Temat: Plan Protal ,dieta dla osób dojrzałych.Tutaj sie wspieramy


Jolu, u mnie właśnie krótkie firanki są na tym oknie balkonowym i one nie sięgają nawet parapetu (ok. 20 cm im brakuje). U siebie w pokoju na takie na 1/3 okna i wcale to źle nie wygląda. Tak całkiem bez firanek nie lubię.
Gosiu, takie malowanie jakie ja zrobiłam to fraszka, bo nawet ściany nie zmywałam (odkurzyłam tylko).
Danuśka z malowaniem sobie poradzisz, bo to żaden problem. Teraz są świetne farby i wałki na kijach tak, ze jeśli tylko nie trzeba skrobać i robić gładzi, to każdy sobie poradzi.
Gabrysiu, jak widać my znamy tylko jedną stronę medalu, drugą znasz ty. Będzie ok. Trzymam kciuki.
Mój mąż już się wypięknił, a ja jeszcze nie. Gdybym nie wpadła wieczorem to do jutra!
Pasek wagi
Wpadnę może wieczorem-do potem.
Miłego popołudnia i wieczoru zyczę wszystkim

Pasek wagi
Co do kijków było śmiesznie, nasza instruktorka - Basia, powiedziała, że zaprasza nas do siebie.
Ta trasa do niej to ok. 7km. , przez las.
Zdjęcia już tylko w pamiętniku + to z drugiej str. domu.
Dzień wspaniały i jak dotychczas udany.
Pasek wagi
Marylko, ja już malowałam to mieszkanie, więc się nie obawiam.
Co do długości firanek, to wolę do parapetu,miałam i czasami wieszam krótsze ale na parterze, w dzień to pół biedy, ale jak zapala się światło, to po co ktoś ma mi zaglądać.
Miłych wrażeń Marylko, na pewno takie będą.

Pasek wagi
Witajcie ponownie, Gabi wszystkiego dobrego dla was  , mam nadzieję ,że Roman zdrowy , a te chudnięcie to kwestia ruchu i dobrej przemiany materii. Danuśka dasz radę , może syn ci pomóc albo jakiś kolega .Gosiu święta w z rodzicami , rodziną to przeżycie , tym bardziej dla ciebie ,jak mieszkasz tak daleko .Jola ale z ciebie pracuś , ja umyłam dzisiaj okno w kuchni,wytarłam  z drabiny kurze ze ścian i szafek na górze .Pomyłam podłogi i poszłam z książką do ogrodu .Dzisiaj miałam lepszy dzień, bo mama przyjechała do mnie rowerkiem z lepszym nastroju .Wczoraj było okropnie a dzisiaj proszę o niebo lepiej .Zjadłyśmy razem obiad zupę marchwiową , potem posiedziałyśmy na ławeczce na słoneczku. Mam mały problem , chyba stracimy część ogrodu, żal mi...Danuśka miałaś fajna wycieczkę i do tego miłe towarzystwo , słoneczko , kawką serniczek zazdroszczę .Zdjęcia bardzo fajne , widać ,ze cieplutko .
Pasek wagi
Danusiu, zawsze się coś wlecze, jedno polepszy to drugie po...y.
Takie życie i czasami pewnych spraw nie przeskoczysz.
Danusiu z Ciebie też pracuś, chyba nie doczytałam Joli pracowitości, prócz tej w pracy.
Za to Marylka dzisiaj zrobiła wszystko co możliwe .
Dobrze, że mama w dobrej kondycji, to i ty również.
Miłego popołudnia, wieczoru, jak kto woli.

Pasek wagi
Racja nie może wszystko pójść ok jedno ok drugie do kitu...Szkoda, ale miejsce na zieleń mamy nadal, nawet może na basen znajdzie się , ale dużo mniej i szkoda nam tych drzew, krzewów i może spokój się skończyć jak będzie sklep typu market  bo do tej działki jest jeszcze pół hektara ziemi rolnej do sprzedania w głąb pod sam wał przeciwpowodziowy.Fakt nie przeskoczymy wygórowanej ceny , będziemy mieć dużo mniej pracy wokół domu mniej trawy itd. to jedyny plus. Marylce już życzyłam przyjemnego , miłego koncertu  a Jola pisała o pracy zawodowej .Ja po tej swojej pracy z drabiny nie wiem czy dam radę ćwiczyć, może trochę rowerka. Musze pranie pozbierać wisi na sznurku na dworze  ,na słoneczku i wietrze pięknie schnie.
Pasek wagi
Danusiu, poskakałaś po drabinie, to już gimnastyka.
Kurteczkę zdjęłam zraz po przyjściu do Basi, ale potem przyznam, że mimo słonka wiatr zawiewał.
Tym roznegliżowanym "dziewczynom" to zawsze ciepło, ja później kurtkę założyłam.
Pa, na razie znikam.

Pasek wagi
Witam popracowo. Danuśka ale miałaś super wycieczkę. Panie widać już zaprzyjaźnione a Ty kwitniesz. Ciasto możesz wsuwać do woli bo całe wychodzisz. Zresztą u Ciebie waga już stabilna i małe odskoki otyłością nie grożą.
Danusia, szkoda, że stracisz tę działkę. Najpierw zmartwiłam się czy teraz basen się zmieści ale doczytałam że tak. Trudno, będzie ciasno ale własno. Tyle że nie wiadomo jak będziesz znosić ten mrket. Może będzie wygodnie na zakupy ale ten hałas skoro świt przy dostawach i ( oby nie ) piwko pod płotem ( Twoim ) , to już nie ciekawie.
Marylce życzę miłych wrażeń z koncertu.

Wychodząc z pracy natknęłam się na niesamowitego kota. Był wielki, beżowy z łapkami brązowymi i miał błękitne oczy. Nastolatki wyszły z nim na spacer na smyczy. Był bardzo przyjazny i od razu podbiegł mnie obwąchać jak pies. W ogóle zachowywał się jak pies :)). To syjam brytyjski Nie znalazłam takiego samego w necie ale to mniej więcej coś takiego



A jeszcze jak dojeżdżałam do domu to widziałam zachód słońca. Słońce było całe czerwone i tak wielkich rozmiarów, ze nawet nad morzem takiego nie widziałam.


Pasek wagi
Jolu kotek ładny , do mnie przychodzi na działkę kot sąsiada taki rudzielec i czasem wygrzewa się na trawniku. Do tego picia pod płotem mam nadzieję nie dojdzie u nas nawet pod sklepem piwa nie piją ,próbowali ,a le ukróciła straż miejska i właściciele sklepów , mogą stracić koncesję na alkohol,  w jednym sklepie za sklepem właściciel postawił metalową budkę tam piją piwo.A z hałasem może być różnie , ale nie będę się martwić na zapas , jak się wkurzę to  sprzedam  mieszkanie z gruntem wokół i się wyprowadzę .
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.