Temat: GRUPA WSPARCIA 'w poszukiwaniu własnej atrakcyjności

Wraz z grupą kilku Vitalijek postanowiłyśmy założyć mocną GRUPĘ WSPARCIA która nie upadnie po dwóch dniach. Wiadomo, że w grupie raźniej. Dlatego zapraszamy wszystkie kobietki (zmotywowane do wspólnego odchudzania i motywowania się tu nawzajem) które chcą dobrnąć do końca diety i osiągnąć wymarzoną wagę!!!

Proponuję zacząć 23 czerwca..Myślę że do tego czasu zdążymy się wbić w normalny tryb życia i meldowanie się nie będzie nam sprawiać większego problemu.

ZASADY
1. OGRANICZAMY SŁODYCZE DO MINIMUM
2. UPRAWIAMY SPORT
3. TRZYMAMY DIETĘ KAŻDY WG WŁASNEJ PREFERENCJI
4. WAŻENIE??? WSPÓLNIE USTALIMY JAKI DZIEŃ NAM PASUJE
5. KAŻDA WYZNACZA SOBIE SWÓJ OSOBISTY CEL
 
ZATEM ZAPRASZAMY WSZYSTKICH CHĘTNYCH DO ZAPISYWANIA SIĘ!!!
KAŻDY CHĘTNY PROSZONY JEST O PODANIE:
**WAGI AKTUALNEJ
**WAGI, KTÓRĄ CHCEMY OSIĄGNĄĆ W  TRAKCIE   AKCJI (PROSZĘ O REALNE CELE)
**WZROST
**OBWÓD TALII
**OBWÓD BIODER
**OBWÓD UDA


*************ZAPRASZAMY***********


Pasek wagi

olusia1981 o odchudzaniu ale mozemy chyba wspierac sie i w tej kwestij....

wiec ja nie moge pracowac i wspolczuje ci ze niemozesz znalesc pracy... napewno jakos to bedzie nie martw sie

pozodzenia troche wiary dziewczyny.... kiedys czekolada byla czyms w rodzaju "trzeba zostawic bo moze sie przydac" jak w sklepach towaru nie bylo i ludzie jakos zyli bezniej.wiec musimy tez tak robic...

zapomniec ze istnieje.i juz albo pomyslec ze jest to cos czego nie lubimy oi juz....pozdrawiam

Pewnie! Możemy się wspierać we wszystkim! :))
Pasek wagi

dokladnie

 

Olusia no jak wolisz, mi czekolada pomaga na 5 minut, a potem czuję się jeszcze gorzej niż przed zjedzeniem, bez sensu marnować czas na dietę i ćwiczenia, jak potem się je czekoladę. Tak, właśnie na nowo zajawiłam się na dietę i ode mnie nie będzie głaskania po głowie, tylko ostre kopy :P Sama po sobie widzę, jak ostatnio może nie pozwalałam sobie na słodycze, ale tu trochę więcej czegoś, tam ten nieszczęsny drink i lampka wina i co, waga stoi...

Co do pracy to doskonale Cię rozumiem, jeszcze kilka miesięcy temu byłam w tej samej sytuacji, nie mogłam niczego znaleźć (w UK też jest kryzys), ale zobaczysz, znajdziesz robotę! Teraz jest o tyle ciężki okres, że są wakacje i dużo chętnych do pracy studentów... Nie poddawaj się i nie top smutków w żarciu, to naprawdę na dłuższą metę nie działa!

etam czekodala jest cool ^^ czytałam że kostkę powinno sie jeść przed cwiczeniami. nie kupuje jej ale jak juz jest lub dostanę to sobie nie odmawiam (prawie wcale się nie dzielę ;P). mam potem kopa, lepszy humor (endofiny od niej i ćwiczeń) a waga i tak spada. własnie, wazyłam się dziś póżno a waga spadła o pół kilo (nie licząc "odejścia wód" po okresie z kótrymi się tez uporałam) a co to bybyło z rańca ^^ wróciłam do obiegu, m.in dzieki czekoladzie  that's what my doctor prescribed

