- Dołączył: 2008-08-16
- Miasto: Kiedyśtambędę
- Liczba postów: 6625
11 stycznia 2012, 20:06
Punktujemy
i chudniemy– edycja 11
6
tygodni: 16.01.2012 - 26.02.2012
Zapraszamy
do 11 edycji zabawy, która poprzez rywalizację ma zmotywować nas do
działania.
Wytrwałe
Vitalijki, które brały udział w poprzednich edycjach z pewnością
potwierdzą, że
TO
DZIAŁA!
Wystarczy
strzec kilku zasad i mieć w sobie ducha rywalizacji a waga sama
poleci w dół!
Zasady:
1.
Zgłoszenia przyjmuję do utworzenia 50 osobowej grupy. Z edycji 10 jest już zapisane 30 osób - mamy 20 nowych miejsc - proszę o przemyślane zapisywanie się (najlepiej po zapoznaniu z edycją 10)
2. Każdego dnia zdobywamy punkty, które umieszczamy w
specjalnej tabelce, w której wpisujemy również swoje dane (wzrost, wagę, BMI i dietę)
3. Do
każdego poniedziałku do godziny 21:00 czekam
na dane z poprzedniego tygodnia (łącznie z wagą poniedziałkową lub
ewentualnie niedzielną), które potem podsumuję i umieszczę na
forum na pierwszej stronie
4. Zwycięzca tygodnia wymyśli zadanie
dla członków grupy, za które będzie można
codziennie zdobywać dodatkowe punkty. Pierwsze zadanie zleci nam ....Dupka - serce i mózg ostatnich edycji zabawy
5. Nie przyjmujemy osób z BMI poniżej 18 oraz na diecie poniżej 1000 kcal.
6.
Działamy fair! Każda z nas robi to dla siebie a nie dla
innych więc nie ma sensu oszukiwać. Dbamy o nasze ciało i zdrowie!
Punkty umieszczamy w tabeli:
TYDZIEŃ (1,3,5) |
Moja dieta w tym tygodniu: |
Waga | Start: | Koniec: | Różnica: |
BMI | Start: | Koniec: | Różnica: |
Wzrost: | Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | Sb | Nd | bonus | SUMA |
Dieta |
|
|
|
|
|
|
|
| /18 |
Ruch |
|
|
|
|
|
|
|
| /23 |
Woda |
|
|
|
|
|
|
|
| /9 |
Słodycze |
|
|
|
|
|
|
|
| /10 |
Zadanie |
|
|
|
|
|
|
|
| /8 |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Σ= /68 |
PUNKTY | Σ + BMI = |
Zadanie 1: 10 minut dla stóp
|
TYDZIEŃ (2,4,6) |
Moja dieta w tym tygodniu: |
Waga | Start: | Koniec: | Różnica: |
BMI | Start: | Koniec: | Różnica: |
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | Sb | Nd | 100% | SUMA |
Dieta |
|
|
|
|
|
|
|
| /18 |
Ruch |
|
|
|
|
|
|
|
| /23 |
Woda |
|
|
|
|
|
|
|
| /9 |
Słodycze |
|
|
|
|
|
|
|
| /10 |
Zadanie |
|
|
|
|
|
|
|
| /8 |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Σ= /68 |
PUNKTY | Σ + BMI = |
Powyższą tabelę należy zaznaczyć, skopiować i wkleić do swojego postu uzupełniając podstawowe dane.
Przez 6 tygodni uzupełniasz tylko tą tabelę (w 3 tygodniu usuwasz dane z 1 tabeli itd). Przy problemach technicznych z przeglądarek polecam firefoxa - w nim wszystko działa.
