- Dołączył: 2011-11-29
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1601
18 stycznia 2012, 19:07
ja też nie zaobserwowałam zmian w rozmiarówce, ale wiadomo, że różnie to wygląda w różnych sklepach :)
- Dołączył: 2011-11-29
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1601
18 stycznia 2012, 19:10
ja też nie zaobserwowałam zmian w rozmiarówce, ale wiadomo, że różnie to wygląda w różnych sklepach :)
- Dołączył: 2008-08-05
- Miasto: Daleko
- Liczba postów: 5216
18 stycznia 2012, 19:35
reiven napisał(a):
ja lubię swoje ciało :) lubiłam gdy ważyłam 85 :) lubię
i będę lubić gdy będę już ważyć 55kg :) i przyciągam te
piątki myślami do siebie :)! pozytywne myślenie
że zdarzają się pozytywne rzeczy!!!!!!!!!!1
O tak! A z pewnością z pozytywnym myśleniem łatwiej i milej się żyje.
Rozmiarówka to w każdym sklepie jest inna, w niektórych ciuchy są tak maleńkie, że nawet S od L niewiele się różni :/
- Dołączył: 2011-01-06
- Miasto: Janów Podlaski
- Liczba postów: 62
20 stycznia 2012, 15:33
jak Wam dziewczyny idzie??? codziennie mam ostrą zaprawę- odśnieżanie :D Sypie ostro u mnie :) A później mam lenia, żeby się zmusić do ćwiczenia ;/
Dobre właściwości ma czerwona herbata??? Piłyście??
- Dołączył: 2009-11-02
- Miasto: Barcelona
- Liczba postów: 6247
20 stycznia 2012, 16:24
Idzie w porządku :) Powoli, ale do przodu..
- Dołączył: 2011-01-06
- Miasto: Janów Podlaski
- Liczba postów: 62
22 stycznia 2012, 13:55
Te powoli bardzo mnie demotywuje ;/ Ale walczę, a przynajmniej staram się... Mam wielką ochotę na muffinki...
- Dołączył: 2010-07-17
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 87
23 stycznia 2012, 12:15
A ja do domu jade w tym tyg, więc w końcu się zważę. Jakoś specjalnie nie trzymam diety, dlatego wielkich rezultat ów sie ne spodziewam. Jem mniej i sie nie objadam. Jem wszystko na co mam ochotę, tylk w mniejszych ilościach. Na szczęście problemu z fast foodami nie mam, ze słodyczami też nie. Przyjdzie czasem taki okres, że mam ochote na słodkie, kupie sobie wafelka, dwa i mi przechodzi :) Dziś mam dzwonic i na zumbe się zapisać :)
- Dołączył: 2009-11-02
- Miasto: Barcelona
- Liczba postów: 6247
23 stycznia 2012, 15:54
A ja muszę oduczyć się codziennego ważenia. Koniecznie! Teraz zważę się dopiero w piątek lub niedzielę. Kupiłam dziś sobie noteso-kalendarzyk na 2012, będę mogła zapisywać postępy w diecie :)
Edytowany przez Peauela 23 stycznia 2012, 15:54
- Dołączył: 2011-01-06
- Miasto: Janów Podlaski
- Liczba postów: 62
23 stycznia 2012, 17:29
Na Zumbę??? Też bym sobie poskakała :) Gdybym miała gdzie ;/ Uroki mieszkania na zadupiu... Czasami mi to nie przeszkadza, ale czasami dobija! Wyprowadziłam się z Wawy dla chłopaka i w nagrodę jestem odcięta od rozrywek ;( Dzisiaj chce mi się z tego powodu ryczeć ;(((
Dzisiaj wielkie ważenie...
Peauela, brakuje ci tylko 0,6 kg do wykonania postanowienia noworocznego ;) Udało ci się :) Gratki ;)