Temat: dziewczyny łączmy się --kto ze mną ??????

 Święta, święta i po świętach ....Mamy nowy rok więc nowe postanowienia moje  jak co roku takie samo...SCHUDNĄĆ....
..startujemy dziś więc ----ZAPRASZAM....

  1----podajcie swój wzrost
  2----wagę startową
  3---cel...( do jakiej wagi chcecie schudnąć)
  4---jaką dietę macie w planach stosować ....

                                                                             ZAPRASZAM

moja odpowiedz na punkty ..

1----169 cm
2-----107
3----- do 80 kilo
4------dieta 1200-1300 kalorii
Dziewczyny, spróbujcie wtedy zamienników - ja też jestem wieeelką fanką słodyczy, a /odpukać/ nie jem ich od 5 dni. Nie chodzi o to, żeby ich sobie w nieskończoność odmawiać, bo to nierealne, ale można spróbować zjeść jakiś owoc albo przynajmniej czekolady deserowej, która jest zdrowa /w rozsądnych ilościach oczywiście/. Jak mnie wczoraj wieczorem naszło, to już myślałam, że spękam, ale napiłam się soku z grapefruitów i wmawiałam sobie, że max za 20 minut mi przejdzie /podobno tak jest z łaknieniem/. Ewentualnie można przecież przygotować deser samemu - np. sernik z kaszki mannej z żurawiną, który jest dietetyczny i naprawdę pyszny!
Któraś z dziewczyn doradziła mi też metodę "zamrażania", czyli chowania słodyczy do zamrażarki - kiedy już nas najdzie mega apetyt i nawet wyjmiemy słodkość z zamrażarki, to i tak trzeba będzie zaczekać, aż będzie się nadawał do zjedzenia, a zanim się rozmrozi, to może zmienimy zdanie, albo czujne koleżanki z Forum nam to wyperswadują
Ja obiecałam sobie, że jak już mnie tak najdzie, że nie wytrzymam, to wejdę najpierw na Forum i z Wami pogadam, bo w tym tkwi prawdziwa siła  

magdulka11111    dobrze,że i ty tak masz...Ja też jak zacznę to jem aż mnie zemdli ,a potem  mam wyrzuty ,że zjadłam



Hej, u mnie dziś dobrze chociaż sporo pracy dzisiaj mnie jeszcze czeka no ale cóż jakoś się da radę z dietką w porządeczku.
Też mam problem ze słodyczami, mogłabym je jeść tonami ale znalazłam dobry sposób na nie a mianowicie suszone morele albo daktyle lub też jakaś owsiana przekąska.


Constellation85 napisał(a):

 Któraś z dziewczyn
mi też metodę "zamrażania", czyli chowania słodyczy do
- kiedy już nas najdzie mega apetyt i nawet wyjmiemy
z zamrażarki, to i tak trzeba będzie zaczekać, aż
się nadawał do zjedzenia, a zanim się rozmrozi, to może
zdanie.

Fajny pomysł:) ale znając mnie, w chwili takiego napadu, kiedy myślę, że jest mi już wszystko jedno i mam całą dietę gdzieś, to wsadziłabym do piekarnika, bądź mikrofali i zjadła nawet rozpuszczonego batonika:P 
Na razie staram się  nie kupować takich rzeczy, a jak nie ma w domu to nie kusi.:)


rzeczywiście najlepiej nie kupować
ale nie zawsze to możliwe
ja np mam kupę słodyczy w domu, koło mnie leży właśnie 8 czekolad
w szafce też ciasto i ciastka i cukierki czekoladowe
a nie kusi
odzwyczaiłam się
słodycze niestety uzależniają
ale podobno po jakimś czasie (chyba 2 tyg) niejedzenia można się odzwyczaić
ja już teraz jem 2-3 razy w tyg kawałek gorzkiej czekolady czy coś takiego
większy mam problem z konkretnym jedzeniem - lubię pizzę, mięsko smażone, makaron, pierogi :)
Pasek wagi
w  moim przypadku mam problem z nocnym jedzeniem i słodyczami za pizzą i różnymi fast foodami nie przepadam, za smażonym również nie
No to ja Was zmasakruję tym stwierdzeniem, bo ja uwielbiam i fastfoody /chociaż jem je tylko wtedy kiedy nie mam wyjścia, bo jestem gdzieś na mieście załatwiając różne rzeczy, a zjeść coś trzeba/, i słodycze i pierogi i smażone i sól niestety ;/ Mam nadzieję, że jest tak jak mówisz olgafigmat, że człowiek się po 2 tygodniach odzwyczaja od słodyczy, bo ja mam z tym mega problem... podobno od soli można się odzwyczaić też w ciągu mniej-więcej takiego czasu, ale w tej chwili sobie tego nie wyobrażam...
Wczorajszy dzień zaliczam do rewelacyjnych ! Jestem z siebie taka dumna że aż się Wam pochwalę :D Jako że wczoraj był to mój pierwszy dzień odchudzania postanowiłam że tym razem będę ćwiczyć i to ostro ku mojemu zdziwieniu bez żadnych namówień ze strony osób trzecich poszłam sama z siebie i to z wielką ochotą na ćwiczenia o 21 !! Dzisiejszy ból rąk, ukrytych mięśni brzucha oraz wewnętrznej strony ud jest po prostu uczuciem miłym :D A dzisiaj jak na razie idę zgodnie z planem :) Mam do Was prośbę brakuje mi inwencji co bym mogła brać do pracy, jakieś linki do stron z dobrym jedzonkiem oczywiście niskokalorycznym mile widziane:) Trzymam za Was i za siebie kciuki tym razem uda nam się :D

Hejo :))  Jakoś leci dzisiaj , jedzenie zdrowe i małokaloryzne. Słuchajie, wczoraj miałam wolną godzinke w domu i pomyślała, że powizę, wązyłam na necie filmiki z aerobiku, kochane to super sprawa. Zrobiłam miejsce w pokoju,woda ręcznik i zaczełam cwizyć z nimi. Rewelacja, spociłam się strasznie, i jakies 200 kcal spokojnie poszło ;d Polecam.

Zaraz lece na ZUMBĘ. zumba to dopiero rewelacja, mmmmmm .

Pierwsze słyszę o pomyśle zamrażania słodkości i przyznam szczerze- rozbawiło mnie to

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.