- Dołączył: 2008-08-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 29685
9 marca 2012, 18:56
Marylko z przykrością donoszę, że dzisiejszy dzień był tylko trochę lżejszy niż wczorajszy i cieszę się, że już weekend Danuśka, faktycznie istnieją tendencje rodzinne do chorób, ja w swojej też to widzę a kwiatek taki wiosenny,
witaj Danusiu, masz rację, najlepiej być optymistą i tego się będę trzymać
witaj Jolu, ja też zakładam, że w weekend pójdę na długi spacer i zakładam, że jednak objadłaś dziś w pracy Koleżanki
miłego weekendu Dorota
Danuśka masz racje, te długie wpisy ciężko się czyta, ja teraz komentuję zaległości więc będzie pewnie kilka wpisów
- Dołączył: 2008-08-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 29685
9 marca 2012, 19:10
witaj Ewa, masz rację, na mycie okien stanowczo jest za wcześnie, mam nadzieję, że pazurki już są piękne Marylko i Jolu tak zachęcanie do tej ryby, że jutro muszę kupić i zrobić tym bardziej, że prosty przepis
- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 13219
9 marca 2012, 19:12
Witaj Elu, dobrze że dzień w pracy był dla Ciebie lżejszy. Jutro odpoczniesz i nabierzesz sił. Czy mogę liczyć na kawę z Tobą? Dasz radę?
Marylko z tym łososiem to jest tak, ze ja do tej pory bardzo go nie lubiłam. Ten mnie zachwycił. ale chce zrobić małe doświadczenie i usmażyć właśnie tego z mleka. Może nie będzie taki paskudny. Dlatego " odjęłam sobie od ust " kawałek.
Danuśka u nie pstrąg jest droższy ( filet ) od łososia ). Łosoś za to ma dużo więcej mięsa i jest treściwszy. Ja jem go bez dodatków albo tylko surówkę. Dzisiaj z kiszonej kapusty. Jestem najedzona i mąż też. Małym kawałkiem można się najeść. Mój obiad kosztował tyle samo co Marylki.
Marylko, mnie się wydaje że jesteś jeszcze " w nerwach ". Musisz odreagować. Idź na spacer jutro. Złap trochę endorfin.
Ja teraz czytam ( ostatnia książka z biblioteki ) " Kobiety świata " Martyny Wojciechowskiej. Nawet się nie spodziewałam że tak przystępnie i ciekawie pisze. Bardzo dobrze czyta mi się tą książkę. Za to nie mogę skupić się na pracy. Robię wszystko, tylko nie to co trzeba.
- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 13219
9 marca 2012, 19:15
Elu, nie objadłam koleżanek, bo znalazłam jeszcze jeden zapomniany placek z musli i połowę wczorajszego śniadania ( sok wielowarzywny z pokruszonymi tekturkami ). To mi wystarczyło. A rybkę polecam
- Dołączył: 2007-09-08
- Miasto: Alofi
- Liczba postów: 20601
9 marca 2012, 19:36
Elu, przykro mi również, że masz w pracy taki "Meksyk". Mam nadzieję, że przyszły tydzień będzie lżejszy, ale ta Twoja praca do mało stresujących nie należy. To tak jak u mojej córki. Dwa dni temu w ciągu pracy dostała 100 służbowych maili. Wszystkie musiała przeczytać i na większość odpisać. Oprócz tych kontaktów mailowych ma masę bieżącej pracy. Pracuje po 12-14 godz. na dobę. Mam nadzieję na spotkanie we środę również z Elą.
Jolu, te ostatnie wydarzenia jeszcze przez długi czas będą we mnie tkwiły zanim dojdę do równowagi. Dlatego przykro mi, że nasza (była?) koleżanka dostrzega tylko czubek własnego nosa tym bardziej, ze jej brak można trudniej zauważyć, bo wpadała na krótko i nie codziennie. Osoba dorosła powinna zachowywać się jak dorosła, a nie jak humorzaste dziecko. Każda ma swoje problemy, o niektórych wiemy, o innych nie. Ja jestem taka jakaś wewnętrznie rozedrgana i mało którą noc przesypiam w miarę dobrze.
Jolu, wydaje mi się, ze usmażony z mleka rozleci się i będziesz miała problem z tym smazeniem, ale moze się mylę.
Edytowany przez mikrobik 9 marca 2012, 19:38
- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 13219
9 marca 2012, 19:59
Jolu, wydaje mi się, ze usmażony z mleka rozleci się i będziesz miała problem z tym smazeniem, ale moze się mylę.