DIETA |
RUCH |
WODA |
SŁODYCZE |
ZADANIE |
Należy ją zaplanować na początku tygodnia i wpisać hasłowo w tabelę. Mamy tu pełną dowolność: jak ktoś lubi liczyć to może być 1500 kalorii, jedzenie z wykluczeniem jakiegoś składnika np. słodyczy … Ważne by trzymać się swojego planu. |
intensywna aktywność fizyczna typu: ćwiczenia, rower, pływanie, stepper, etc |
najlepiej niegazowana ale również : herbata, soki, mleko etc |
wszelkie cukierki, batoniki, czekolady, ciastka, ciasteczka, chipsy, paluszki, lody, słodzona cukrem herbata czy kawa. |
zleca je zwycięzca tygodnia - może ono zająć max. 10 min dziennie, ma być możliwe do wykonania dla wszystkich i promować zdrowe nawyki. Mogą to być: brzuszki, picie ziół, przysiady etc |
Punkty |
_ |
3 -Powyżej 90 minut ćwiczeń |
_ |
_ |
_ |
2 – pełne zrealizowanie swoich założeń dietetycznych w danym dniu |
2 – 60-90 minut ćwiczeń |
_ |
_ |
_ |
1 -mała wpadka dietetyczna (czy wpadka była mała czy duża szczerze sami oceniamy) |
1 - 30-59 minut ćwiczeń |
1 -wypicie powyżej 2 litrów |
1 -dzień bez słodyczy |
1 -wykonanie tygodniowego zadania w danym dniu |
0 - konkretne dietetyczne zawalenie dnia |
0 – 0-29 minut ćwiczeń |
0 – Wypicie mniej niż 2 litry |
0 – zjedzenie choćby małej ilości słodyczy |
0 – brak wykonania zadania |
UWAGA – NOWOŚĆ !!! |
jeśli zdobędziesz 100% z danej kategorii w tygodniu - otrzymujesz dodatkowo bonus |
4 |
5 |
2 |
3 |
1 |
Maksymalna liczba punktów w tygodniu w kategoriach D,R,W,S,Z |
14 + 4 = 18 |
18 + 5 = 23 |
7 + 2 = 9 |
7 + 3 = 10 |
7 + 1 = 8 |
WAGA: Będzie się oczywiście zmieniać spadając w dół jeśli będziemy trzymać dobre
nawyki - odpowiednio jeść, pić i ćwiczyć.
Ważymy się co tydzień podając wagę z niedzielnego/poniedziałkowego poranka.
Zmianę wagi będziemy punktować biorąc pod uwagę BMI (żeby było sprawiedliwie, więcej o BMI - tutaj)
0 - 0,05 - brak punktów
0,06 - 0,15 - 1 punkt
0,16 - 0,25 - 2 punkty
itd bez ograniczeń punktowych dodatnio i ujemnie
Przykłady zmian:
0,44 - 4 punkty
1,12 - 11 punktów
1,01 - 10 punktów
W razie wątpliwości - pisz, wyjaśnimy co trzeba ale też - czytaj ze zrozumieniem Edytowany przez Mirin 22 marca 2012, 23:19
- Dołączył: 2011-09-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 355
28 stycznia 2012, 16:27
megan1979, dwa kilogramy? Super, gratuluję ;) Oby tak dalej
Właśnie zastanawiam się kiedy zaczyna pokazywać się prawdziwa waga. Po @ czy pod koniec?
- Dołączył: 2010-02-02
- Miasto: Rat Race Town
- Liczba postów: 7341
28 stycznia 2012, 17:15
No i znowu mialam nadrabianie w czytaniu! Ta praca mnie dobija, nie mam czasu i sily na nic, a juz na pewno nie ma cwiczenia! Wczoraj zdobylam 2 pkt, ale to dlatego, ze non stop bylam gdzies spoznina, wiec ... biegalam po miescie!!! A potem jeszcze 2h tanczenia na imprezie, wiec mysle, ze 2 pkt z czystym sumieniem moge sobie przyznac. Ale leniwcem pospolitym i tak jestem. a do tego dieta kuleje, a zaraz jade na pizze! Noszzzz.... Ale przyszly tydzien bedzie bezbledny! Obiecuje!
Edytowany przez takaja27 28 stycznia 2012, 17:16
- Dołączył: 2009-11-11
- Miasto: Bolesławiec
- Liczba postów: 3844
28 stycznia 2012, 17:59
takaja: dopóki masz aktywne życie i jesteś w ruchu, można Ci wybaczyć brak ćwiczeń :) co innego np. ja: całymi dniami siedzę/stoję/leżę i ruszać mi się nie chce :) może dzisiaj wyjdę na łyżwy, jak mój luby skończy się uczyć... :/
- Dołączył: 2008-08-16
- Miasto: Kiedyśtambędę
- Liczba postów: 6625
28 stycznia 2012, 18:52
Dziś kupiłam pomelo - nastawiłam się na na soczysty i pachnący owoc a tu jakieś mdłe conieco podobne do grejfruta (ale mniej soczyste, bez goryczki, z bylejakim smakiem) bez cytrusowego zapachu.. Rozczarowałam się.
Tak sobie myślę, że strasznie często się ważycie dziewczyny. Wiadomo, że waga bardzo się waha a jej nieustanne spadki i wzrosty powodują też wahania nastroju zależnie od wyniku. Ja tam ważę się raz w tygodniu.
