam.
Może być Danka, bo ta Danuśka to taka zdrobniała, jak dzieciątko a nie babcia .
Masz racje co do pracy, jak ma się zgrany zespół, to chętnie się pracuje.
Ja przestałam pracować, miałam rentę, ale to nie powód, tyle, że mój zakład pracy padł.
Chętnie bym dorabiała, ale u nas jest b. duże bezrobocie, młodzi ludzie po szkołach nie mają pracy.
Częściowe opiekowanie się dzieckiem, mogło by być, ale tu prawie wszyscy mają babcie na podorędziu a maluch nie wchodzi w grę, bo wiadomo - zdrowie. Poza tym,
jak potrzeba szukają jakichś młodszych osób.
Wydaje mi się, że z maluchem to jest też wielka odpowiedzialność.
Jakoś muszę sobie radzić i już z tym się pogodziłam.
Dzisiaj do lekarza się nie wybrałam i teraz już się nie wybiorę.
Zapisana nie byłam.
Jutro mam chyba luźny dzień.
Mam nadzieję, że po angielskim humor mi się polepszy, dotychczas zawsze tak było.
Chyba we czwartek na kijki też nie pójdę, dam swoim nogom wypocząć, chociaż dotychczas na kijkach mi nie dokuczały.
Marylko, święta będziesz miała przygotowane wcześniej.
Bardzo dobrze, potem wszystko na raz zostaje do pracy.
Ja wyjeżdżam do siostry - Toruń.
Przy okazji odwiedzę groby rodziców, męża i całej rodziny.
Dzieci zostają u siebie a jak znam życie to będą u Agnieszki rodziców, albo odwrotnie.
Tam zawsze jest tak dużo osób, że to nie dla mnie, ciotki, kuzynki itd., jej rodzeństwa jest 5 osób.
Na razie.....
Witaj Danusiu.
Pasek wagi
Dzień dobry. Witam ranne ptaszki i miłego dnia życzę. Z pracowaniem to tak bywa, ze czasem wydaje nad się że skoro jak byliśmy młodzi i pracowaliśmy na okrągły zegar to teraz też damy radę. Niestety tak nie zawsze bywa. Są ludzie którzy chcą pracować jak najdłużej i to nie z powodów finansowych. Chcą żyć wśród ludzi , czuć się potrzebnymi. Ja u siebie mam panią co w tym roku skończyła 75 lat. Już nie łapie wielu spraw ale te które kiedyś opanowała robi bardzo dobrze. Kiedyś bardzo mi pomogła i jej obiecałam że nigdy jej nie zwolnię. Sama musi wyrazić taką wolę. Koleżanki namawiają ją do rezygnacji ale ona murem siedzi. To osoba samotna, panienka i jednyną " rozrywką " są wizyty u wszelkich lekarzy i chodzenie do pracy.

Cieszę się że poniedziałek minął. Nie ma jak rozpoczynać tydzień od wtorku :)).
Wczoraj jedna z Vitalijek w swoim pamiętniku wstawiła link http://gloria.tv/?media=248605 z propozycja obejrzenia. Wciągnęło mnie to bardzo.

Pasek wagi
Witam Danusię i Jolę!
Ja wczoraj rozmawiałam z koleżanką, która też tak jakoś jest dobrze po 70-ce i jeszcze pracuje. Ona jest introwertykiem, więc to jedyny jej pewny kontakt z ludźmi. Też mi powiedziała, że jak przestanie pracować to od razu umrze. Jak wiadomo każdy ma inne potrzeby. Ja nie mam problemów z nawiązywaniem nowych kontaktów i potrafię się dostosować nawet jeśli nie wszystko mi się podoba. Ten klub osiedlowy to typowy magiel, ale organizują dosyć fajne i wygodne dla mnie wycieczki, bo wyjazd jest niemalze spod mojego bloku. Nie muszę rozmawiać tam z nikim o literaturze, ale o przepisie na sałatkę mogę. Nie wchodzę tu z nikim w wielkie zażyłości i ucinam plotkarskie zapędy. Namówiłam parę koleżanek z UTW do uczestnictwa i trzymamy się razem. Nie dziwię się, że Danka chciałaby trochę dorobić do emerytury. Ciężko jest jeśli trzeba liczyć sie z kazdym groszem. Mnie też z samej mojej emerytury nie byłoby lekko. Uważam, że Danka powinna zostać ministrem finansów, bo radzi sobie świetnie. I wyjeżdża i jest zadbana i dobrze ubrana.
Nie dziwię Ci się, że męczą Cię święta w tak dużym gronie. Spędzisz je spokojnie i fajnie.
Koniec przerwy na drugą kawę. Teraz umyję drzwi i żyrandole. Tak jak Danusia włączyłam pranie. Po obiedzie już leniuchuję, czyli relaks z książką.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.