Nie zjadłam w końcu i z tego powodu czuje się nijak :/ zapijam się teraz herbatą i myślę co mam ze sobą zrobić.
Dark ja wiem że ty teraz nie jesteś dla mnie dobra! to pewnie przez tą kanapę! bo mi się nie podobała
Agilka a czemu nie pracujesz? jeśli można wiedzieć oczywiście.
Shy wybacz że skracam Twój nick ale co niektórzy mają takie że po kilka razy się w nie wczytuje! więc to forum od wszystkiego!!!
McDa dzięki za zrozumienie!

Pasek wagi
Pani/Panno?Wać Panno znikająca miss.ch martka i reszta co z Wami????
Pasek wagi
ahooj :)) jestem jestem. Tylko cały dzień biegałam po lekarzach ( jako osoba towarzysząco - wspierająca) więc po powrocie był obiad, sprzątanie, ćwiczenia i dopiero teraz tu mogłam zajrzeć.

no więc powiem tak - za chwilę o 21:50 na Discovery travel & living zaczyna się mój ulubiony program "Family Fat Surgeons" - chirurgia otyłości. po tym nigdy nie mam ochoty na coś słodkiego lub nocne podjadanie :P

poza tym jak widzę ludzi, którzy chudną od 40 do 100 kg to sobie myślę, że ja też dam radę zrzucić moje kilkanaście kg

jeżeli ktos takowy kanał posiada to polecam gorąco. Biegnę oglądać.





aaaaaaaaaa. pracy nadal ni ma. nikt się nie odzywa. mam ochote się pociąć....
Inne discovery posiadam ale tego akurat nie! a szkoda.. Pociąć skąd ja to znam
Pasek wagi
Olusia kanapa swoją drogą ja tu o Twój chudy tyłek walczę jak lwica :P bardzo dobrze, herbata to jest to, też na niej teraz jadę ;) a co Wy myślicie dziewoje, że mi łatwo?

- współlokatorka przyniosła z pracy jakieś dobrze wyglądające buły, czyli darmowe żarcie
-w Sainsbury's o tej porze są zawsze super przeceny na pieczywo (zwykle szłam po bagietki, ciastka francuskie, muffinki albo takie duże ciastka, w których więcej czekolady niż ciastka jako takiego, matko, po co ja to piszę.....)
-tęsknię do Polski tak, że aż mnie skręca, a jak żrę, to czas szybciej leci
-nienawidzę swojej pracy; wiem, nie powinnam narzekać szczególnie przy obecnej sytuacji na rynku, ale praca, której się nienawidzi w toksycznym środowisku, która przytłacza, spędza sen z powiek i dołuje też nie jest najlepszym rozwiązaniem... mam 2tygodniowe wypowiedzenie, jutro idę zanieść rezygnację, chyba mnie zeżrą :P i wtedy zostanie mi 6 dniówek po 12 godzin z tymi głupimi babami-rasistkami, yhhh, ostatnia 26/07, miałam uczcić alkoholowo, ale jak wytrzymam na diecie, to bez sensu niszczyć efekty

I po co to piszę? Bo też chcę się wyżalić na mój marny los :P A jak sobie czytam 'e tam, zjedz czekoladę, poprawi ci nastrój', to myślę 'a co mi, też idę po czekoladę'. Miałyśmy się odchudzać, a nie wzajemnie rozgrzeszać, czyż nie? Także przynajmniej ode mnie nie będzie w tych kwestiach klepania po pleckach :]

Może przesadzam, ale od paska czekolady zaczynają mi się kilkutygodniowe maratony po 3-7 tys. kcal i wciąż sobie z tym nie radzę... A teraz mam jeszcze wygodną wymówkę 'bo tak mi źle i smutnoooo, a do domu daleko'. U mnie działa to na zasadzie wszystko albo nic

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.