28 stycznia 2012, 19:04
U mnie to jest różnie, jeżeli waga spada to ważę się często, jeżeli stoi (lub idzie w górę) to unikam wagi. Częste ważenie działa na mnie bardzo mobilizująco, w żadnym wypadku mnie nie dołuje, nawet jeżeli jest wzrost wagi. Chcę schudnąć, ale traktuję to jak coś normalnego, po prostu kolejny etap w moim życiu, był etap ogromnej otyłości, będzie etap normalności, a teraz jest etap przejściowy i tyle. Po prostu kolejny, oczywisty etap, nic dziwnego, nic trudnego, nic z czym trzeba walczyć itp, raczej coś czym trzeba się bawić, trzeba bawić się ćwiczeniami, komponowaniem jedzenia, czy nawet liczeniem kalorii, a że czasami mam ochotę wpieprzyć (sorry za słowo, ale tylko ono tu pasowało) cały słoik dżemu na raz, no cóż, zdarza się i tyle, następnym razem kupię mały słoik a nie pół kilowy.
Żeby nie było ... ten słoik dżemu był w zeszłym tygodniu.
Edytowany przez 28 stycznia 2012, 19:05
- Dołączył: 2011-07-30
- Miasto:
- Liczba postów: 4762
28 stycznia 2012, 19:44
No tak, pomelo rzeczywiście smakuje jak grapefruit, ja już kiedyś je jadłam, nie ma jakiegoś mocnego smaku, a dziś próbowałam po raz 1wszy liczi :) podobny w smaku do winogrona :)
- Dołączył: 2010-02-02
- Miasto: Rat Race Town
- Liczba postów: 7341
28 stycznia 2012, 19:47
Ja, podobnie jak Armara, waze sie czesto jak waga spada, a niezbyt czesto jak stoi lub rosnie. Jakos tak. I rowniez czeste wazenie dziala na mnie motywujaco.
zauwazylam tez, ze odchudzam sie falami: tydzien super, a potem mysle sobie, ze jak juz tak super mi idzie, to przeciez moge zjesc to czy tamto, a jak juz to zjem, to mysle sobie "aaaa to jeszcze kawalek czekolady" itd i wychodzi mi tydzien odstepstwa od diety. A potem sie budze i mysle sobie "ale zawalilam, musze to poprawic", no i odchudzam sie przez tydzien i wszystko super, a potem znowu... I tak w kolko. Boshe, jak z tym skonczyc?
- Dołączył: 2011-12-30
- Miasto: Alicante
- Liczba postów: 1665
28 stycznia 2012, 20:23
Ja się ważę chyba z tysiąc razy na dzień, ale również dlatego, bo mnie to mobilizuje jak nic innego. :)
Uwielbiam widzieć jak cyferki lecą w dół.:)
Poza tym pierwszy raz w życiu czuję, że zmieniam swój styl życia, a nie że po prostu jestem na diecie. Jest mi z tym cudownie. Wiem, że odżywiam się zdrowo i uwaga W OGÓLE nie chodzę głodna. I już mam tak zamiar na zawsze tylko jak już schudnę po prostu zwiększę kaloryczność potraw:) Póki co od 3 tygodni nie miałam żadnego napadu jedzeniowego! Jestem w szoku, ale też strasznie się ciesze, bo nie chciałabym zaprzepaścić tego co już osiągnęłam. Wiem, że to nie wiele, ale jednak coś:)
- Dołączył: 2009-11-02
- Miasto: Barcelona
- Liczba postów: 6247
28 stycznia 2012, 20:35
Ja sobie obiecałam, że jeśli przy jutrzejszym pomiarze waga spadnie - to zostanę przy nawyku ważenia cotygodniowego, ale jeżeli skoczy w górę, to będę się ważyła częściej, bo czuję, że mam wtedy kontrolę i mogę coś szybko zmienić w dietkowaniu, a tak to tydzień niewiedzy a tu nagle BAMMM i kilogram więcej. Także cóż, zobaczymy jutro.. Wielki dzień.
radykalna - mam to samo, taka świadomość zdrowszego trybu życia, fajnie :)
- Dołączył: 2009-11-11
- Miasto: Bolesławiec
- Liczba postów: 3844
28 stycznia 2012, 20:38
Ja się ważę, gdy jestem w domu-domu :) czyli jakiś raz na dwa tygodnie (nie mam innej opcji).
radykalna: gratuluję, że Ci tak dobrze idzie. ja przed chwilą wróciłam z biedronki i ledwie się powstrzymałam przed kupnem czegoś słodkiego. już 6 dzień nie jem słodyczy, co u mnie jest nie lada wyzwaniem.. idę po inkę z odrobiną kakao, chociaż na to mogę sobie pozwolić :/
I jestem zła, wściekła i wszystko co możliwe, bo z lodowiska wyszły nici: nie ma rozmiaru 46, który nosi mój chłopak : ( dyskryminacja. zostaje mi hula hop.