- Dołączył: 2007-09-08
- Miasto: Alofi
- Liczba postów: 20601
22 marca 2012, 15:56
Jolu, u mnie właśnie krótkie firanki są na tym oknie balkonowym i one nie sięgają nawet parapetu (ok. 20 cm im brakuje). U siebie w pokoju na takie na 1/3 okna i wcale to źle nie wygląda. Tak całkiem bez firanek nie lubię.
Gosiu, takie malowanie jakie ja zrobiłam to fraszka, bo nawet ściany nie zmywałam (odkurzyłam tylko).
Danuśka z malowaniem sobie poradzisz, bo to żaden problem. Teraz są świetne farby i wałki na kijach tak, ze jeśli tylko nie trzeba skrobać i robić gładzi, to każdy sobie poradzi.
Gabrysiu, jak widać my znamy tylko jedną stronę medalu, drugą znasz ty. Będzie ok. Trzymam kciuki.
Mój mąż już się wypięknił, a ja jeszcze nie. Gdybym nie wpadła wieczorem to do jutra!
- Dołączył: 2008-11-25
- Miasto: Mikołów
- Liczba postów: 13249
22 marca 2012, 16:07
Wpadnę może wieczorem-do potem.
Miłego popołudnia i wieczoru zyczę wszystkim
- Dołączył: 2010-08-06
- Miasto: Kosmosowo
- Liczba postów: 6889
22 marca 2012, 16:32
Co do kijków było śmiesznie, nasza instruktorka - Basia, powiedziała, że zaprasza nas do siebie.
Ta trasa do niej to ok. 7km. , przez las.
Zdjęcia już tylko w pamiętniku + to z drugiej str. domu.
Dzień wspaniały i jak dotychczas udany.
Edytowany przez Starsza.pani 22 marca 2012, 21:20
- Dołączył: 2010-08-06
- Miasto: Kosmosowo
- Liczba postów: 6889
22 marca 2012, 16:38
Marylko, ja już malowałam to mieszkanie, więc się nie obawiam.
Co do długości firanek, to wolę do parapetu,miałam i czasami wieszam krótsze ale na parterze, w dzień to pół biedy, ale jak zapala się światło, to po co ktoś ma mi zaglądać.
Miłych wrażeń Marylko, na pewno takie będą.
- Dołączył: 2008-04-02
- Miasto: Wiosna
- Liczba postów: 47088
22 marca 2012, 16:39
Witajcie ponownie, Gabi wszystkiego dobrego dla was
![]()
, mam nadzieję ,że Roman zdrowy , a te chudnięcie to kwestia ruchu i dobrej przemiany materii. Danuśka dasz radę , może syn ci pomóc albo jakiś kolega .Gosiu święta w z rodzicami , rodziną to przeżycie , tym bardziej dla ciebie ,jak mieszkasz tak daleko .Jola ale z ciebie pracuś , ja umyłam dzisiaj okno w kuchni,wytarłam z drabiny kurze ze ścian i szafek na górze .Pomyłam podłogi i poszłam z książką do ogrodu .Dzisiaj miałam lepszy dzień, bo mama przyjechała do mnie rowerkiem z lepszym nastroju .Wczoraj było okropnie a dzisiaj proszę o niebo lepiej .Zjadłyśmy razem obiad zupę marchwiową , potem posiedziałyśmy na ławeczce na słoneczku. Mam mały problem , chyba stracimy część ogrodu, żal mi...Danuśka miałaś fajna wycieczkę i do tego miłe towarzystwo , słoneczko , kawką serniczek zazdroszczę .Zdjęcia bardzo fajne , widać ,ze cieplutko .
Edytowany przez Dana40 23 marca 2012, 11:06
- Dołączył: 2008-04-02
- Miasto: Wiosna
- Liczba postów: 47088
22 marca 2012, 16:56
Racja nie może wszystko pójść ok jedno ok drugie do kitu...Szkoda, ale miejsce na zieleń mamy nadal, nawet może na basen znajdzie się , ale dużo mniej i szkoda nam tych drzew, krzewów i może spokój się skończyć jak będzie sklep typu market
![]()
bo do tej działki jest jeszcze pół hektara ziemi rolnej do sprzedania w głąb pod sam wał przeciwpowodziowy.Fakt nie przeskoczymy wygórowanej ceny , będziemy mieć dużo mniej pracy wokół domu mniej trawy itd. to jedyny plus. Marylce już życzyłam przyjemnego , miłego koncertu
![]()
a Jola pisała o pracy zawodowej .Ja po tej swojej pracy z drabiny nie wiem czy dam radę ćwiczyć, może trochę rowerka. Musze pranie pozbierać wisi na sznurku na dworze ,na słoneczku i wietrze pięknie schnie.
Edytowany przez Dana40 23 marca 2012, 11:07
- Dołączył: 2010-08-06
- Miasto: Kosmosowo
- Liczba postów: 6889
22 marca 2012, 17:05
Danusiu, poskakałaś po drabinie, to już gimnastyka.
Kurteczkę zdjęłam zraz po przyjściu do Basi, ale potem przyznam, że mimo słonka wiatr zawiewał.
Tym roznegliżowanym "dziewczynom" to zawsze ciepło, ja później kurtkę założyłam.
Pa, na razie znikam.
- Dołączył: 2008-04-02
- Miasto: Wiosna
- Liczba postów: 47088
22 marca 2012, 19:12
Jolu kotek ładny , do mnie przychodzi na działkę kot sąsiada taki rudzielec i czasem wygrzewa się na trawniku. Do tego picia pod płotem mam nadzieję nie dojdzie u nas nawet pod sklepem piwa nie piją ,próbowali ,a le ukróciła straż miejska i właściciele sklepów , mogą stracić koncesję na alkohol, w jednym sklepie za sklepem właściciel postawił metalową budkę tam piją piwo.A z hałasem może być różnie , ale nie będę się martwić na zapas , jak się wkurzę to
sprzedam mieszkanie z gruntem wokół i się wyprowadzę .
Edytowany przez Dana40 22 marca 2012, 19:14