- Dołączył: 2009-03-03
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3243
22 czerwca 2009, 13:03
Wraz z grupą kilku Vitalijek postanowiłyśmy założyć mocną GRUPĘ WSPARCIA która nie upadnie po dwóch dniach. Wiadomo, że w grupie raźniej. Dlatego zapraszamy wszystkie kobietki (zmotywowane do wspólnego odchudzania i motywowania się tu nawzajem) które chcą dobrnąć do końca diety i osiągnąć wymarzoną wagę!!!
Proponuję zacząć 23 czerwca..Myślę że do tego czasu zdążymy się wbić w normalny tryb życia i meldowanie się nie będzie nam sprawiać większego problemu.
ZASADY
1. OGRANICZAMY SŁODYCZE DO MINIMUM
2. UPRAWIAMY SPORT
3. TRZYMAMY DIETĘ KAŻDY WG WŁASNEJ PREFERENCJI
4. WAŻENIE??? WSPÓLNIE USTALIMY JAKI DZIEŃ NAM PASUJE
5. KAŻDA WYZNACZA SOBIE SWÓJ OSOBISTY CEL
ZATEM ZAPRASZAMY WSZYSTKICH CHĘTNYCH DO ZAPISYWANIA SIĘ!!!
KAŻDY CHĘTNY PROSZONY JEST O PODANIE:
**WAGI AKTUALNEJ
**WAGI, KTÓRĄ CHCEMY OSIĄGNĄĆ W TRAKCIE AKCJI (PROSZĘ O REALNE CELE)
**WZROST
**OBWÓD TALII
**OBWÓD BIODER
**OBWÓD UDA
*************ZAPRASZAMY***********
- Dołączył: 2009-02-28
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2830
29 czerwca 2009, 12:46
No ja już nie jestem praktycznie na diecie.. liczę tylko kcal żeby nie przesadzić ;P :))
29 czerwca 2009, 15:18
u mnie 70 ;)
Nic mi nie spada ...
Mam nadzieje ,że w nastepny poniedziałek będzie lepiej.
29 czerwca 2009, 16:17
u mnie 85 kg... też mam zastój... dobrze, że nie w górę
- Dołączył: 2009-04-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1063
29 czerwca 2009, 17:36
Zgodnie z przewidywaniami waga stoi. Z jednej strony to mi ulżyło… 4kg mi brakuje do końca i wolałabym żeby efekty były bardziej widoczne przy utracie wagi teraz, bo niby centymetrów w tali ubyło i brzuch jest w coraz lepszym stanie(pobiłam swój rekord a6w, przedtem doszłam tylko do 14dnia) to jednak na udach mi zależy najbardziej a tam nic się nie zmieniło.
Zamówiłam motylka (26zł z dostawą chyba), oby było warto…
- Dołączył: 2009-03-03
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3243
29 czerwca 2009, 20:01
A ja 58 kilo w górę ale to jest właśnie tak jak się siedzi u mamusi :)
- Dołączył: 2009-06-03
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 194
29 czerwca 2009, 20:54
cześć wszystkim!
Porażka= 2 kilo na wadze więcej, tragedia i całkowita załamka... jem jak najęta... jak zacznę to nie mogę przestać.... jem ciasta weselne
29 czerwca 2009, 22:45
Do roboty dziewczyny!!! Olusia! Co u mamusi, że niby diety nie można trzymać? Ja we wrześniu będę siedziała cały miesiąc u rodziców i nie zamierzam dać się mamie utuczyć ;) Edith nie ma czasu na rozczulanie się nad swoją wagą, do roboty, letnie ubrania mają czekać na przyszłe wakacje??
Właśnie wróciłam z wycieczki, dużo chodzenia i zero niezdrowego żarcia ;) Tylko okres mnie niespodziewanie (!) złapał, ale zażegnałam kryzys nadprogramową dawką musli, także dieta uratowana. Spodnie luźniejsze, widzę też zmianę sylwetki na zdjęciach, hura!
- Dołączył: 2009-04-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1785
29 czerwca 2009, 22:51
a wiec... zważyć się zapomniałam. ale jutro to zrobię. jezeli chodzi o dietę to wszystko ok, z ćwiczeniami też dobrze :)
- Dołączył: 2009-03-03
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3243
30 czerwca 2009, 09:29
Dark dietę to da się trzymać ale jak już zacznie się jeść że tak powiem zakazane rzeczy to nie da się przestać :)
- Dołączył: 2009-04-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1785
30 czerwca 2009, 09:39
a ja już nie mam problemu z wyjazdami do mamy.
po prostu namówiłam mamę, żeby przeszła na dietę, a raczej na zdrowy tryb życia przed wakacjami i od początku czerwca jak jadę do domu to czeka tam na mnie mnóstwo zdrowego i niskokalorycznego jedzenia :)
aaa. zważyłam się. waga bez zmian.