- Dołączył: 2010-08-06
- Miasto: Kosmosowo
- Liczba postów: 6889
27 lutego 2012, 16:48
Zrobię sobie chwilę przerwy i na stepper wejdę.
Trochę zadań porobiłam, ale przerwa wskazana.
Pranie się "suszy" na razie na balkonie, ale później do mieszkania wniosę.
- Dołączył: 2007-09-08
- Miasto: Alofi
- Liczba postów: 20601
27 lutego 2012, 16:48
Dzień dobry wszystkim! Cieszę się, że Jola się odezwała. Dbaj o siebie! Ja nie przeklinam, ale na te Twoje słowa :"A jak nie to wątpliwa strata i kogo to obchodzi. " Odpowiem dosadnie:"Jolu, nie pieprz głupot". Ja nie wiem dlaczego tak napisałaś i zapewniam Cię, ze nie masz racji.
Nie napisałam wczoraj, ze podobają mi się również zakupy Danusi. Podziwiam Cię z tymi zakupami "bez mierzenia". Ja się tego boję. Czasem coś bardzo mi się podoba, ale jak przymierzę okazuje się, że to nie to.
Danuśka, Ty używasz tego samego rodzaju farby, czy zmieniasz? Ja włosy farbuję u fryzjera przy okazji podcinania . Chodzę tak co ok.6 - 8 tygodni. Kiedyś farbowałam sobie w domu, ale to było wtedy, gdy mieszkała z nami jeszcze córka i odbywało się to przy jej pomocy. Kupowałam dosyć drogie farby i w pewnym momencie zorientowałam się, że u fryzjera nie wychodzi dużo drożej. Teraz już farbuję tylko tam.
Moja synowa przywitała nas w sobotę jako brunetka. Kupiła sobie farbę i wg opisu włosy miały być brązowo-kasztanowe. Wyszła czerń. Synowa wpadła w rozpacz, ale na razie nic z tym nie zrobiła (szkoda włosów na powtórne farbowywanie).
- Dołączył: 2010-08-06
- Miasto: Kosmosowo
- Liczba postów: 6889
27 lutego 2012, 17:04
Marylko, ja używam przeważnie ten sam kolor, albo podobny.
To jest CASTING L'Oreal. Ona jest z aplikatorem.
Teraz też mam "Mroźny Kasztan", ale wychodzą ciemne.
Czasami zużywam całe opakowanie, a jak chce mi się "pobawić" to połowę. wtedy muszę podzielić i z aplikatora nie korzystam.
Włosy farbowałam u fryzjera tylko wtedy, jak jakieś pasemka, balejaż robiłam, ale to bardzo rzadko.
Kiedyś nawet zrobiłam się na pseudo blondynkę, tzn. balejaż , ale nie mogłam się do siebie przyzwyczaić, otoczenie chyba też nie.
Włosy maja to do siebie, że odrastają, za jakiś czas synowa może jakiś odbarwiacz sobie zaaplikować i nałożyć farbę jaką chce.
Wtedy chyba lepiej u fryzjera, są farby i odbarwiacze, które bardzo nie niszczą włosów.
Przy jasnych włosach odrostów tak nie widać, ja farbuje odrosty co miesiąc
.
Edytowany przez Starsza.pani 27 lutego 2012, 17:13
- Dołączył: 2007-09-08
- Miasto: Alofi
- Liczba postów: 20601
27 lutego 2012, 17:24
Masz rację, że przy moich włosach i przy mojej fryzurze tych odrostów nie widać. Zresztą one są troszkę ciemniejsze niż te farbowane, wiec nie razi. Najbardziej, dla mnie, widoczne odrosty to siwizna przy bardzo ciemnych farbowanych. Poza tym zależy jak szybko rosną włosy. Moja córka robi odrosty po 2 max. 3 tygodniach.
