- Dołączył: 2008-04-02
- Miasto: Wiosna
- Liczba postów: 47088
26 marca 2012, 19:23
Racja Ela musimy złapać dystans , odpocznij sobie, wiosenne przesilenie chyba mnie złapało, ale nie damy się chyba .Miłego wieczoru !
Edytowany przez Dana40 26 marca 2012, 19:23
- Dołączył: 2007-09-08
- Miasto: Alofi
- Liczba postów: 20601
26 marca 2012, 19:25
Danusiu, ja ostatnio mam za dużo tych różnych zajęć i z tym zorganizowaniem różnie bywa.
Na pewno jeszcze sobie pojeździsz po świecie. Teraz najważniejsze jest wykształcenie dzieci. Ja zaczęłam jeździć dopiero niedawno i uwielbiam te wyjazdy, mój mąż nie ma takiej potrzeby, więc wyjeżdżam ze znajomymi.
- Dołączył: 2007-09-08
- Miasto: Alofi
- Liczba postów: 20601
26 marca 2012, 19:32
Dziś w teatrze tv "Szkoła żon" Moliera. Treść i sztuka bardzo dobrze znana, ale świetna obsada, więc pewnie obejrzę.
Elu, jak tak na tę wiosnę reaguję jak Ty, czyli mogłabym spać na okrągło. Zwykle usypiam (całe szczęście wykąpana i w łóżeczku) z pilotem w ręku i mój mąż wyłącza telewizor.
Dziś chyba się już pożegnam:"Dobranoc".
26 marca 2012, 19:34
Marylko! pozostaje na starych smieciach bo nic mi nie mogli lepszego zaoferować jeśli chodzi o finanse więc jaki sens zmieniać kiedy mam bardzo dobrą pracę mogę zamienić jak w porzekadle "zamienił stryjek siekierkę na kijek".Rodos jest piękną Grecką wyspą woda jest tak niebieściutka jak niebo w Hiszpanii namawiam na odwiedzenie tego zakątka ziemi jest uroczy.Włochy to tylko znam Wenecję a reszta jeszcze do zwiedzenia więc nie wypowiadam się.Elu! życzę lepszego nastroju jak i tego samego życzę Danusi.
- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 13219
26 marca 2012, 19:43
Ja na dzisiaj mam dosyć pracy. Wypucowałam mój gabinet. Okna, podłogi i dywan lśnią czystością. Jeszcze zostało mi biurko ale do tego bałaganu należy podchodzić z rozwagą. Każda rzecz ma swoje miejsce i ja nawet w bałaganie wszystko znajdę. A jak ładnie poukładam to nic. Moje największe prace zawodowe ukończyła i dzisiaj z ostatnich się rozliczyłam. Mogłam więc złożyć mój stół " zająca ". Bardzo go lubię bo jak jest potrzebny to go rozkładam a jak nie to robi za półkę. Dopóki nie wygrzebię z rozliczeń to mój bałagan biurkowy musi pozostać. Ale zając złożony co świadczy że najgorsza fala przeszła.
Elu, nie wiem czy ja przewrażliwiona nie jestem, ale ciągle słyszę że jesteś bardzo zmęczona i senna. Wiem , że masz bardzo meczącą pracę ale to ciągłe zmęczenie i senność źle mi się kojarzy. Mierzyłaś cukier?
Danusia, pewnie że czasem trzeba się zmusić co ćwiczeń i to w celach zdrowotnych . Ale w rekreacyjnych to chyba nie koniecznie a te miałam na myśli. Chociaż przy odchudzających to ja się czasem zmuszam bo okropnie mi się nie chce. Ale jak wpadnę w rytm to nawet za nimi tęsknię.
- Dołączył: 2008-08-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 29685
26 marca 2012, 20:02
Jolu zmierzę cukier na wszelki wypadek, mam już skierowanie do lekarza medycyny pracy na dziś się pożegnam zamierzam obejrzeć "Szkołę żon" Moliera ale będzie jak będzie
dobranoc
- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 13219
26 marca 2012, 20:32
Ja również się pożegnam życząc spokojnej nocy i ciepłej. U mnie noce są ciepłe i od kilku dni mam całkowicie wyłączone ogrzewanie. DOBRANOC
- Dołączył: 2010-11-30
- Miasto: Aylesbury
- Liczba postów: 9669
26 marca 2012, 21:07
Witam wieczorkiem, ja jak zwykle zarobiona jak wyszłam przed 7 rano, tak wróciłam po 18, zrobiłam po drodze zakupy, upiekłam dukanchlebek i dwie pizzerynki z łososiem, szynką i piórkiem, zrobiłam dwie pasty ( z wędzonej makreli, wędzonego łososia,jajka i jogurtu i z makreli wędzonej z twarożkiem chudym) posprzątałam kuchnię, przygotowałam wałówę na jutro do pracy i... odpoczywam,za chwilkę spanko bo wstaję przed 4 rano. Bye! Dobranocka
- Dołączył: 2007-09-08
- Miasto: Alofi
- Liczba postów: 20601
27 marca 2012, 06:44
Dzień dobry!
![]()
Zatem zapraszam na poranną kawkę.
Przeczytałam wczorajszy wpis Elki i już poczułam się zmęczona. Ja tak dojeżdżałam przez 20 lat. Pobudka o 5-tej, wyjście z domu ok. 6.15, powrót 17.30-18.00. Do tego taki charakter pracy, że trzeba było poczytać fachową literaturę często w domu. Brrr!!! Ona ma jeszcze siłę wypiekać te dukanowe specjały i na spacer z psem.
Wszystkim życzę milutkiego wtoreczku
!
Edytowany przez mikrobik 27 marca 2012, 06:45