Usmażyłam, nie rozleciał się i był bardzo smaczny. Nie był twardy. Spróbowałam tez na zimno. równie smaczny. ale ponieważ posypałam tego na ciepło pieprzem cytrynowym ( dość sporo bo talk lubię ) to był trochę pikantny, może za bardzo. Wniosek - studzić bez pieprzu albo ze znikoma ilością. Ten smażony to była taka kostka jakieś 7 cm x 7 cm. Delikatnie obtoczyłam w mące i jajku. Nic się nie rozleciało. Innych wersji już nie będę na razie testować a te które zrobiłam , polecam.
Dzisiaj nie chce mi się już nic robić . Zajrzę na stronkę Magdy i może coś znowu coś ciekawego znajdę.
- Dołączył: 2008-08-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 29685
9 marca 2012, 20:02
Jolu dziś mogę z Tobą i Koleżankami wypić jedynie herbatę, kolejna właśnie się robi, ale jutro bardzo chętnie wypiję rano kawę Jolu ważne, że zjadłaś, a soku warzywnego z tekturką nie jadłam spróbuję, bo to może być takie żelazne jedzenie w pracy
Marylko przyjdę na spotkanie, wpisałam w telefonie w alarmie,
myślę, że ostatni tydzień należy zaliczyć do trudnych i basta
- Dołączył: 2007-09-08
- Miasto: Alofi
- Liczba postów: 20601
9 marca 2012, 20:05
Ja tam ciągle coś fajnego znajduję, ale najczęściej mam duże kłopoty z wejściem tam.
Dziś się też już pożegnam, bo zaraz zaczyna się mój życiowy serial, który oglądam zawsze, bo z innymi różnie bywa. Ja chyba jednak nie będę tego łososia smażyła. Pyszny jest taki z mleka.
"Dobranoc".
- Dołączył: 2008-04-02
- Miasto: Wiosna
- Liczba postów: 47088
9 marca 2012, 20:25
Witaj Elu i witalne koleżanki
![]()
Krysia widocznie ma też ciężkie chwile , zresztą jak każdy Marylko , ja raz optymistycznie nastawiona , potem coś się dzieje stare problemy i buuu..Elu odpoczniesz sobie w weekend .Teraz czekam na rodzinkę i oglądam serial .Jola kusi przepisami , ja Biedronkę mam mieć niedługo całkiem blisko 7km od domu może zobaczę co tam jest z ryb , przeważnie niestety mrożone, z dużą ilością lodu i drogie .Dobranoc
- Dołączył: 2009-12-28
- Miasto:
- Liczba postów: 4415
9 marca 2012, 20:46
Witam wieczorem,
co sie Krysi stalo, nie dowiemy sie, ale jestesmy wszystkie dorosle i kazda wie, albo i nie wie co robi. Szkoda jesli dorosli zachowuja sie jak male dzieci. Kazda z nas ma problemy wieksze i mniejsze. Ja jak Marylka, nie pamietam juz kiedy przespalam noc, bo caly czas moj umysl niestety pracuje i przezywa. Tez tu nie wpadam codziennie, bo albo jestem juz tak zmeczona, ze nie mam sily, albo nie mam czasu, ale zeby sie obrazac za to, ze nie zostalam dostrzezona ..., czasami sie tak zdarza, ze nic mi nie przychodzi na mysl i nie komentuje, bo moze tez nie mam pojecia o czyms, a nie chce kogos urazic.
Auto niestety dalej w serwisie. Coz jezdze od nich zastepczym i za kazdy dzien place jak za zboze, ale nie mam skad pozyczyc, a oplaty zrobic musze i dzieciom jesc niestety tez, a z pracy nie zrezygnuje, Coz moj pech.
O 23 mam odebrac syna z Bremen, wiec zaraz sie zabiore i godzina podrozy jeszcze przede mna. Moze pojde spac kolo drugiej.
Pozdrawiam Was serdecznie dziewczynki i mam nadzieje, ze sie na mnie nie obrazicie :)))))))))))))))))))
Krysia widocznie ma też ciężkie chwile , zresztą jak każdy Marylko , ja raz optymistycznie nastawiona , potem coś się dzieje stare problemy i buuu..Elu odpoczniesz sobie w weekend .Teraz czekam na rodzinkę i oglądam serial .Jola kusi przepisami , ja Biedronkę mam mieć niedługo całkiem blisko 7km od domu może zobaczę co tam jest z ryb , przeważnie niestety mrożone, z dużą ilością lodu i drogie .Dobranoc 