- Dołączył: 2008-04-02
- Miasto: Wiosna
- Liczba postów: 47088
27 lutego 2012, 17:52
Na razie nic mnie nie bierze
![]()
taką mam nadzieję chwilowa niedyspozycja mam nadzieję, na rowerku trochę tylko popedałowałam , 10km tylko zaliczyłam, pogoda znów się zmienia na deszcz czy śnieg , te zmiany ciśnienia są dla mnie niedobre, jak barometr jestem , ponoć tak jest z osobami po jakiś zabiegach, albo starszych albo schorowanych , a może wrażliwych
![]()
.Jola chyba żartowała,że nikogo nie obchodzi .Czarny kolor ponoć z czasem jaśnieje , wiec może synowa Marylko nie będzie musiała odbarwiać. Marylko faktycznie jestem odważna w zamawianiu przez internet, ale wiem czego chcę i rozmiarami trafiam , a przynajmniej dotąd ok. Raz kupiłam bluzkę odcinaną pod biustem rozmiar dobry , ale fason nie dla mnie dałam szwagierce w prezencie nową , ona wysoka , jej było fajnie w tej bluzce. Teraz nie kupuję bluzek odcinanych pod biustem, tunik , a tym bardziej ze sztywnych materiałów, bo przy moim biuście wyglądam jak w ciąży , a brzucha nie muszę maskować , bardziej biust, albo biodra .
Edytowany przez Dana40 27 lutego 2012, 17:53
- Dołączył: 2010-08-06
- Miasto: Kosmosowo
- Liczba postów: 6889
27 lutego 2012, 18:25
Danusiu, dobrze, że ciebie nic nie łapie a pogoda faktycznie znowu się zmienia.
Też cię podziwiam z kupowaniem w internecie, ale widzę, że masz to opanowane.
Co do koloru, to teraz farby są trwałe i nie za bardzo się zmywają, nawet przy myciu, jak już trochę kolor się zmyje to włosy też matowieją.
Ja myje włosy co 2 -3 dni i żeby nie odrosty i połysk, to bym rzadziej farbowała.
- Dołączył: 2008-08-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 29685
27 lutego 2012, 19:22
witam wieczorową porą już po obiedzie i zakupach
witaj Danuśka, cieszę się, że możesz ćwiczyć, ja na razie chodzę i to wszystko,
witaj Marylko, ja też kiedyś sama sobie farbowałam, ale teraz chodzę do fryzjera i robi mi balejaż
witaj Danusiu, ja ubrań przez internat nie kupowałam, a jedynie książki, płyty, sprzęt
cieszę się, że nie chorujecie
Danusiu ja też jestem meteopatą i na to nie ma siły
przeczytałam jedynie tę stronę i za chwilkę cofnę się i poczytam zaległości
Marylko dobrze Ci będzie w takim kolorze
Edytowany przez elik7 27 lutego 2012, 19:23
- Dołączył: 2010-08-06
- Miasto: Kosmosowo
- Liczba postów: 6889
27 lutego 2012, 19:31
Teraz też oglądałam i czytałam o dekoloryzacji włosów.
Może następnym razem, też na ciut jaśniejsze przejdę, ale u mnie właśnie dekoloryzacja potrzebna, bo jaśniejsza farba, to będą tylko podkreślone innym kolorem odrosty.
Muszę to przemyśleć.
Marylko, Ty już masz chyba podobny kolor, może bardziej blond?
Witaj Elu.
Edytowany przez Starsza.pani 27 lutego 2012, 19:32
- Dołączył: 2008-08-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 29685
27 lutego 2012, 19:38
witam Dorotę, choć wiem, że dopiero jutro przeczyta, faktycznie pogoda w kratkę a tu coraz bliżej do wiosny witaj Basiu, oj chyba będziesz musiała iść po przedłużenie antybiotyku lub zmianę na inny, zdrówka i jeszcze raz zdrówka
witaj Małgosiu, o tej porze to już piję herbatę, ale zawsze to picie
Basiu też mam nadzieję, że wkładki pomogą