Temat: Plan Protal ,dieta dla osób dojrzałych.Tutaj sie wspieramy

Witam wieczorkiem, jestem ostatnio nieludzko zmęczona,może to przednówek, dieta??? czort wie.

Witaj Elka, to życzyć tylko odpoczynku .Ewa pomyślnej kontroli  i tak dobrze ,że nie znienacka a zapowiedziana.A nie jak  np. kontrole Sanepidu to moim zdaniem bez sensu , jak z tą solą przemysłową , ponoć 10lat temu były nieprawidłowości, ale nie udowodniono. W szkolnictwie może co innego, chociaż pamiętam te przygotowane lekcje przez nauczycieli , bo była kontrola dyrekcji, albo inspektora z kuratorium  , to wszystko tak sztuczne,że właściwie też bez sensu.Lekcja nie miała żadnego przekładu na normalną lekcję .Dobrze dla kontrolowanego nauczyciela , ale chyba nie dla nauki i szkoły.  Ja oglądałam  tenis  , Radwańska wygrała . Miłego wieczoru życzę !

dobranoc Małgosiu 

Dobranoc

Dobranoc

Dzień dobry!
 Wczoraj wróciłam późno i dosyć zmęczona, obejrzałam końcówkę życiowego serialu i usnęłam na "Szkle kontaktowym". Całej łazienki wczoraj nie sprzątnęłam, bo musiałam się już szykować do wyjścia. Dziś też tego nie zrobię, bo dzień dosyć wypełniony. Przed południem mam wykłady, a potem spotykam się z Jolą. Szkoda, że Ela się rozchorowała. Wiesia też się kiedyś deklarowała, ale najwyraźniej opuściła nas na dobre, bo nie pokazuje się tu od bardzo dawna. Prywatnie też nie mam z nią kontaktu.
Pokazała się Elka. Na pewno dzieci trochę dają w kość, ale pewnie to nie powód aż takiego zmęczenia. Pewnie to po prostu przedwiośnie. Wszystkie chyba bardziej lub mniej to odczuwamy. Ja nie mogę jakoś wrócić do diety. Nie wiem dlaczego, ale odrzuca mnie sama myśl o niej. Staram się nie jeść zbyt dużo i dosyć chudo, ale to wszystko na co mnie teraz stać.
                                             

Zapraszam na kawę latte z muffinką. Wprawdzie zdjęcie z netu, ale kawę robię identyczną z mojego nowego ekspresu, a w tle muffinki identyczne jak moje.

Witaj Marylko! przysiądę się do Ciebie z kawką .Dzień jest męczący bo to faktycznie wina przednówka takie ospanie i osłabienie.Ja dzisiaj robię pikantne kiełbaski i mam pytan ie do Marylki czy są faktycznie dobre???

Witaj Gosiu!
Dla mnie te kiełbaski są rewelacyjne. Zachwycił się nimi zresztą także mój mąż, który nie przepada za udziwnieniami. One maja smak pikantnej czosnkowej kiełbasy białej. Są niesamowicie dietetyczne. Ja zresztą uważam, że u tej Magdy na stronie jest wiele wprost genialnych przepisów. Właśnie kopiowałam następne i mam zamiar po kolei próbować.

Witam Marylkę i Małgosię, pewnie Dorotka zaraz wpadnie.

Do kawki tak pysznej z chęcią się dołączę, chociaż moja taka nie jest.
Mam nadzieję, że z Jolą się spotkacie i będą jakieś fotki.
Gosia produkuje kiełbaski, jestem ciekawa Twojej opinii o nich ( to te na parze?).
Marylko, z tej podanej porcji ile tych kiełbasek wyszło, wiem, że to zależy od grubości i długości.
Myślę, że takie ok. dł.10cm. łatwo można zrobić a grubość, może trochę cieńsze niż "normalne" parówki?
Ja jeszcze nic z tych rzeczy nie robiłam.

Muszę się zbierać, prysznic, mycie i zrobienie "coś" z włosami.
O godz.10 mamy Walne Zgromadzenie z UTW, tak w środku roku, ale poprzednie było też w takim terminie i chyba tak jest w statucie.

Marylko, jak jesz mniejsze i chudsze porcje, to też osiągniesz efekty.
Ja właśnie jestem zwolenniczką takiej diety, bo nie umiem ( nie chcę?) się podporządkować takiej rozpisce dietowej.
Miłego dnia mimo, że jest dzisiaj bardzo szaro, buro i ponuro, ale sucho i temp. +7*C.

Witam Danuśkę!
Ja robiłam te kiełbaski dokładnie tak jak Magda na filmiku. Ona uformowała z tej porcji 6 kiełbasek i ja też tak zrobiłam. zrobiłam je grubości takiej zwykłej kiełbasy sklepowej. Chyba cieniutkie nie byłyby takie wygodne do krojenia. My je jemy od niedzieli i jeszcze jedna została. Dla Ciebie to byłaby duża porcja, ale myślę, że one doskonałe byłyby pokrojone w plasterki do żurku. Ja sobie skopiowałam przepisy, które mi się podobały takie w wersji light i będę je stopniowo próbowała. Teraz upiekę pieczeń s kaszką kus-kus i tez zrobię i mięsa mielonego drobiowego.
Danuśka, ja wprawdzie jem bardzo chudo, ale niestety jem stanowczo za dużo pieczywa i ciasta (niby po kawałeczku, ale zawsze).
Zdjęć za dużo nie będzie, bo będziemy tylko we dwie, wiec za bardzo nie będzie nam miał kto je pstrykać.