- Dołączył: 2009-06-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 140
5 czerwca 2009, 21:18
Chcę założyc grupę wsparcia, ale nie taką, że na początku każdy się rzuci a potem zostanę sama.
Chciałabym miec koleżanki do wspólnej motywacji, nie chcę zawodów w zrzucaniu wagi - ale może jakieś małe przełamywanie się w cwiczeniach, i osiąganiu coraz to lepszych celów?
Jedyna nagroda - to będzie piękna wymarzona sylwetka.
Czy ktoś jest naprawdę chętny do wspólnej walki - może nie tyle co z kg (chociaż to też) co z wykształtowaniem pięknej figury?
- Dołączył: 2009-06-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 140
6 czerwca 2009, 21:14
zadałam to pytanie na forum - w ramach udzielenia pomocy, zobaczymy co dziewczyny odpiszą... jak by co podam linka a nuż się przyda :).
Ja już odpowiedziałam na to pytanie - jem co 2-3 godziny, staram się bynajmniej. chodzę do szkoły, więc generalnie nie ma szans na posiłki o tej samej godzinie ;).
Ale czasem się zdarza :).
- Dołączył: 2009-06-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 140
6 czerwca 2009, 21:15
Oj, może jeszcze napiszą :).
nie ma co się poddawac. A kazde wsparcie jest dobre.
Głowa do góry :-*
6 czerwca 2009, 21:17
no dziewczynki ja ostatnio też otworzyłam temat o diecie na której teraz jestem ,też było troche chetnych a teraz po 4 dniach forum padlo...;/
6 czerwca 2009, 21:18
ogolnie jestem na siebie dzisiaj zła ,bo mimo menu diety którego sie trzymałam podjadłam trochę chałki z masłem i boje się że jutro na wadzę ujrzę wiecej (((
- Dołączył: 2009-06-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 140
6 czerwca 2009, 21:19
Carlunia - bez przesady :), nie tyje sie od razu od jednej nadwyzki :)
Tycie to złozony proces, nie martw się :*!
6 czerwca 2009, 21:20
dutty.wine ja jak po 8 dniach kopenhaskiej zrobilam 3 dni przerwy to utyłam prawie 4 kilo wiec da się niestety szybko przybrac:((( a stosuje taka restrykcyjna diete własnie po to by nie pozwalać sobie na takie kaprysy. wyjadłam reszte tej chalki ,a tu mama kupila na jutro kolejną... i będzie mnie tak jutro kusic;/ nie dobrze;/
6 czerwca 2009, 21:21
Własnie carlunia nie martw sie jutro wiecej pocwiczysz i bedzie ok na wadze nie powinnas duzo przybrac :))
6 czerwca 2009, 21:22
dasz rade, wytrzymasz bez tej chałki nie poddawaj sie tak od razu , bo wszedzie czekaja na nas takie kaloryczne niespodzianki.
- Dołączył: 2009-06-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 140
6 czerwca 2009, 21:24
Dlatego jestem przeciwnikiem diet typu Kopenhaska, i pochodnych.
http://vitalia.pl/forum11,288353,288353,0_Problem_prosze_o_pomoc..html
tu są odpowiedzi na moje pytanie, znikome, ale może są prawdziwe?
6 czerwca 2009, 21:24
własnie co do ćwiczeń to sie dziewczyny zastanawiam czy zaczynac je na tej diecie czy lepiej nie. bo na niej ,mimo ze wielu ludzi porównuje ja z kopehnaską czuje sie rewelacyjnie. wiec siłe na ćwiczenia mam. Ale boje się ze jak zacznę rowerkiem i orbitkiem działać to zaczną mi się robić mięsnie i na wadze będzie mniej spadac i motywacja mi minie:((( a cm nie lubie uzywac ,nie ufam mu zbytnio,wole mimo wszystko zobaczyc mniej na wyswietlaczu wagi...